Wraz z suszą jak bumerang powraca w Polsce temat podatku deszczowego, który został wprowadzony, by z nią walczyć. Nie jest on wymysłem nowym, bo obowiązuje już od początku 2018 r. Od tego roku danina dotyczy jednak znacznie większej grupy właścicieli nieruchomości, a jej wysokość uległa zmianie - oczywiście na niekorzyść podatników. Kto musi więcej zapłacić za promowanie ekologicznych rozwiązań i walkę z betonozą? Ile wyniesie opłata?
Opłata deszczowa, czyli inaczej podatek od deszczu czy podatek od zabetonowania obowiązuje na podstawie ustawy o Prawie wodnym. Jej celem jest walka z betonozą i zachęcanie do korzystania z ekologicznych rozwiązań. Danina ma rekompensować nawiedzające kraj susze i coraz niższe poziomy wód. Tereny zabetonowane, przez mały udział roślinności, nie utrzymują deszczu, która spływa do kanalizacji. Na działkach gęsto zabudowanych i mało zalesionych ograniczona jest retencja wody i gromadzenie się jej w ziemi.
Opłata nie jest jedynie wymysłem polskim władz - podkreśla Money.pl. Obowiązuje również we Włoszech, w Niemczech czy w USA. Od kiedy obowiązuje podatek od deszczu? Danina została wprowadzona w 2018 r., jednak w 2022 r. wznowiono prace, a stawka na pewno będzie wyższa.
Po wznowieniu prac w 2022 r. stawki i zakres osób, które mają obowiązek płacić podatek, znacznie wzrosły. Ile wynosi podatek od deszczu?
Najwyższą stawkę uiszczają ci, którzy nie posiadają na swojej działce żadnej infrastruktury retencyjnej. W takim przypadku stawka podatku wynosi 1,50 zł za każdy m2 powierzchni. Stawka 0,90 zł za 1 m2 dotyczy osób, które na swojej nieruchomości posiadają infrastrukturę retencyjną o wydajności do 10 proc. odpływu rocznego. Instalacje osiągające retencję w przedziale 11-30 proc. zapewniają jeszcze mniejszą stawkę - 0,45 zł za 1 m2 - podaje wyliczenia Money.pl.
Podatek od deszczu, czyli opłata za zmniejszenie naturalnej retencji terenowej, obowiązuje na wsi i w mieście. Mają ją uiszczać właściciele nieruchomości, której teren odznacza się wysokim wskaźnikiem zabudowy, tzw. zabetonowaniem.
Opłata obowiązuje m.in. wspólnoty mieszkaniowe, spółdzielnie, szpitale, zakłady pracy, a także indywidualnych właścicieli posiadłości. Powodem może być np. utworzenie parkingu czy podjazdu. Z zapłatą muszą zmierzyć się więc właściciele domów jednorodzinnych na większości ogrodzonych osiedlach deweloperskich - czytamy.
Wcześniej obowiązek zapłaty podatku powstawał w momencie, w którym na terenie o powierzchni powyżej 3500 m2 powstał obiekt budowlany trwale związany z gruntem wpływających na zmniejszenie retencji przez wyłączenie więcej niż 70 proc. powierzchni nieruchomości z powierzchni biologicznie czynnej.
Teraz, zgodnie z planami, opłatę muszą uiszczać wszyscy właściciele nieruchomości już od 600 m2. i wskaźnika zabudowy na poziomie przynajmniej 50 proc.
Przez "zabudowę" należy rozumieć: dom, garaż, taras, pomieszczenie gospodarcze, podjazd czy inną powierzchnię wybrukowana kostką. Wciąż jednak trwają uzgodnienia, następnym etapem jest prowadzenie konsultacji publicznych w ramach prac nad ustawą.
Jest możliwość, by uniknąć płacenia podatku od deszczu. Opłata ma w założeniu zachęcać właścicieli terenów i nieruchomości do instalowania urządzeń do retencjonowania wody. Poprzez montowanie np. zbiorników na deszczówkę można znacząco obniżyć jego wysokość płaconej daniny.
Całkowite uniknięcie podatku od deszczu jest natomiast możliwe w przypadku obniżenia powierzchni terenu zabetonowanego poniżej 50 proc. powierzchni nieruchomości lub ograniczenia działki do powierzchni poniżej 600 m2. W praktyce opłata nie powinna dotknąć typowych działek budowlanych - informują specjaliści.
Pozyskane fundusze mają trafić do Państwowego Gospodarstwa Wodnego "Wody Polskie" walczącego z suszą i powodziami oraz do gmin. Wraz z nasileniem upałów wzrasta ryzyko suszy, w czym pomóc mają środki pozyskiwane od osób wolących betonowy placyk, zmniejszający powierzchnię wchłaniającą wodę, niż kawałek zieleni.
Tagi: podatek od deszczu, wyższa opłata od deszczu, podatki w Polsce 2022, danina deszcz, dla kogo podatek od deszczu
Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
42486Można wnioskować o 45 tys. zł na wymianę pieca. Kolejki nie ma
41824Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
37273Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
29182W tym wypadku zginęła matka i jej 11-letnia córka. Policja prosi o pomoc (zdjęcia)
27434Zmarł dr Eryk Kwapuliński – najstarszy praktykujący lekarz w Rybniku
+318 / -19Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
+187 / -2Rak wątroby u 12-latka. Filip z Jejkowic potrzebuje pomocy
+153 / -4Sport był jego pasją. Zmarł Ksawery Fojcik – nauczyciel i działacz sportowy
+141 / -10Wypadek w kopalni Chwałowice. Po rannego górnika przyleciał śmigłowiec LPR
+140 / -19Komisarz wyborczy: T. Pruszczyński zrzekł się mandatu radnego Rybnika. „Decyzję podejmę po II turze”
37Szczepan Twardoch kontra Maciej Kopiec. Poszło o Łukasza Kohuta. Pisarz doczekał się odpowiedzi europosła
26Koleje Śląskie uruchomią codzienne połączenia Rybnik-Gliwice - od 9 czerwca!
25"Spokojna kampania, niewchodząca w merytorykę". Piotr Kuczera zadedykował zwycięstwo zmarłej siostrze
18Łukasz Kohut rozstanie się ze skłóconą Lewicą? Onet: wystartuje do Parlamentu Europejskiego z list KO
14Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alert
~marekm71 2022-07-16
16:20:42
Teraz będziemy inni temu że deszcz pada albo nie. Jak jest cały rynek wykostkowany i boczne drogi to dobrze ale jak na podwórku wykostkujesz podjazd to źle. Nik całej działki nie betonuje więc deszcz zawsze gdzieś wsiąknie ale na rynku już nie. Poza tym taki podatek nie spowoduje że deszcz spadnie na pola uprawne.