Nie tylko rosół, śliszki, modro kapusta i rolada. Co jedzą mieszkańcy województwa śląskiego?

- Mieszkańcy województwa śląskiego mają zróżnicowane preferencje dotyczące rodzaju wybieranego lokalu, w którym zjadają posiłek. Najczęściej jednak swoje kroki kierują do pizzerii. Największą popularnością cieszy się wśród nich kuchnia polska, za nią plasują się dania kuchni włoskiej – czytamy w raporcie „Polska na talerzu 2014” przygotowanym przez sieć hurtowni Makro Cash & Carry.

Poznaliśmy też kulinarne trendy w wojewódzki śląskim. Badania wskazują, że:

- Co piąty mieszkaniec województwa śląskiego jedząc „na mieście” wybiera lokal typu pizzeria;
- Najpopularniejsze wśród mieszkańców Śląska są lokale serwujące kuchnię polską (46 proc.), na dalszym miejscu te, w których można zjeść dania kuchni włoskiej (30 proc.) i europejskiej (23 proc);
- Numerem jeden wśród dań kupowanych na wynos są hamburgery, hot dogi i zapiekanki (26 proc. wskazań) oraz potrawy kuchni polskiej (25 proc.);
- Połowa mieszkańców województwa śląskiego nigdy nie stołuje się „na mieście”, ponieważ gotuje w domu;
- 65% mieszkańców woj. śląskiego dość chętnie gotuje w domu dla przyjemności.

Z raportu wynika także, że mieszkańcy województwa najczęściej jadają poza domem dla własnej wygody (35 proc.). Wielu jako powód wskazuje także względy towarzyskie, ważne dla 27 proc. badanych i jest to najwyższe wskazanie w porównaniu z mieszkańcami innych województw. Za posiłek w lokalu mieszkańcy śląskiego płacą od 10 do 25 złotych.

Jak do powyższych badań ustosunkowali się restauratorzy w naszym regionie? Czy zgadzają się oni z zagadnieniami zawartymi w raporcie? Dawid Koczy, właściciel restauracji „Taaka Ryba” w Suminie przyznaje, że Ślązacy gustują w kuchni włoskiej i fast foodach. Zauważa jednak, że mieszkańcy coraz częściej decydują się na obiady i kolacje w restauracji. – Rzadziej przychodzą w porze lunchu. Niemniej uważam, że nasza kuchnia dąży do ogólnoświatowych trendów – nie ogranicza się tylko do polskich specjałów – mówi nasz rozmówca. W restauracji Dawida Koczy prym wiodą wszelkiego rodzaju ryby – poczynając od tuńczyka, na okoniu kończąc.

Z kolei Izabela Popielarczyk z „Leśniczówki” w Wodzisławiu Śląskim zauważa, że mieszkańcy naszego województwa coraz częściej wybierają się do restauracji w czasie niedzielnego obiadu. – Ludzie są coraz bardziej zabiegani i nie mają czasu na gotowanie w domu. Niektórzy z nich są kulinarnymi tradycjonalistami, a więc gustują w kuchni polskiej. Jeszcze inni poszukują nowych smaków. Warto dodać, że kuchnia śląska jest cały czas popularna – zdradza przedstawicielka „Leśniczówki”.

Głos w sprawie zabrał również Dariusz Cieśla – z restauracji „Dąbrówka” w Jastrzębiu-Zdroju. W większości zgadza się z wnioskami płynącymi z raportu, ale jednocześnie uważa, że nie powinno się generalizować. - Śląsk jest dosyć rozbudowanym regionem, w tym pod względem kulinarnym. Mieszkańcy naszego województwa cały czas uczą się kultury jedzenia w restauracji. Owszem, często się zdarza, że bez naszej śląskiej rolady nie ma mowy o jakimkolwiek przyjęciu, ale równie dobrze „sprzedaje się” u nas kuchnia włoska. Przychodzą do nas i tacy, którzy nierzadko podróżując po całym świecie poznają nieznane dotąd smaki, które chcą sobie przypomnieć w naszej restauracji – mówi Dariusz Cieśla.

Jak dodaje rozmówca w ostatnich latach na Śląsku wzrósł popyt na takie ryby jak: łosoś, sandacz czy dorsz. – Królują u nas przede wszystkim śląskie smaki, ale klienci coraz częściej gustują w kaczkach czy wołowinie – zdradza właściciel „Dąbrówki”.

Jaka kuchnia najbardziej Wam smakuje? Czy poznaliście niedawno jakieś nowe dania, potrawy? Piszczcie w komentarzach.