Miasto zmienia układ donic na Kościuszki. Dzisiaj znikną robinie akacjowe

Wyjeżdżam z tęczowej i przez te piękne donice nie widzę kompletnie nic ! Po prostu świetny pomysł na stworzenie wielu niebezpiecznych sytuacji.

Na Zielonej tuż za progiem zwalniającym jest dziura w jezdni po zimie (co roku jest), ul. Grunwaldzka (głównie na odcinku przy gimnazjum) jest w tragicznym stanie od chyba 20 lat. Może by tak szanowne grono SARP wraz z obywatelskim CRIS-em oraz władzami miasta zorganizowało sympozjum, seminarium, konkurs, konsultacje społeczne, szereg analiz w celu przywrócenia pierwotnego stanu tych dróg? Myślę, że spotka się to z oczekiwaniami mieszkańców. No chyba, że absolutnym priorytetem miejskim jest to żeby Kościuszki była permanentnie rozkopana i nieprzejezdna. To na pewno cieszy tamtejszych przedsiębiorców, uczniów itp. Szanowny UM - proszę sobie wyobrazić, że w Rybniku SĄ TEŻ INNE ULICE NIŻ KOŚCIUSZKI!

Te donice, to od początku był poroniony pomysł. Zastąpienie drzew atrapami w postaci roślinek doniczkowych woła o pomstę do nieba. Trzeba nie mieć zbyt wiele rozumu, by widząc żałosne efekty tej operacji, brnąć w nią dalej.

Najgorszy jest ten "zardzewiały" kolor donic. Nie pasuje do niczego. W Zieleni Miejskiej decydenci są zupełnie bez poczucia estetyki.

Władze miasta chciały dobrze ale zaliczyły i zaliczają kolejne wpadki odnośnie Kościuszki. Najpierw nie potrafiły zrobić jakieś akcji uświadamiającej społeczeństwo odnośnie wycinania drzew, budząc tym spory niepokój i niezadowolenie. Potem ustawiły zbyt dużą ilość donic z drzewami aby pokazać, że będzie bardziej zielono, a niestety wyszło zbyt metalowo. Dobrze, że słuchają społeczeństwo i chcą ten swój błąd poprawić ale ogłaszanie teraz konkursu jest trochę bez sensu jak już wybrano drzewa i donice... Poza tym tak jak pisze @lokers, tworzenie tam zatoczek postojowych kłóci się ze zbyt dużym ruchem na tej ulicy i ogólnie w Śródmieściu. Po co tworzyć nowe miejsca postojowe kiedy na parkingu obok dworca czy obok TG albo za bazyliką - zawsze są miejsca parkingowe? Czy w interesie miasta jest to aby ktoś kto chce podjechać do notariusza z jedną teczką dokumentów musiał zatrzymywać się naprzeciw tak jakby nie mógł podejść 300 metrów... Kto będzie pilnował aby na postojach zatrzymywały się auta tylko na kilka minut, a nie na pół dnia? @minowa - w konkurencyjnym portalu jest artykuł o tym i są wypowiedzi plastyków i ludzi którzy znają na temacie. Raczej podkreślają, że kortenowe donice są świetne. :) Ja też się przykładam do tego, że są dizajnerskie ale jest ich za dużo przez to ulica robi wrażenie zagraconej.

W tej sytuacji chyba nikt nie ma wątpliwości co do tego, że Rybnik to miasto antyekologiczne, mieszkańcom serwuje się betonowe sarkofagi i pobocza a na odczepne patyki w zardzewiałych donicach. To ma symbolizować walkę ze smogiem, wzdłóż Kościuszki emisja smogu i syfu z samochodów wzrośnie dziesięciokrotnie. Na szarej Kościuszki już nikt nie bedzie chciał mieszkać a na parterze ludzie będą pozywać miasto za zapylenie i życie w smrodzie na jakie ich skazują bezmyślni urzędnicy Rybnika. Zamiast ograniczać ruch i hałas na tej ulicy to się go intensyfikuje. Kiedyś to była wizytówka miasta, teraz to dziwadło na które pieszy omija z daleka.
Skala wycinki w centrum sięgnęła zenitu a raczej dna. Dziwi mnie bardzo po co jeszcze istnieje isntytucja "zielieni miejskiej". Skoro lada dzień wszystko wytniemy i zabetonujemy, to może miasto ich oddeleguje do dalszej wycinki lasu?

Nie da się Was czytać i drodzy współplemieńcy, ciągle Wam coś nie pasuje. Drzewa na Koścuszki w pasie drogowym nie mają racji bytu, z jednej strony ciepłociąg i inne ciągi oraz kable wszelakiego rodzaju, a z drugiej droga. Gdzie korzenie tych drzew mają znaleźć miejsce, by jednocześnie nie uszkodziś instalacji. Karkołomnym wyjściem z tej sytułacji zostały donice, co prawda za gęsto posadowione do czego miasto zresztą się przyznało. Co do oceny cortenu to po komentarzach dotyczących "bezgłowego na nodze" nie wiele mnie już zdziwi, ale tak już jest jak edukacje plastyczną kończy się na szkole podstawowej, a miejsce "galeria" kojarzy się z placówką handlową.

Tak w temacie brzydoty - czy ktoś zauważył co położono na płycie Rynku od lokalu Lilli Cafe do pierwszego ogródka??? Jakaś szpetna drewniana konstrukcja, w której położono przewody elektryczne oraz rurka metalowa zasilająca wodą ogródek. Do takich instalacji konieczne są profesjonalne najazdy, które niestety ale sporo kosztują więc lepiej położyć prowizorkę i niech się buja!

@marys76 - tego o czym piszesz nie widziałem ale sam taras przy LiliCafe uroku Rynkowi nie dodaje... UM zwraca uwagę na kolor parasoli, a ta "zawalidroga" nikomu nie przeszkadza?

Widzieliście nasze donice w Teleekspresie?:) :)