Niewiadom: "RD boi się rozmawiać o biogazowni". Przewodnicząca Rady odpiera zarzuty

8 lipca na social mediach Stowarzyszenia Niewiadom pojawiła się informacja, jakoby radny Tadeusz Białous zamknął drzwi przed mieszkańcami, którzy przyszli na spotkanie RD.

- Dziś zebranie Rady Dzielnicy. Mieszkańcy nie zostali wpuszczeni na posiedzenie Rady. Radny Tadeusz Białous powiedział, że jest to posiedzenie zamknięte. Niestety nigdzie nie było takiej informacji. Jak widać, ignorancji ze strony tego Pana nie ma końca — poinformowało na social mediach Stowarzyszenie Niewiadom.

"Taka sytuacja, powoduje utratę zaufania"

Statutem Rad Dzielnic jasno opisuje, że: "działalność Organów Dzielnicy jest jawna. Jawność działania Organów Dzielnicy obejmuje w szczególności prawo mieszkańców do informacji o działalności Organów Dzielnicy, wstępu na ich posiedzenia, a także dostępu do uchwał i protokołów posiedzeń Organów Dzielnicy". Spotkanie było tym bardziej ważne, że podczas niego wybierany był nowy zarząd RD Niewiadom.

- Uniemożliwienie udziału mieszkańców w zebraniu Rady Dzielnicy Niewiadom, było niedopuszczalne i niezgodne z prawem, a przede wszystkim okazaniem braku szacunku dla tych osób. Przedstawiciele Rad Dzielnic wybierani są przez mieszkańców danej dzielnicy. Mają ich mandat zaufania. A taka sytuacja, jaka miała miejsce w Niewiadomiu, powoduje utratę tego zaufania — mówi nam Aleksandra Kolorz, prezes Stowarzyszenia Niewiadom.

Magistrat nie dostrzega problemu. Przewodniczącego Rady Miasta Krzysztof Szafraniec, który zwoływał posiedzenie, twierdzi, że powyższa sytuacja nie miała miejsca.

- Posiedzenie Rady Dzielnicy Niewiadom z dnia 8 lipca 2024 r. zostało zwołane przez Przewodniczącego Rady Miasta, Krzysztofa Szafrańca w związku z wcześniejszą rezygnacją Przewodniczącego Rady i Zarządu Dzielnicy Niewiadom z członkostwa w Radzie Dzielnicy. Z informacji przekazanych przez Przewodniczącego Rady Miasta wynika, że w czasie posiedzenia, zgodnie z § 10 ust. 2 Statutu Dzielnicy Niewiadom, żaden z mieszkańców nie został pozbawiony prawa uczestnictwa w posiedzeniu, a także nikt nie został z niego wyproszony — mówi Lucyna Tyl z Urzędu Miasta Rybnika.

Sytuacji zaprzecza również sam Tadeusz Białous, który tłumaczy, że to nie Rada Dzielnicy Niewiadom zwołała zebranie, a on nikogo nie wyrzucił za drzwi.

- Takie słowa z moich ust nie padły. Zebranie zwołał i prowadził Przewodniczący Rady Miasta Krzysztof Szafraniec — odpowiada krótko Tadeusz Białous.

Zupełnie inaczej wypowiadają się mieszkańcy, którzy przyszli na spotkanie i zostali niewpuszczeni.

- Poszłam na to spotkanie i nie zostałam wpuszczona tak jak inni mieszkańcy Niewiadomia. Pan Tadeusz Białołus kłamie. On nas nie wpuścił — pisze Ewa w komentarzu pod postem Stowarzyszenia.

Rozmawialiśmy również z osobą, która także chciała uczestniczyć w spotkaniu 8 lipca.

- Nas było kilkanaście osób. Trzy osoby poszły pod drzwi gabinetu i już tam usłyszały, że spotkanie jest zamknięte, bo oni głosują przewodniczącego rady. Po kilku minutach wyszedł do nas na zewnątrz pan Białous, ale nie nie był w stanie odpowiedzieć, dlaczego nas nie wpuszczą. A rozgaduje teraz po ludziach, że wyszedł do nas sprostować sytuację. Wcale tak nie było. Nie potrafił odpowiedzieć nawet na pytanie, gdzie była informacja o spotkaniu. RD nie wywiesiła nawet ogłoszenia na tablicy ogłoszeń, że takie zebranie jest — relacjonuje obecna na miejscu Magdalena Ponikiewska.

Informacja o terminie i porządku spotkania Rady Dzielnicy Niewiadom pojawiła się w BIP UM Rybnika. Tym samym było to spotkanie oficjalne i powinno być otwarte dla każdej osoby chcącej wziąć w nim udział, na co zwrócił uwagę jeden z radnych Rybnika, mieszkaniec innej dzielnicy.

- Zebranie ogłoszone formalnie musi być otwarte. Sesje, Komisje Rady Miasta są otwarte, więc tym bardziej posiedzenie Rady Dzielnicy — zabrał głos na social mediach Andrzej Sączek.