Miasto szuka nowego dyrektora urzędu pracy. Dlaczego?

Po co konkurs na dyrektora urzędu, który powinien zostać zlikwidowany. Urząd Pracy to taki twór który nie ma sensu bytu, jego wkład w znalezienie pracy dla mieszkańców naszego miasta jest znikomy...mierzony w promilach :) Profesjonalizm i podejście do problemu szukania pracy w urzędzie pracy sprowadza się do przyjścia w wyznaczonym dniu, pobraniu numerka, odczekaniu 2 h i otrzymaniu oferty, która jest np. na portalu pracuj.pl i którą każda przeciętnie rozgarnięta osoba chcąca pracować znajdzie bez najmniejszego problemu.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

~majka15_26 Dyrektorka Urzędu Pracy w Rybniku nie zarabia dużo, tylko....ok. 8 000 zł. Tak wynika z oświadczenia majątkowego byłej już dyrektorki z 2011 r, które jest dostępne na stronie: http://bip.um.rybnik.eu/docs/1103/PDF/WAK18L0T.PDF

Kolejny fikcyjny konkurs. Przy takich wymaganiach jakie musi spełniać kandydat jest on już dawno znany i wytypowany przez p. Fudalego ( za komuny nazywało się to " z klucza" ). A ogłoszenie konkursu.... no cóż formalność, której nie da się obejść. Już niedługo dowiemy się kto już teraz jet znanym pewniakiem...

Zazdrość przez Was przemawia , sami nie macie więc innym żałujecie? Dla mnie to nowy dyrektor może zarabiać i 10 tysięcy , życzę mu jak najlepiej.

Kandydat musi mieć polskie obywatelstwo. To mamy Rostowskiego do zagospodarowania. ;))
A teraz do meritum; Ja też uważałem, że PUP to strata czasu i kasy...ale kiedyś dość niechętnie przyjąłem do pracy kobiety z programu PUP i jestem z ich pracy do dziś zadowolony, a to już około 8 lat. Ale tu nie chodzi o moje zadowolenie, a fakt, że gdyby te panie przyszły do mnie bez pomocy PUP to na pewno miałyby problem, bym je zatrudnił. Ta pomoc była symboliczna, bo była to dopłata do ich ubezpieczenia ZUS i pensji ale dała im możliwość wykazania się. Wykorzystały tą szansę i zostały zatrudnione. Zmieniłem od tego momentu zdanie o programach PUP, bo wiem że jest wiele osób, które nie są w stanie "sprzedać" się korzystnie podczas rozmowy kwalifikacyjnej. Na pewno w strukturach i organizacji PUP należy coś zmieniać ale PUP jest potrzebny choćby tej nielicznej grupie pomóc.

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

zamknąć ten urząd pracy on jes tylko dla tych którzy tam pracują , w tym kraju i tak nie znajdziesz pracy dzięki ich pomocy, 2 lata jestem zarejestrowany ,

~xverso2 : Jestem w tej sytuacji, że czasem potrzebuję kogoś zatrudnić. I często przychodzi ktoś skierowany przez PUP do pracy, ale on nie potrzebuje pracy, a tylko pieczątkę i potwierdzenie, że był. Są tacy bardzo szczerzy i już w drzwiach na "dzień dobry" to mówią. Inna sprawa to, że przyjeżdżają samochodami firmowymi w ubraniach roboczych ...widać, że pracują i tak im chyba jest dobrze by być zarejestrowanym w PUP, a pracować bez umowy. Ale cóż, nie jest to problem PUP, gdy ZUS "rzeźbi" bez litości. A znaleźć dobrego fachowca w Rybniku nie jest łatwo. Szczególnie do robót na dachach.

Mam nadzieję, że mówię w imieniu wszystkich, poprosimy o szczegółowy reportaż najlepiej video (może z ukrytą kamerą w klapie...) na temat pracy w urzędzie, szczególnie interesuje nas ciężka praca po godzinach 12-13 ... nic więcej Nas nie interesuje... Z mojego doświadczenia to 70-80% personelu w tym czasie zbija bąki, pije kawę i gada (nie mam pretensji, w końcu to ktoś im organizuje pracę tak?) i czy to jest prawda i czy to jest potrzebne. A potem można się zastanowić czy ten urząd jest potrzebny w takim dużym składzie, wydaje mi się, że nie.

w tym kraju i tak niema uczciwej pracy !!! OBRAZ NĘDZY I ROZPACZY,

@zorza54 - skoro uważasz, że jest pewniak to dlaczego nie podasz jego nazwiska? Chętnie bym zweryfikował twoją wiedzę. A tak... cóż, kolejny raz to co pisze zorza54 można uważać za zwykłe pierdy... @rzyt - ja bym trochę dodał jeszcze do tego o czym ty napisałeś w kontekście bezrobotnych. Są trzy grupy bezrobotnych 1) pracowici ludzie którzy stracili pracę i ją szukają za wszelką cenę - to tacy jacy znaleźli pracę w twojej firmie 2) kombinatorzy którzy figurują jako bezrobotni ale tylko ze względu na ubezpieczenia i wyłudzanie różnych świadczeń, a sami pracują na czarno lub mają różne fuchy - to ci którzy proszą o potwierdzenia, że byli i nie zostali przyjęci 3) miglance którym na pracy w ogóle nie zależy bo utrzymują ich partnerzy lub rodzice - i ta trzecia grupa jest najbardziej pretensjonalna, roszczeniowa, a przy tym żałosna. Bardzo głośno potrafi wypowiadać się na forum ale palcem ofiara losu nie ruszy aby poprawić jakoś swój los i chwycić się jakiejkolwiek pracy bo zawsze powie że "pracy nie ma". Dla nich bezrobocie jest naprawdę wspaniałym wytłumaczeniem swojego lenistwa i wałkoństwa.

Tak zwany Urząd Pracy to obecnie w dużej mierze urząd ds. bezpłatnego ubezpieczenia zdrowotnego. Mamy więc z jednej strony masę fikcyjnych bezrobotnych pracujących na czarno a z drugiej urzędników pozbawiających ludzi ubezpieczenia zdrowotnego za pomylenie terminu wizyty lub odmowę podjęcia pracy przy zwłokach. Rząd powinien dokładnie policzyć ile kosztuje utrzymanie takiego systemu i czy nie byłoby taniej objąć wszystkich obywateli RP ubezpieczeniem zdrowotnym. Uważam, że Urzędy Pracy powinny zostać zlikwidowane - wypłatę zasiłków przejęłyby Urzędy Miast i Gmin a pomocy bezrobotnym w znalezieniu pracy udzielałyby agencje pośrednictwa pracy, rozliczane z wyników swoich działań. Jestem przekonany, że pieniądze na aktywizację bezrobotnych byłyby wydawane dużo bardziej racjonalnie i, co ważne, przeznaczane na pomoc osobom rzeczywiście poszukującym pracy. Niestety, przeprowadzenie takiej reformy wymagałoby pójścia "na wojnę" z urzędnikami z UP, a obecny rząd jak ognia unika twardych działań wobec aparatu urzędniczego.

taaa urząd pracy haha dostałem wezwanie obowiązkowe na jakies kursy doszkalające przyszedlem do salki pare osob juz siedziało weszla jakas babka i kazała mi czytac jakies obrazki to jej powiedziałem że ja nie jestem w szkole i jej za to płacą żeby czytała oburzyła się i zaczeła czytać

Mam nadzieję, że nowy dyrektor zrobi coś z tą koszmarną, odrażającą łazienką na parterze.