Koronawirus w rybnickim psychiatryku. Zarażona pielęgniarka

Dlaczego Polska jako jedna z pierwszych zamknęła szkoły, biura, restauracje, zakłady usługowe i pewnie jako jedna z ostatnich z nich zrezygnuje? Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że powodem tego jest stan polskiej służby zdrowia.
Wieloletnie jej niedofinansowanie,
braki kadrowe,
braki łóżkowe,
braki materiałowe i
proceduralne spowodowały, że rząd był zmuszony podjąć tak radykalne kroki, aby nie doprowadzić do załamania w tej dziedzinie.
Nasza medycyna nie wytrzymałaby takiego naporu chorych, jaki występował w innych krajach, a pozbawiony zabezpieczeń, nieprzygotowany pod wieloma względami personel medyczny szybko zostałby zdziesiątkowany i niezdolny stawić skuteczny opór. Wynika to nie tylko z braku środków ochrony osobistej, lecz są spowodowane niedoinwestowaniem w służbę zdrowia, brakami kadrowymi, niedostatkami w wykształceniu, nierealizowaniem odpowiednich procedur. Od lat nie były respektowane sanitarne procedury co w czasach epidemii daje fatalne skutki. Tak więc słabość polskiej opieki zdrowotnej jest odpowiedzialna za rosnące skutki ekonomiczne pandemii. Wynika to z zasady naczyń połączonych: nieodpowiedzialnie niskie nakłady na służbę zdrowia spowodują teraz nieadekwatnie duże straty w gospodarce, większe niż środki, których nie przeznaczono we właściwym czasie na rozwój tego sektora.

każdy pacjent po kuracji farmakologicznej ma prawo do opuszczenia szpitala ( 3 miesiące ) .
Ciekawostka z netu :
Lekarz, prowadząc pacjenta w szpitalu psychiatrycznym poznaje jego historię - począwszy od stanu zdrowia po sytuację związaną z jego otoczeniem oraz warunkami mieszkaniowymi. Podejmując decyzję o wypisaniu go ze szpitala musi ocenić czy stan zdrowia pacjenta na to pozwala oraz jaką ma on sytuację osobistą. Informacje te pozwalają ocenić czy pacjent jest w stanie sam poradzić sobie poza szpitalem i czy np. nie nastąpi u niego nawrót kryzysu psychicznego.

Pielęgniarka jest łącznikiem wirusowym w kilku miejscach dla których jest zwiększone zagrożenie zarażeniem. To może tylko wymyślić nasza pszenno buraczana władza....
A z drugiej strony pielęgniarka nie miała kontaktu z zarażonymi ? Czyżby

Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

Hallo, mamy 21 wiek i wszyscy mają komórki. Mi wystarczyło kilka telefonów do pacjentów, a po sznurku do ich rodzin, by ustalić nieco więcej: pani pielęgniarka ponad tydzień chodziła do dwu zakładów pracy z objawami covid19, a temperaturę zbijała ogólnie dostępnymi lekami, z całą pewnością miała kontakt z pacjentami, którzy o tym opowiadają, oraz personelem, sprawowała nadzór nad personelem i podlegał jej cały budynek gdzie mieszczą się cztery oddziały, więc zrobiła to świadomie, oraz nie była nie wykształconą medycznie amatorką. Będąc pewna cudownej boskiej opieki, albo poprostu bezkarności, prowadziła nawet akcję pobierania krwi do badań. A artykuł wydaje się sponsorowany przez w/w ośrodki, albo napisany przez kogoś,komu nie chciało się wykonać kilku telefonów, lub chciał szybko odfajkować polecania redaktora naczelnego.

Moja lekarka z NZOZ-u leczy przez telefon, ograniczając kontakty z chorymi. Ale ten strach nie ogranicza już jej kontaktów z pacjentami w "klinice" od upiększeń. My tu narzekamy na górników, ale pieniądz nie tylko im jest najważniejszy.