Wielkimi krokami zbliża się kolejna edycja Płyniemy Polsko. Już 28 kwietnia Dariusz Gryt i Jacek Biskupek ponownie zmierzą się na skuterach wodnych z polskimi rzekami i Morzem Bałtyckim. Tegoroczna akcja będzie się jednak różniła od tej poprzedniej. Cel jest jeden – pomóc w rehabilitacji niepełnosprawnych dzieci.
To akcja, która przyciąga uwagę coraz większej liczby osób, nie tylko z Rybnika czy Polski, a nawet sąsiednich krajów. Rybniczanie Dariusz Gryt i Jacek Biskupek znów będą chcieli opłynąć kraj korzystając z rzeki Wisły i Odry, a także Morza Bałtyckiego. Po drodze miną wiele miast, gdzie mogą liczyć na żywe zainteresowanie projektem Płyniemy Polsko.
Zacznijmy jednak od początku...
Dziesięć ekip na start
W tym roku na skutery wsiądą nie tylko Dariusz Gryt i Jacek Biskupek. Swój udział w projekcie zapowiedziało 10 dwuosobowych ekip. Wśród nich znajdzie się też drużyna honorowa podopiecznych Fundacji PGE Energia Ciepła. - W ten sposób chcemy pokazać im, jak wygląda rywalizacja na wodzie od kuchni. Chcemy pokazać też świat z innej strony – wyjaśnia Dariusz Gryt, uczestnik projektu Płyniemy Polsko.
- Akcja rozpocznie się tak jak poprzednio w Ustroniu. To będzie prolog do wyprawy naokoło Polski – wyjaśnia Kornel Pająk z Yacht Clubu Rybnik, główny koordynator projektu Płyniemy Polsko. Wodowanie skuterów rozpocznie się o godzinie 13.00 na terenie stawu kajakowego w centrum Ustronia. Wśród atrakcji znalazł się pokaz flyboardu w wykonaniu mistrzów Polski.
Następnego dnia (29 kwietnia) w Krakowie uczestnicy wyprawy rozpoczną rajd. Zamierzają w ciągu kilkunastu godzin dotrzeć do Warszawy. - Pierwsze skutery ruszą w trasę o godzinie 9.00. Będą wyruszały w dwuminutowych odstępach – dodaje Dariusz Gryt.
Gotowi na ciężką przeprawę
Rajd wokół Polski nie będzie „spacerkiem”. Uczestnicy akcji są gotowi na wiele trudności. Za Warszawą bieg rzeki Wisły staje się niewyregulowany. Trzeba będzie uważać też na ewentualne przeszkody w wodzie. Im bliżej morza, tym bardziej nieprzewidywalna fala. Dla niektórych zawodników to będzie też pierwszy kontakt z wielką wodą.
- Najtrudniejszy będzie etap Gdynia – Darłowo. Dodatkowo w okolicach Darłowa znajduje się baza wojskowa. Mam nadzieję, że nie zrobią z nas ruchomych celów – śmieją się nasi rozmówcy.
Po przystanku w tej nadmorskiej miejscowości uczestnicy wyruszają do Szczecina, by płynąć pod prąd Odry do Wrocławia i dotrzeć do Rybnika. - Nie ma łatwych odcinków rajdu. Każdy z nich różni się od siebie. To będzie wymagająca przeprawa – zaznacza Dariusz Gryt.
Rajd zakończy się na wodach Zalewu Rybnickiego, gdzie uczestnicy akcji zamierzają pływać przez 1,5 godziny.
Zdjęcie z ubiegłego roku. Jacek Biskupek podczas wodowania w Ustroniu / fot. bf
Odczarować aurę
Ci, którzy śledzili rok temu losy dwójki rybniczan na skuterach zapewne pamiętają, że ich poczynaniom towarzyszyło załamanie pogody. Problemy sprawiał deszcz, fala powodziowa na Wiśle i Odrze oraz przeszkody w wodzie. W wyniku przedostania się zanieczyszczeń do wnętrza skutera Dariusza Gryta, ekipa musiała zrobić przymusową przerwę w wyprawie.
Tym razem powinno być inaczej. - Zmodyfikowaliśmy sprzęt. W poprzednim roku płynęliśmy z systemem IBR. Zdecydowaliśmy się go wyrzucić. Naturalnie bardzo nam pomaga, bo działa na zasadzie biegu wstecznego. Jednak na rzece może zostać zablokowany przez kawałki drzewa. Bez tego systemu awarie będą znacznie szybciej usuwane – wyjaśniają rybniczanie.
Zarówno za ekipa Moto H2O, jak i pozostałymi drużynami będą podążały samochody serwisowe.
O ile człowiek poradzi sobie z problemami technicznymi, o tyle ma znikomy wpływ na pogodę. Ta ma podczas majówki pogorszyć się. - Spoglądałem na prognozę pogody. Ma padać podczas rajdu – mówi Jacek Biskupek. Z kolei Kornel Pająk zaglądał do ostrzeżeń meteorologicznych. - Niektóre służby już teraz podają o zagrożeniu powodziowym w długi weekend. Możemy spodziewać się powtórki z rozrywki – dodaje.
