Minęło 50 lat od historycznego finału Pucharu Polski w Krakowie, w którym 1 maja 1975 roku wystąpiła druga drużyna ROW-u Rybnik. W miniony czwartek (1 maja) upamiętniono bohaterów tamtych wydarzeń.
Wspaniała pucharowa przygoda z sezonu 1974/75, w której rybniczanie pokonali na boisku w Chwałowicach m.in. Legię Warszawa, Polonię Bytom, Lecha Poznań i Górnika Zabrze, zakończyła się w finale w Krakowie pechową porażką ze Stalą Rzeszów w rzutach karnych 2:3. Po 90 minutach i dogrywce było 0:0.
Więcej na temat drogi ROW-u II Rybnik do finału przeczytacie w artykule: >> „Był taki szpil”: z Chwałowic do finału Pucharu Polski <<
Z okazji wyjątkowej rocznicy 50-lecia finału Pucharu Polski, podczas czwartkowego meczu IV ligi ROW-u 1964 Rybnik z Gwarkiem Ornontowice, doszło do wzruszającego spotkania z zawodnikami legendarnej drużyny: Stanisławem Sobczyńskim, Ryszardem Grzmilem, Bolesławem Buchalikiem, Zbigniewem Gańczorzem, Henrykiem Grzonką, Tadeuszem Jakubczykiem i Franciszkiem Kaczmarczykiem. Kibice gorąco podziękowali im za emocje sprzed pół wieku, a piłkarze otrzymali pamiątkowe szaliki.
Dawne czasy wspominali ówcześni gracze ROW-u. Oto kilka ich wspomnień:
Stanisław Sobczyński:
Można powiedzieć, że wiele się nie pamięta. Troszkę sobie poprzypominaliśmy z Internetu, kto strzelił te bramki w karnych, a kto chybił. Właściwie to był mecz do wygrania. Mogliśmy być mistrzami na owe czasy, a tak się to wszystko potoczyło, trochę pechowo. Ale sam występ w finale to był sukces. Ja osobiście zdobyłem później dwa Puchary Polski, ale to już z Legią.
Ryszard Grzmil:
To nie był trudny mecz, tylko że karnych nie umieliśmy strzelić. Mieliśmy swoje okazje, ale ich nie wykorzystaliśmy. A potem to była loteria. Ci, co mieli strzelić, to nie strzelili.
Bolesław Buchalik:
Ja akurat grałem pierwszą połowę i zawsze wykonywałem rzuty karne. W półfinale Górnikowi też strzeliłem z rzutu karnego, a drugą po prostu z gry. Można powiedzieć, że zabrakło mnie w tej drugiej połowie. Może mój rzut karny zadecydował o tym pucharze.
Henryk Grzonka:
W drodze do finału graliśmy tyle dobrych meczów, a sam finał zepsuł nam dyrektor kopalni Chwałowice, prezes Tadeusz Oczko. Z ręką na sercu to mówię, bo byłem kapitanem drużyny. Postawił nam swoich pupilków z pierwszej drużyny ROW-u. Ja już też grałem kilka meczów w pierwszej drużynie, ale trener Jankowski, najlepszy trener jaki był w Rybniku, powiedział tak: „Henio, nie martw się, będzie dobrze”. A ja mu powiedziałem, że będzie dobrze, jeśli będziemy grali tym samym składem, którym wywalczyliśmy awans do finału. Jednak prezes Oczko się w to wmieszał i postawił na swoich, którzy etatowo grali w pierwszej lidze. A myśmy byli tacy nowicjusze. Dlatego, że daleko zaszliśmy w pucharze, to nas wzięli na próbę, czy nadajemy się do pierwszego zespołu. Ja później załapałem się już na stałe.
Stanisław Sobczyński
Byli ciężcy przeciwnicy, czyli Legia, Lech i Górnik. Dostanie się do tego finału było bardzo ciężkie. I graliśmy naprawdę dobrze. Wtedy, mogę tak powiedzieć, że rezerwa była niesamowicie silna. Było to zaplecze nasze niesamowite. Tam był trener Jankowski, który szkolił znakomitych chłopaków.
