MKKS walczył dzielnie, ale „Akademicy” byli za mocni

Pojedynek z ex-pierwszoligowcem miał zdecydowanego faworyta, ale MKKS Rybnik nie zamierzał łatwo oddać swojego terenu podopiecznym Mirosława Stawowskiego. Otwarcie nie należało jednak do rybniczan. Pod koszem rządził Kamil Nowak, na obwodzie punkty kolekcjonował Bartosz Stawowski i w 14. minucie meczu „Akademicy” z Katowic prowadzili już 28:8.

Sygnał do pogoni dał wtedy Adam Białdyga. Kapitan MKKS-u najpierw zaliczył akcję 2+, po chwili poprawił trójką i rybniczanie ruszyli w pogoń. W końcu pozytywny efekt w defensywie przyniosła strefa, ponownie zza łuku celnie przymierzył „Biały” i na przerwę AZS AWF schodził mając już "tylko" dziesięć punktów przewagi.

Po zmianie stron przyjezdni odskoczyli. Prowadzili 48:32, ale MKKS zdołał się odrodzić. Seria punktowa 14:2 sprawiła, że rybniczanie złapali kontakt. W 29. minucie przegrywali już tylko 49:52. Niestety, więcej już zrobić się nie udało. W decydujących minutach rywal pokazał swoją klasę i doświadczenie. Zabójcze kontry efektownymi wsadami kończył Nowak, ważne punkty dorzucił Łukasz Szczypka i ostatecznie katowiczanie mogli cieszyć się z triumfu 74:54.

Kolejny mecz MKKS Rybnik rozegra w Sosnowcu.

MKKS Rybnik - AZS AWF Mickiewicz - ROMUS Katowice 54:74 (8:19, 20:19, 21:16, 5:20)

Punkty dla MKKS-u: Adam Białdyga 11, Rafał Grzybek 10, Łukasz Ochodek 8, Krzysztof Zieliński 7, Tomasz Czajkowski 7, Tomasz Tomanek 5, Kamil Szczepaniak 4, Edmund Tomko 2, Łukasz Piórkowki 0, Rafał Koczy 0, Marek Sidor 0, Dawid Sikora 0. Najwięcej dla katowiczan: Kamil Nowak 16, Mariusz Piotrkowski 13, Bartosz Stawowski 11.

Tabela II ligi: