zamknij

Wiadomości

Kordian Korytek ukrywa swojego syna przed policją. Była partnerka oskarża go o porwanie

2016-02-23, Autor: 
Postanowienie Sądu Okręgowego w Gliwicach jest jednoznaczne: Markus Korytek, syn znanego polskiego koszykarza z Rybnika ma powrócić do swojej matki – Ligi Konovalovej z Łotwy. Rybniczanin nie zamierza jednak realizować decyzji sądu i ukrywa syna. Mało tego, zarzuca wymiarowi sprawiedliwości uprzedmiotowienie Markusa.

Reklama

Matka Markusa: „Kordian Korytek porwał syna”

- Jestem bezsilna – mówi na wstępie Liga Konovalova, tłumacząc dlaczego zdecydowała się na rozmowę z naszą redakcją. Jako matka Markusa Korytka, nie ma kontaktu ze swoim 3-letnim synem od ponad roku, którego miał porwać ojciec – były koszykarz pochodzący z Rybnika – Kordian Korytek.

Jej historia ze sportowcem rozpoczęła się między 2002 a 2003 rokiem, kiedy to Korytek grał jeszcze w koszykówkę i przyjechał na mecz do Łotwy. - Pracowałam jako recepcjonistka w hotelu. Tam się poznaliśmy, a związaliśmy w 2008 roku. Pracowałam dalej na Łotwie, ale odwiedzałam go w Polsce. To były krótkie spotkania, na 2-3 dni – wspomina Liga Konovalova. W 2010 roku Łotyszka zwolniła się z pracy i postanowiła zacieśnić związek z Polakiem. - Bywałam tutaj po 2 tygodnie lub dłużej i wracałam na Łotwę – dodaje.

Jako osoba bezrobotna kobieta musiała stawiać się w tamtejszym urzędzie. Sytuacja odwróciła się w 2011 roku, kiedy udało jej się zdobyć pracę w branży finansowej. - Pozwoliła mi ona przyjeżdżać do Polski. W 2012 roku zaszłam w ciążę z Kordianem. Błagałam go, żeby zrobić coś z naszym związkiem, żeby stworzyć normalną rodzinę. Czekałam na Łotwie na urodzenie dziecka. Markus urodził się 26 października 2012 roku – wspomina nasza rozmówczyni.

Rybniczanin odwiedzał syna w wolnym czasie, Liga nie robiła mu żadnych problemów i nie stwarzała barier, choć jak zaznacza, relacje między nią, a rybniczaninem były już trudne. - On wiedział, że nie będziemy rodziną. Małżeństwem nigdy nie byliśmy. To ogólnie była dziwna relacja, taki wolny związek. Chciałam mieć z nim rodzinę, ale on nie był gotowy na taki tradycyjny związek i małżeństwo – mówi.

Jak dodaje kobieta, ojciec zaczął się z czasem coraz bardziej interesować Markusem, chciał większej bliskości z synem i matką dziecka. Na to nie zgadzała się już Łotyszka, co by było powodem wielu kłótni. - Groził mi, że zabierze syna do Polski – wyznaje Liga Konovalova wysyłając nam na potwierdzenie swoich słów list Kordiana Korytka do Markusa. W międzyczasie Łotyszka związała się z nowym mężczyzną.

Do porwania doszło 25 października 2014 roku. Rybniczanin w tym czasie przebywał na Łotwie. - Dzwoniłam i SMS-owałam do Korytka, ale mnie ignorował. Wieczorem poszłam na policję i powiadomiłam, że moje dziecko zaginęło. Policja obserwowała hotele, ale Korytek już się wymeldował około godziny 11.00 tego samego dnia, w którym doszło do porwania.

Matka dziecka wystąpiła na drogę sądową, w międzyczasie próbowała nawiązać kontakt z byłym koszykarzem, by dojść do porozumienia. Jeżeli już dochodziło do spotkań, to kończyły się one awanturami. - Kordian Korytek i jego rodzina przez tworzenie takich sytuacji dążą do tego, bym nie miała szans nawet na chwilkę spotkać się z synem. Doprowadzają do tego, by moja osoba całkowicie była wykreślona z życia Markusa i jego przyszłości – wyznaje Liga Konovalova.