Jeden cel – pomoc dla niepełnosprawnych dzieci
Projekt Płyniemy Polsko nie polega jedynie na przygodzie czy poddaniu się wodnym szaleństwom. - Naszą ambicją jest przeprowadzenie naukowego wykazania skuteczności terapii. Będziemy w tym celu prosić naszego merytorycznego doradcę dr hab. Andrzeja Myśliwca, specjalistę fizjoterapii, Prezes Oddziału Regionalnego Olimpiady Specjalne Polska-Śląskie o rozpoczęcie prac badawczych tej metody rehabilitacji. Pan Doktor zauważa, że nurkowanie pozwala się odprężyć, wyciszyć, wyregulować swój oddech i skupić się na nim. U osób z mózgowym porażeniem dziecięcym, dodatkowo redukuje się poziom spastyczności mięśniowej osłabionej mniejszym działaniem sił grawitacji. Dochodzi do rozluźnienia tkanek ciała, a to pozwala na lepsze krążenie krwi i tlenu. Poprawia się zdrowie, ale również, co bardzo ważne, wzrasta poczucie własnego sukcesu. My dostrzegamy progres terapeutyczny i o to chodzi, aby konkretnie pomoc dzieciakom. - co widać przez cały rok na basenie Fundacji PGE Energia Ciepła. Chcemy, by ten projekt był realizowany przez następne lata nie tylko u nas, ale na innych basenach. Mówimy o innych miastach, instytucjach czy organizacjach, które chciałyby podobne rzeczy realizować dla swoich podopiecznych. Chcemy służyć im naszym doświadczeniem – wyjaśnia Jan Makowski, prezes Fundacji PGE Energia Ciepła.
Zdjęcie z ubiegłego roku. Ekipa Płyniemy Polsko po dotarciu do Rybnika / fot. bf
Przypomnijmy, że „Płyniemy Polsko” to nie tylko rajd wokół kraju wraz z imprezami temu towarzyszącymi. Częścią projektu są zajęcia z nurkowania dla osób z np. porażeniem mózgowym, autyzmem czy zespołem Downa.
- Co tydzień we wtorek organizujemy terapie, wokół których skupiają się wolontariusze, nurkowie, terapeuci. Rodzice lub opiekunowie w tym czasie zapraszani są do skorzystania z zasobów Fundacji: strefy rehabilitacji, strefy saun, groty solnej. Myślę, że te chwile są potrzebne rodzicom naszych podopiecznych, ponieważ codziennie zmagając się z trudami opieki nad swoją niepełnosprawną pociechą, zapominając o sobie. To droga terapia, każde urządzenie do nurkowania kosztuje 3-4 tysiąca. Jak każdy sprzęt zużywa się po czasie, a podopiecznych jest coraz więcej – wylicza nasz rozmówca. W każdym takim wydarzeniu na basenie bierze bowiem udział około 20 dzieci.
Inicjatywę, która narodziła się w Rybniku obserwuje coraz więcej osób spoza naszego miasta. Dlatego też pojawił się pomysł rozpoczęcia szkoleń. - Chcemy, żeby przy Fundacji powstało centrum szkolenia płetwonurków do pracy z niepełnosprawnymi. Wtedy możemy przekazywać nasze doświadczenie innym osobom. Płyniemy Polsko to też promocja naszego kraju. Obserwują nas już Czesi, Niemcy czy Słowacy. Był nawet pomysł, żeby i oni przyłączyli się do rajdu. W przyszłym roku pokażemy im na jakich zasadach organizowana jest ta akcja – mówi Kornel Pająk.
Dakar na wodzie
Zainteresowanie innych krajów projektem Płyniemy Polsko może przynieść zaskakujące rozwiązanie. Nasi rozmówcy nie ukrywają, że w przyszłości projekt przyjmie charakter międzynarodowy. - Wtedy będziemy mogli już mówić o Rajdzie Dakar na wodzie – śmieją się.
Zarówno Jacek Biskupek jak i Dariusz Gryt zamierzają zabrać ze sobą w Polskę śląskie specjały.
- Niech skosztują trochę Śląska – mówi Jacek.
- Przede wszystkim musi być kołocz – zauważa Dariusz.
- I smog w słoiku – dodaje ze śmiechem jego rozmówca
Do projektu Płyniemy Polsko jeszcze wrócimy. Przypominamy, że start rajdu już 28 kwietnia o 13.00 w Ustroniu. Zobaczcie, co działo się w tej miejscowości rok temu:
Tagi: Płyniemy Polsko, Dariusz Gryt, Jacek Biskupek, Kornel Pająk, Jan Makowski, Fundacja PGE Energia Ciepła, dzieci niepełnosprawne, terapia, nurkowanie, pomoc dzieciom, zbiórka pieniędzy
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
43836Można wnioskować o 45 tys. zł na wymianę pieca. Kolejki nie ma
41921Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
37571Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
29297W tym wypadku zginęła matka i jej 11-letnia córka. Policja prosi o pomoc (zdjęcia)
28079Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+318 / -19Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+187 / -2Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+154 / -4Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
+141 / -10Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
+143 / -19Komisarz wyborczy: T. Pruszczyński zrzekł się mandatu radnego Rybnika. „Decyzję podejmę po II turze”
37Szczepan Twardoch kontra Maciej Kopiec. Poszło o Łukasza Kohuta. Pisarz doczekał się odpowiedzi europosła
26Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
25"Nie jestem przeciwnikiem walki o czyste powietrze". A. Sączek twierdzi, że jego piec spełnia normy ustawy
21Łukasz Kohut rozstanie się ze skłóconą Lewicą? Onet: wystartuje do Parlamentu Europejskiego z list KO
19Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~mariusz64 2018-04-21
23:38:58
Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.
~mariusz64 2018-04-23
22:55:07
Bf jażeli ktoś ma odmienny pogląd na tamat to jest usuwany? Żal .