zamknij

Wiadomości

Można na dziko nocować w lasach. Ale nie w naszych

2019-11-27, Autor: 

Lasy Państwowe wydzieliły kilkadziesiąt miejsc, gdzie można legalnie nocować na dziko, czyli uprawiać bushcraft i survival. Niestety, na próżno szukać takich „miejscówek” w lasach na południu Polski. Dlaczego?

Reklama

Lasy Państwowe wyznaczyły specjalne obszary leśne o łącznej powierzchni ponad 65 tys. ha, gdzie miłośnicy bushcraftu i survivalu będą mogli uprawiać swoje hobby bez obaw o naruszenie ustawy o lasach. Pilotażowy program ruszył 21 listopada w kilkunastu regionach Polski. Potrwa rok, do 23 listopada 2020 roku.

- Efekty ocenimy za rok, ale to może być przełom. Usuwamy bariery niezrozumienia między różnymi grupami i wspólnie szukamy rozwiązań, które pozwolą wszystkim cieszyć się lasem w sposób bezpieczny dla nich i dla lasu – tłumaczy Andrzej Konieczny, dyrektor generalny Lasów Państwowych.

Niestety, miłośnicy bushcraftu i survivalu z południa Polski muszą pokonać kilkaset kilometrów, by móc przenocować pod chmurką w lesie. Mapa wydzielonych terenów przez Lasy Państwowe wygląda tak:

Dlaczego w pilotażowym programie Lasów Państwowych nie ma żadnych miejsc na południu Polski? Jak tłumaczy Sławomir Cichy, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, przyczyna jest prozaiczna.

- Niestety, ale nasze tereny leśne nie spełniają kryteriów określonych w tym programie pilotażowym. Chodzi między innymi o powierzchnię naszych lasów i oddalenie od ludzkich siedlisk. Żyjemy na niezwykle mocno zurbanizowanym obszarze. Na przykład, w Nadleśnictwie Katowice nie ma miejsca oddalonego od drogi dalej niż 3 kilometry. Innymi słowy, w takim lesie nie da się zgubić – mówi Sławomir Cichy.

Rzecznik Regionalnej Dyrekcji zaznacza jednak, że niewykluczone, iż w przyszłości tereny do biwakowania pojawią się i u nas.

- Na razie to program pilotażowy. Jego kryteria mogą być zmienione już za rok. Nasi leśnicy nie próżnują i cały czas wyszukują potencjalnych terenów do biwakowania, między innymi w Beskidzie Żywieckim. Zachęcam również wszystkich miłośników bushcraftu i survivalu by składali nam swoje pomysły i propozycje – dodaje Sławomir Cichy.

Na czym polega dokładnie program pilotażowy Lasów Państwowych? Oto jego najważniejsze zasady:

  • w granicach wyznaczonych obszarów będzie można biwakować w dowolnym miejscu w grupie do czterech osób
  • biwakować można nie dłużej niż dwie noce z rzędu bez zgody nadleśnictwa (wystarczy je tylko uprzedzić o tym zamiarze pocztą elektroniczną)
  • biwakujący będą musieli potem przywrócić miejsce do stanu wyjściowego, przede wszystkim posprzątać po sobie – zgodnie z zasadą leave no trace (z ang. nie zostawiaj po sobie śladów).

Jak podają Lasy Państwowe, społeczność związana z bushcraftem i survivalem, czyli nietypowymi formami aktywności terenowej, nastawionymi na bliski kontakt z naturą, minimalizm, samowystarczalność i długie przebywanie w lesie, liczy w Polsce ponad 40 tys. osób i szybko rośnie. Jej członków z leśnikami łączy bardzo wiele, m.in. świadomość znaczenia głębokiego kontaktu z naturą dla naszego zdrowia, znajomość praw rządzących przyrodą.

Oceń publikację: + 1 + 34 - 1 - 10

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (4):
  • ~ 2019-11-27
    09:12:07

    31 36

    Raz namiotowalem sam w lesie.
    Nigdy wiecej.
    Dzwieki zwierzat i roslin przypominaja haluny na jakiejs narkotycznej jezdzie. Nie zmruzylem oka.

  • ~Karolina# 2019-11-27
    09:37:55

    67 4

    tłumaczenie dziwne, szkoda. Myślę, że prawdziwą przyczyną może być fakt, że biwakujący, czyt. nocujący, mogliby być narażeni na niebezpieczeństwo ze strony m. in. kłusowników. Mimo wszystko, to nie zwierzyny trzeba się bać, ale dwunożnych grasujących po lasach nocą. Szkoda, na pewno byłoby to z pożytkiem dla lasów i chętnych tej formy wypoczynku. A zgubić można się nawet w rybnickich lasach, o czym świadczą choćby zamieszczane artykuły na tym portalu.

  • ~rzyt 2019-11-27
    12:05:39

    56 15

    Przeżyć w lesie to żaden problem. Przeżyć w Rybniku jesienią i zimą to jest survival.

  • ~Lateks 2019-11-27
    19:28:57

    14 1

    Eeee tam gadanie, prawda jest taka że podstawą jest niezostawianie po sobie śladów. Jeśli leśniczy nie zobaczy śladów po takiej imprezie to znaczy że nikogo nie było. Jak nie ma śladów to nikt nikomu nic nie zrobi. Problem jest taki że obawiam się że w tych wyznaczonych miejscach jak się zrobią popularne będzie cała masa poniszczonych drzew, i śmieci.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5267