Jak dodaje, syn nigdy nie miał problemów natury emocjonalnej i fizycznej – był wesoły i uśmiechnięty. Świadczą o tym pisma nauczycielki i pielęgniarki przedszkola na Łotwie, do którego chodził chłopiec. Jej zdaniem późniejsze obgryzanie paznokci, kołysanie się i mrużenie oczu (o czym powiemy później) u dziecka jest konsekwencją porwania. - Przecież wieźli go 20 godzin samochodem do innego kraju, innych ludzi, innego domu, gdzie mówią w niezrozumiałym dla niego języku – tłumaczy matka Markusa dodając, że nigdy nie krzyczała na swojego syna ani nie podniosła ręki. - Moim zdaniem Korytek to wszystko wymyślił tylko po to żeby się zemścić na mnie i żeby został w Polsce, a nie wrócił na Łotwę do mamy – mówi na koniec.

Sąd na Łotwie odebrał rybniczaninowi prawa rodzicielskie, a Sąd Okręgowy w Gliwicach w trybie Konwencji Haskiej orzekł, że syn ma być zwrócony matce. Tak się jednak nie stało. Co ciekawe, wcześniej Sąd Rejonowy w Rybniku wydał decyzję przychylną ojcowi małego Markusa.


Kordian Korytek: „Musiałem kierować się dobrem dziecka”

Były koszykarz przyznaje w rozmowie z nami, że nie dostosował się do orzeczenia sądu. - Nie dlatego, że mam takie widzimisię, ale z racji argumentów, dowodów wskazujących na dobro dziecka – dodaje. Jak tłumaczy Kordian Korytek, jego syn dziwnie się zachowywał. - Obgryzał paznokcie, kiwał się na boki. Z dzieckiem było coś nie tak – wyjaśnia.

Na potwierdzenie swych słów przedstawia opinie ekspertów:
- Konsultanta Krajowego w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży – prof. Filipa Rybakowskiego;
- lek. Barbary Zakrzewskiej ze Specjalistycznej Praktyki Lekarskiej w Mikołowie;
- dr Agnieszki Roszkowskiej z Gabinetu Usług Psychologicznych w Sosnowcu;
- Psychiatry-seksuologa prof. Zbigniewa Lwa-Starowicza


Specjaliści są zgodni: Markus pozytywnie odnosi się do swojego ojca, jest wobec niego ufny i czuje się bezpiecznie. - Kontakt z matką w dniu 27 maja 2015 roku dziecka spowodował nagłe reakcje emocjonalne – dziecko krzyczało, płakało, trudno było nawiązać z nim kontakt. Wystąpiły nasilone objawy lęku oraz zaburzenia snu – pisze prof. Filip Rybakowski.

Z kolei dr Agnieszka Roszkowska stwierdza, że Markusa z ojcem łączą silne więzi emocjonalne. - Ojciec zaspokaja jego podstawowe potrzeby (ubrania, wyżywienia, pielęgnacji) oraz emocjonalne (miłości, stabilizacji, przynależności, bezpieczeństwa) – pisze w opinii. W innym akapicie opisuje jednak stosunek malca do matki. - Niechęć do rozmowy na temat mamy ujawniła się również w tutejszym gabinecie, kiedy chłopiec pomimo wykonywania różnych elementów zabaw projekcyjnych nie chciał rozmawiać na temat mamy, całkowicie pomijał lub wręcz negował jej postać – zauważa dr Roszkowska.

Jak mówi dalej Kordian Korytek, od czasu zabrania syna do Polski, matka dziecka kontaktowała się tylko trzy razy. - Na dowód tego mogę pokazać bilingi. W międzyczasie uaktywnił się nowy partner Ligi. Wtedy już nie byliśmy razem, każdy ma prawo ułożyć sobie życie jak chce. Natomiast nie fair było to, że moim synem opiekuje się jakiś mężczyzna. Jak zabrałem swojego syna, to wysłał do mnie maila, który generalnie nie był napisany w złym tonie – rybniczanin pokazuje treść wiadomości.

Byłego koszykarza zdenerwowało co innego. - Ów partner napisał: „uważamy, że rozłąka z mamą jest możliwa dopiero w wieku 7 lat” - człowiek, który jest obcy dla mojego dziecka decyduje, kiedy się może się ze mną widzieć, a kiedy nie. Chciałem się spotkać z Ligą i porozmawiać, ale bez obecności jej partnera – mówi nam.

Jak dalej przyznaje, dziecko powinno być z matką, ale zaznacza, że został postawiony pod ścianą. - Musiałem wybierać pomiędzy dobrem dziecka, a oddaniem go. Matka robi wszystko, by mały nie miał ojca, na Łotwie już nie mam praw rodzicielskich. Ona wie, że Markus jest związany ze mną emocjonalnie. Starałem się jak mogłem, wysyłałem pieniądze, przyjeżdżałem kiedy mogłem. Problem rozpoczął się, kiedy Liga chciała sobie ułożyć życie – tłumaczy.

Rybniczanin ma nie kryje rozczarowania w stosunku do polskiego wymiaru sprawiedliwości, który nie wziął pod uwagę opinii specjalistów. - W Rybniku sąd kierował się dobrem dziecka i nie wydal go matce, w przeciwieństwie do sądu w Gliwicach, który opierał się na Konwencji Haskiej i pominął dobro mojego syna. Z kolei to, co zrobiła prokuratura to granda! Toczy się postępowanie karne, a oni wydali dziecko. Mało tego, pomimo że przedstawiałem akt urodzenia i paszport z Markusem Korytkiem, oni dalej przedstawiali go z łotewskim nazwiskiem „Koriteks”. Doszło do kuriozalnej sytuacji, dobro dziecka nie stanowiło największej wartości, ale Konwencja Haska. Sąd w Gliwicach nakazał wydanie syna w ciągu 4 dni, po kilku miesiącach przebywania w Polsce.

Kordian Korytek nadal walczy o Markusa. Dzisiaj w Rybniku sąd zdecyduje, czy sprawa trafi ponownie na wokandę. - Chowam syna, izoluję go, grożą mi zarzuty za przetrzymywanie Markusa wbrew decyzji sądu. Markus prosi mnie: „tatuś, ja chcę do domku”. Nie mogę teraz tego zrobić, jego dobro jest dla mnie najważniejsze – kończy.

Oceń publikację: + 1 + 16 - 1 - 9

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (21):
  • ~ZbigMa 2016-02-23
    08:18:49

    2 0

    Wpis został usunięty z powodu złamania regulaminu zamieszczania opinii.

  • ~ 2016-02-23
    08:53:58

    72 4

    To są prywatne sprawy więc takie rozdmuchiwanie to żenada , sprawy dokładnie nie znacie !
    Kasa mu się skończyła to ona się zwinęła i do domu wróciła . Już jest w ciąży z drugim facetem (szybko się pocieszyła ) rok czasu nie interesowała się dzieckiem wystarczy poszperać w internecie jest parę artykułów na ten temat . Teraz gra biedną poszkodowaną !!!!

  • ~AmeKsa 2016-02-23
    08:55:36

    2 19

    Trzymaj się Kordian!!!! miej na względzie tylko dobro Markusa!!

  • ~siwy1983 2016-02-23
    09:46:57

    50 2

    Ale ma życie ten Kordian najpierw problemy z samochodem teraz z dzieckiem a jeszcze jakby było tego mało to ten cholerny SMOG.

  • ~sianko 2016-02-23
    10:18:39

    58 1

    To jest serwis informacyjny czy pudelek?

  • ~Maja_1 2016-02-23
    10:46:00

    26 0

    Nie może coś być wolne i związane jednocześnie. Określenie: wolny związek ma w sobie ten sam ładunek absurdu co określenia: żonaty kawaler, bezdzietna matka czy czarna biel.

