Marcin Maleszewski - górnik z KWK Chwałowice marzy o gali MMA w Rybniku

Ostatnia walka Marcina Maleszewskiego odbyła się w Mysłowicach na gali Silesian MMA. Rybniczanin zapowiadał, że jest „głodny walki”. To było widać w hali MOSiR-u w Mysłowicach.

Wszedłem do klatki bardzo spokojny, skoncentrowany i zmotywowany. Na trybunach zasiadło ponad 100 osób, które przyjechało mi kibicować. Zrobiły takie larmo, że organizatorzy byli pod wrażeniem – wspomina Marcin.

Doping dał „kopa” górnikowi.

Z początku rywal zaskoczył, spodziewałem się, że podejdzie lżej do walki. Wyszedłem z opresji i obróciłem sytuację na swoją korzyść. Walka zakończyła się przez nokaut techniczny – dosiad i grad ciosów – dodaje nasz rozmówca.

Podczas gali wystąpił też inny rybniczanin – Arkadiusz Gąsiorkiewicz. On również wygrał walkę przed czasem przez tzw. „gilotynę”.

Kolejna walka Marcina Maleszewskiego dopiero po nowym roku. Zamierza dalej startować w Silesian MMA.

Myślę, że nie trzeba jeździć dalej. Są kibice, a organizatorzy działają bez zarzutów – zaznacza.

Górnik z KWK Chwałowice podzielił się też z nami pewnym marzeniem.

Chciałbym, by Silesian MMA zawitało do Rybnika. Mamy przecież halę w Boguszowicach. To dobry obiekt. Być może udałoby się coś zorganizować w naszym mieście, bo na razie nic się nie dzieje pod tym względem. Jak do Mysłowic pojechało 100 osób, to jestem ciekaw, ilu pojawi się w Rybniku. Myślę, że wypełnimy halę do ostatniego miejsca – przekonuje.

Chcielibyście zobaczyć galę MMA w Rybniku? Zostawcie swój głos w naszej sondzie.