Henryk Grzonka:
Sam finał był dobry w naszym wykonaniu. Rzeszów się bronił. Na kontrę chcieli nas załatwić. To się im nie udało. Potem te nieszczęsne rzuty karne. To była loteria. Mnie się udało strzelić. Moim trzem kolegom niestety nie… Do dziś się wzruszam, jak o tym myślę. Wróciliśmy do Rybnika i ciężko się było z tym pogodzić. Szkoda, że tak wyszło...
Stanisław Sobczyński:
Tak jeszcze dzisiaj wspominamy, że te 50 lat przeminęło bardzo szybko. Szkoda, że teraz ROW jest na takim poziomie i tak mało osób przychodzi na mecze. Ale cieszy to, że są ludzie, którzy chcą pracować. Bo widzę, że są młodzi, prężni działacze i mają znakomity klub kibica. To się już teraz na tym poziomie rzadko zdarza. Jest zgrana ekipa i wierzę w to, że w najbliższych czasach będzie lepiej.
Bolesław Buchalik:
ROW zrobił teraz puchar na szczeblu podokręgu. Może chłopcy pójdą naszymi śladami i dojdą tak daleko, jak my. Może akurat 50-lecie naszego finału coś takiego by się przydało. To byłaby fajna wizytówka.
Henryk Grzonka:
Grałem w Chwałowicach. Tam boisko było specyficzne. My go nazywali „hasiok”, czysty hasiok. Mieliśmy traktor i specjalne szyny, bo po każdym meczu trzeba było tą szyną pojeździć, żeby boisko wyrównać. Pamiętam, że na mecz półfinałowy, który graliśmy z Górnikiem, z każdej strony o metr poszerzyliśmy boisko. Ja byłem konserwatorem boiska. Zaliczyłem nawet kurs w Chorzowie, dzięki któremu mogłem zajmować się boiskami.
Tagi: KS ROW 1964 Rybnik, piłka nożna Rybnik, Puchar Polski ROW Rybnik, Puchar Polski, Puchar Polski Podokręgu Rybnik, Puchar Polski Rybnik
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Żużel. Innpro ROW Rybnik: w rewanżu ponowie lepsi zielonogórzanie
6171Historyczny gol rybniczanina! Bartosz Slisz strzela dla Polski na Stadionie Śląskim
4539Piłka nożna: międzynarodowa przygoda Sygnałów Gotartowice
3190Szpadzistki RMKS-u Rybnik ze srebrnym medalem drużynowych mistrzostw Polski seniorek
2899ROW 1964 Rybnik kończy sezon IV ligi na 5. miejscu
2780Alicja Klasik mistrzynią Polski 2025! Szpadzistka RMKS-u Rybnik z drugim tytułem z rzędu
+50 / -0W derbach regionu ROW 1964 Rybnik nie dał szans Odrze Wodzisław
+45 / -5Polskie szpadzistki triumfują w Pucharze Świata w Chinach. Zawodniczki RMKS-u Rybnik ze złotem!
+36 / -4Piłka nożna: międzynarodowa przygoda Sygnałów Gotartowice
+30 / -1ROW 1964 Rybnik kończy sezon IV ligi na 5. miejscu
+32 / -3Żużel. Innpro ROW Rybnik: w rewanżu ponowie lepsi zielonogórzanie
6Historyczny gol rybniczanina! Bartosz Slisz strzela dla Polski na Stadionie Śląskim
4ROW 1964 Rybnik: podsumowanie sezonu 2024/25 w IV lidze
1Żużel: Kacper Woryna w Grand Prix Challenge. Chris Holder i Rohan Tungate bez awansu
1Szpadzistki RMKS-u Rybnik ze srebrnym medalem drużynowych mistrzostw Polski seniorek
1Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert