Młodzi dziennikarze piszą o lekcji historii

Listopadowe, trzecie z kolei,  spotkanie z filmem z cyklu Małej Akademii Filmowej to prawdziwa lekcja historii. Uczniowie klas humanistycznych, jak co miesiąc, spotkali się w Teatrze Ziemi Rybnickiej, by poszerzyć swoją wiedzę na temat filmu. 

Informacja, że ma to być film historyczny - „Milcząca rewolucja” w reżyserii Larsa Kraume - nie wzbudziła entuzjazmu wśród młodych widzów z Zespole Szkół nr 3 w Rybniku. Powiało nudą. Jak zawsze film poprzedziła prelekcja. Tym razem była to swoista lekcja czytania historii, która, ku zdziwieniu widzów nie była czytaniem faktów, a ich interpretacją. Odkryli, że opowiadaniem historii w filmie rządzi atrakcja.

Rok 1956 roku,  Stalinstadt, dwaj przyjaciele Kurt i Theo wyjeżdżają do kina w Berlinie Zachodnim i tam słyszą informacje o ofiarach powstania węgierskiego w Budapeszcie przeciwko socjalistycznemu systemowi. 

Chłopcy zdają relację  z tego, co widzieli swoim kolegom i koleżankom. W duchu solidarności postanawiają uczcić ofiary powstania dwiema minutami ciszy. Tak rozpoczyna się pierwsza lekcja, lekcja historii. Budzi to kontrowersję nie tylko wśród uczniów (są i tacy, którzy nie popierają protestu), ale i nauczycieli. Jaki to będzie miało skutek? Czy uczniowie 12 klasy, odpowiedzą za swój bunt? Gdzie leży prawda? To pytania, na które odpowiada ten film.

„Milcząca rewolucja” to film historyczny, dokument widziany współczesnym okiem reżysera. Ten opowiedziany i dopasowany do młodego, często nieświadomego widza fragment historii, to znakomita lekcja przeszłości. Reżyserowi udało ją opowiedzieć w sposób przystępny i czytelny, daleki od suchych faktów, kolejnych dat, nazwisk, wydarzeń. 

Tekst powstał w ramach zajęć dziennikarskich. Autorzy: Magda, Hania, Oskar, Łukasz.