Mundurowi ponownie biorą "pod lupę" bezpieczeństwo pieszych

Jak pies nie ma co robić to se ... liże.

Jeśli w tym kraju pieszy ma mieć bezwzględne pierwszeństwo na pasach żądam aby był NAKAZ noszenia odblasków pod karą mandatu minimum 5 tysięcy złotych. Na co dzień jeżdżę ostrożnie, w mieście raczej nie przekraczam prędkości. Jest 50 jadę maksymalnie te 50 a mimo to kilka razy w okresie jesienno-zimowym miewam sytuacje niebezpieczne z powodu wtargnięcia po zmroku na pasy delikwenta bądź delikwentki w czarnym ubraniu. Powiem wam coś drodzy piesi. To że przejście jest oświetlone również nie oznacza że was widać bo często z naprzeciwka oślepiają inne pojazdy. Często jesteście na wysokości maski takiego pojazdu który świeci wam między nogami. Kierowca poruszający się pojazdem wyposażonym w mocne oświetlenie takie jak żarówki LED czy ksenony również podczas deszczu czy pluchy was nie widzi. Żądam również żeby w przypadku braku posiadania odblasków przez pieszych obligatoryjnie uniewinniać kierowcę jeśli dojdzie do potrącenia podczas jazdy zgodnie z przepisami. Pamiętajcie o jeszcze jednej ważnej kwestii. Cmentarze są pełne pieszych którym wydawało się że mają pierwszeństwo. Za moich lat uczyło się o tym już w zerówce a teraz mamy 20-30bletnich odmóżdżonych debili którym ta wiedza wyparowała.

Dbanie o bezpieczeństwo pieszych polega na wypisaniu stu mandatów po 500 PLN. Czego jeszcze nie rozumiecie ?

Arteks- i co się komuś od tego stało?
W latach 90’ we Francji była taka zasada, że można było kierować samochodem w stanie nietrzeźwości ( chyba do 1 promilla) pod warunkiem, że nie doszło do żadnego zdarzenia drogowego. Czyli mogłeś wsiąść do auta pojechać grzecznie do domu i nikogo to nie obchodziło. I to jest mądre bo jeśli ktoś grzecznie dojechał i nikomu nic się nie stało to o jakiej szkodliwości społecznej można mówić? Do tego zero pościgów za nietrzeźwym kierowcom bo po co on ma w takiej sytuacji uciekać?
To samo z wykroczeniami- przechodzisz przez jezdnię na czerwonym bo nic nie jedzie to jaką to jest szkodliwość? W Stanach tak właśnie jest. Tylko w krajach komunistycznych nawet jak pomyślisz o wykroczeniu to już cię patrol legitymuje i udowadnia, że jesteś głupi.

Skoro wtedy pieszy miał takie prawa jak piszesz to wytłumacz mi Arteks jak to możliwe, że dożyliśmy do dziś w szczęściu i zdrowi? ;)

Jeżdżę trochę po świecie i widzę często taki obrazek, że pieszy przez jezdnię przebiega truchcikiem i z zaciśniętymi pośladkami czujny jak ważka bo jak go ktoś rozjedzie to się nawet nie zatrzyma ( co najwyżej zerknie we wsteczne lusterko) w myśl zasady, że jezdnia jest do jeżdżenia ( np Meksyk, Kair itp). I nigdy nie widziałem, żadnego potrącenia pieszego. I myślę, że takich zdarzeń jest mniej niż u nas.

Lu Ke- no to płać mandaty, ciesz się i wierz , że to w imię bezpieczeństwa ;)