List o trasach rowerowych: jazda nocą też może być ciekawa

Po lekturze artykułu o rybnickich trasach rowerowych podzielę się kilkoma refleksjami. Tak się złożyło że rybnickie trasy odwiedzałem w większości w sezonie jesiennym, zimowym i obecnie - mogę więc powiedzieć, jak trasy wyglądają właśnie w te pory roku.Szlak niebieski [pętla Kamień-ER] - w kilku miejscach praktycznie nie do przejechania, błoto na głębokość koła, brak możliwością ominięcia (chyba że między drzewami), poza tym kilka głębszych kałuż, kilka miejsc z bujną roślinnością (szczególnie teraz) zarastającą szlak.

W załączeniu przesyłam dwa zdjęcia szklaku niebieskiego. Trzecie zdjęcie przedstawia niebieski szlak między „Kotwicą” a ośrodkiem ER. Zrobiłem je około godz. 21:00. Jazda nocą przynosi zupełnie inne doznania - polecam każdemu. Spotyka się mnóstwo zwierzyny, czasami grzybiarza z lampką i ogólnie panuje cisza ;)

I jeszcze kilka szczegółowych refleksji o trasach:

1. Niebieska na odcinku Paruszowiec-ER - w wolne (ciepłe) dni strasznie zatłoczona , mnóstwo dzieci 4-6 latków na własnych rowerach pod opieka dorosłych , ale niestety bez odpowiedniej koordynacji w tak tłocznym miejscu - żona została najechana przez takiego małego rowerzystę... kilka siniaków, rower do naprawy i tyle z tego było...

2. Oznakowanie: w kilku miejscach w okolicach Golejowa można się nieźle pogubić na osiedlu domków jednorodzinnych ;)

3. Szlak niebieski na odcinku restauracja „Basztowa” - Carrefour - można alternatywnie puścić drugą stroną Rudy - znacznie ciekawszy odcinek leśny z licznymi zakrętami i jednym zjazdem przez strumyk niż oznakowany niebieski biegnący po kostce.

4. Na pewno fajnym pomysłem byłoby opracowanie kilku tras okrężnych ze startem z kluczowych miejsc w centrum.

Marcin Kamiński

> Redaktor wsiadł na rower i ruszył po rybnickich ścieżkach - zobaczcie co z tego wynikło