zamknij

Wiadomości

Mężczyzna ciągnął psy za autem. Interweniowali policjanci (wideo)

2025-05-20, Autor:  Ludmiła Kamer

To niespotykana sytuacja, która bulwersuje mieszkańców nie tylko województwa śląskiego. Niecodzienne sceny rozegrały się w poniedziałek (19 maja) w miejscowości Pniówek, gdzie świadkowie zauważyli mężczyznę ciągnącego dwa psy Cane Corso za swoim samochodem. Sprawa poruszyła lokalną społeczność, zajęła się ją policja. Pomimo interwencji mundurowych, psy pozostały pod opieką właściciela, co spotkało się z falą oburzenia.

Reklama

W poniedziałek o godzinie 11:47 mieszkanka gminy Pniówek zatrzymała kierowcę, który ciągnął za samochodem dwa starsze psy rasy Cane Corso. Zwierzęta były przywiązane smyczami do haka pojazdu. Interweniowała policja oraz lekarz weterynarii. Psy, wycieńczone i wyraźnie osłabione, po zatrzymaniu padły na asfalt.

– Właściciel oświadczył, że ciągnie psy od godziny 10.00, czyli prawie dwie godziny – poinformowało Schronisko dla Zwierząt w Zawierciu, które zostało powiadomione o zdarzeniu.

 Pomimo interwencji służb, psy zostały pozostawione pod opieką 73-letniego właściciela. Taka decyzja wywołała falę oburzenia.

– To skandal – psy powinny zostać zabezpieczone. Na filmie widać, że słaniają się na łapach... Przyłączamy się do sprawy i zrobimy wszystko, by psy były bezpieczne – napisano na profilu zawierciańskiego schroniska.

"Nie możemy pozwolić, by to przeszło bokiem"

Sprawą zainteresował się również poseł Łukasz Litewka, który natychmiast zareagował i zapewnił o swoim wsparciu.

– Jestem po rozmowie ze schroniskiem w Zawierciu. Jako poseł zaproponowałem natychmiastową współpracę, by nie zostawić sprawy człowieka, który ciągnął psy za samochodem. Zawiadomienie trafiło do prokuratury, powiatowego inspektora weterynarii oraz na policję – przekazał Litewka.

Dodał również słowa uznania dla pracowników schroniska i zaapelował o wsparcie dla podopiecznych placówki.

 "Nie stwierdzono obrażeń, ale wszczęto czynności sprawdzające"

Śląska Policja wydała oficjalny komunikat w tej sprawie. Według ustaleń, psy miały uciec z posesji właściciela, a ten – z uwagi na stan zdrowia – nie był w stanie umieścić ich w aucie, więc przywiązał je do pojazdu.

Jak czytamy w komunikacie, podczas przeprowadzanej interwencji policjanci ustalili, że zwierzęta wcześniej oddaliły się z terenu prywatnej posesji należącej do 73-letniego mieszkańca powiatu pszczyńskiego. Mężczyzna przez kilka godzin prowadził poszukiwania, po czym zlokalizował psy na łąkach. Ze względu na schorzenia uniemożliwiające mężczyźnie samodzielne umieszczenie zwierząt w pojeździe, podjął on próbę przetransportowania ich w sposób, jaki został właśnie zauważony przez świadka zdarzenia -  kierowcy busa – który zaproponował pomoc, oferując przewiezienie psów na posesję właściciela. Zwierzęta były jednak zdezorientowane, warczały i nie pozwalały się zbliżyć.

– W obawie przed pogryzieniem świadek zdecydował się eskortować suv-a, jadąc za nim i monitorując sytuację. Senior poruszał się z niewielką prędkością, zatrzymywał się na przerwy oraz podawał psom wodę – informuje Komenda Wojewódzka Policji w Katowicach.

Policjanci nie stwierdzili obrażeń u zwierząt, ale za brak ostrożności mężczyzna został ukarany mandatem. Jednocześnie wszczęto czynności sprawdzające pod kątem znęcania się nad zwierzętami. Psy zostały przebadane przez lekarza weterynarii – ich stan zdrowia nie wzbudził zastrzeżeń.

Schronisko: "Psy nie mogą zostać u tego pseudoczłowieka"

Mimo zapewnień służb, schronisko i społecznicy nie zamierzają złożyć broni.

– Nikt nie chce, by te biedne psy zostały u tego pseudoczłowieka. Dziś od rana „pali się” telefon schroniska. Zainteresowanie sprawą jest ogromne, również w mediach ogólnopolskich – podkreśla Schronisko w Zawierciu.

Działacze na rzecz zwierząt, parlamentarzyści i mieszkańcy regionu deklarują dalszą walkę o odebranie psów właścicielowi i zapewnienie im odpowiednich warunków.

Oceń publikację: + 1 + 3 - 1 - 43

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (7):
  • ~Franek 7 2025-05-20
    18:33:05

    37 15

    Widziałem nagranie- facet ich nie ciągnął za samochodem tylko jechał bardzo wolno tak, że psy spokojnie nadążały. Zawiózł je do weterynarza, który stwierdził, że są w dobrym stanie.

  • ~tuptyś 2025-05-20
    18:46:16

    41 16

    Ale o co chodzi? Gość jechał powoli, psów nie mógł wieść samochodem to szły na smyczy, dawał wodę i odpoczywały a że się zmęczyły? Było nie uciekać. Dlaczego ma być napiętnowany? rozwiązał problem skutecznie i rozsądnie.

  • ~mariusz mewa 2025-05-20
    18:58:42

    29 8

    Rzetelność dziennikarska nakazywałaby jednak opisać sytuację od A do Z, z uwzględnieniem całego kontekstu działań właściciela psów. Pogoń za sensacją dobrze się klika...

  • ~rybnetowiec 2025-05-20
    19:13:41

    13 40

    Skoro ciągnoł to teraz jego mieli ciągnąć. Nieważne jaki kontekst i całośc i inne bzdety. Uciekły? nie dopilnował. I tak jak kręcili te psy to mają kręcić jego na smyczy i za autem by se szedł. nawet bym mu pifko dał a niech ma i tak z kilka godzin dźogingu.Ci co go bronią zaraz za nim tak samo.

  • ~zbik 2025-05-20
    20:55:33

    13 23

    Franek7 a jakby tak ciebie przywiazali do samochodu .Dobrze ze psy sie znalazly a miedzy czasie komus krzywdy nie zrobily.
    A jezeli mial problem przy aucie to jest duzo rozwiazan .Chodzby poprosić kogokolwiek o pomoc.
    Nie trzyma sie dwoch psow jak sie z nimi nie radzi.

  • ~Karolina# 2025-05-21
    05:36:46

    20 4

    CANE CORSO ITALIANO to: "Stróż obejścia, rodziny i zwierząt gospodarskich, nadzwyczaj ruchliwy i szybko reagujący. W przeszłości wykorzystywany był do pasienia bydła i polowania na grubą
    zwierzynę" - może oburzać nierzetelny artykuł, ale krzywda im się nie stała, co potwierdził weterynarz. Czemu nikogo nie oburza, gdy pieski same, bez opieki biegają po ulicach? Gdy te biedne pieski są na łańcuchu?

  • ~Lucky1777 2025-05-21
    08:35:05

    20 1

    Prokurator, powiatowy inspektor weterynarii, policja zdecydowanie zbyt mocne potępienie starszego Pana, który natychmiast mimo własnej choroby pojechał po pieski. Jestem ciekawy, czy gdyby wystąpił do schroniska o pomoc w transporcie czy taka by był udzielona. Zdecydowanie jednak należało zabezpieczyć bagażnik samochodu grubym kocem i poprosić o pomoc kogoś z rodziny w celu umieszczenia w aucie. Pytanie tylko, skoro psy warczały na każdego, to czy to odniosło by jakikolwiek skutek.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Dwukadencyjność w Sejmie i Senacie: jesteś za?




Oddanych głosów: 543