Miłośnicy czarnych płyt spotkali się na Vinyl Swap. Frekwencja zaskoczyła organizatorów

Każdy, kto wszedł wczoraj w południe do Klubu pod Teatrem mógł poczuć się młodszy od kilkadziesiąt lat. Stoły rozstawione na środku lokalu uginały się od kartonów czarnych płyt, a z głośników wydobywały się m.in. dźwięki elektronicznej muzyki zespołu Kraftwerk. Tuż za stołami stali sprzedawcy gotowi pozbyć się swoich kolekcji za rozsądną sumę.

Vinyl Swap to giełda wymiany/sprzedaży/kupna płyt winylowych, kompaktowych, kaset, wydawnictw muzycznych, książek, nut oraz drobnego sprzętu muzycznego. Ceny czarnych krążków zaczynały się od około 10 złotych w górę, ale przy odrobienie umiejętności w negocjacjach ceny, mogliśmy zaopatrzyć się w zestaw płyt za stosunkowo małą kwotę. – Na giełdzie znajdziemy praktycznie wszystko, sam właśnie przed chwilę kupiłem dwa bębny – śmiał się Piotr Bukartyk, muzyk i współorganizator imprezy.

Pierwsza odsłona tego wydarzenia spotkała się ze sporym zainteresowaniem miłośników muzyki analogowej. - Widać, że ludzie wracają do tych starych klimatów, oby tak dalej! Muzyka analogowa to emocje i musi swoje ważyć, ale jaka jest przyjemność wyjęcia płyty i położenia jej gramofonie? Jeszcze lepiej gdy podczas odtwarzania trochę potrzeszczy i to jest fajnie. Winyle mają duszę – dodał Piotr Bukartyk, który w swojej kolekcji posiada ponad 400 płyt.

Jakie winyle można było nabyć na giełdzie? W koszach znaleźlimy np. albumy The Beatles, Pink Floyd, U2, Bon Jovi czy Queen. Oczywiście płyt było znacznie więcej, a wiele z nich reprezentowało inny gatunek muzyczny, w tym hip-hop. Kolejny Vinyl Swap już za dokładnie miesiąc, w drugą niedzielę listopada. >>Zobaczcie, co działo się na pierwszej takiej giełdzie w Rybniku<<