  • ~kretek 2016-02-23
    10:56:38

    59 0

    A ten chłop z każdym problemem musi do gazet leźć? Dziwok

  • ~siwy_rybnik 2016-02-23
    11:15:06

    61 0

    Odnoszę wrażenie, że ten Pan ma wyraźne problemy emocjonalne. Pod koniec 2014 r. pojawił się piękny artykuł nt. tego Pana: "Znany rybnicki koszykarz zrzeknie się polskiego obywatelstwa?" I jak sprawa wygląda obecnie? Zwykły choleryk - gdyby faktycznie tak źle było mu w tym kraju to by dawno zrzekł się obywatelstwa. Człowiek, który w życiu nie potrafi odnaleźć swojego miejsca próbuje na siłę "odwrócić kota ogonem", wykorzystując do tego fakt, że jest byłym koszykarzem (reprezentantem Polski) oraz chętnie "wysłuchiwany" przez różne media. Normalny człowiek, który by nie respektował wyroku sądu i bezprawnie by przetrzymywał dziecko u siebie, zostałby dawno zakuty w kajdanki i zatrzymany na co najmniej 3 miesiące. Niestety jeśli nosi się nazwisko Korytek, to ma się inne prawa. Osobiście liczę na to, że dziecko temu człowiekowi zostanie zabrane, gdyż czytając tylko artykuły na jego temat można zadać pytanie czy ten Pan nie ma przypadkiem ograniczonej świadomości? Jeśli TAK, to na kilka dobrych lat powinien wylądować w "słynnym" już szpitalu na ul. Gliwickiej. Dodając do tego fakt, że ja oraz ten Pan mamy wspólnych znajomych, z przykrością muszę przyznać, że to co prezentuje ten Pan jest po prostu żenujące - szkoda, że ten Pan nie chce ujawnić wszystkich faktów. Te fakty bardzo "rzutują" na tego Pana i na prawdę tylko dzięki dobrym układom sąd w Rybniku pierwotnie przyznał mu rację. Na szczęścię w Gliwicach układów się nie ma i wzięto pod uwagę wszystkie fakty, w tym te szkodliwe.

  • ~siwy_rybnik 2016-02-23
    11:30:16

    48 0

    Stosowanie tanich chwytów - wersja 2.0. Pod koniec 2014 r. ten Pan groził, że zrzeknie się polskiego obywatelstwa. Co zrobił? NIC !!! 19.02. - jeden z dzienników sportowych również opisał sprawę tego Pana z dzieckiem. O to jeden z cytatów tego Pana: "Jestem ścigany przez policję i prokuraturę, bo nie chcę oddać syna. W przyszłym tygodniu jest kolejna rozprawa. Jeśli sąd podtrzyma swą decyzję, zrzeknę się polskiego obywatelstwa na znak protestu, bo to będzie oznaczać, że nasze państwo nie chroni swoich obywateli". Hehehe, kolejny raz ten Pan chce się zrzec obywatelstwa. Takie coś jest żałosne. Za chwilę się okaże, że ten Pan nie dostanie 500 zł na dziecko i również poleci z tym do mediów i znowu będzie groził, że zrzeknie się obywatelstwa. Bądźmy poważni. Trzeba mieć wyjątkowo niskie IQ, żeby z każdym problemem życiowym lecieć do mediów. Ludzie mają dużo gorsze problemy niż ten Pan i jakoś nie lecą z tym do mediów. Słuchając wypocin tego Pana można odnieść wrażenie, że Państwo polskie (i również łotewskie) na niego się uwzięło. Pan Kordian to wzór człowieka do naśladowania, którego Państwo chce zniszczyć. Kto choć trochę tego Pana zna, to dobrze wie, że ma wiele za "uszami". Zwykły człowiek bez znanego nazwiska, układów oraz dużej kasy już dawno byłby "za kratkami".

  • ~tymonn 2016-02-23
    13:56:03

    27 0

    Scenariusz prawie z oryginału dramatu Słowiackiego:) Główny bohater Kordian do końca nie wie którą drogą ma iść, targają nim skrajne emocje a w końcu doprowadza go to do upadku. Kordian współczesny wiele się nie różni. Obawiam się, że może być jeszcze gorzej. Kordianie nie idź tą drogą! To zaszło zbyt daleko i zostały przekroczone granice. Opamiętaj się póki jeszcze można. Niewątpliwie byłeś świetnym sportowcem z ogromną wolą walki i z zasadami. Teraz mam wrażenie, iż bardziej została ci wola walki i to niekoniecznie w słusznej sprawie. Zapomniałeś o zasadach i obiektywnym spojrzeniu. Zgubiłeś gdzieś rozsądek w tym wszystkim i co najgorsze skutki tego wszystkiego odczujesz dopiero wtedy kiedy będzie już za późno. Te skutki odczuje też twój syn bo dla niego te przeżycia będą piętnem już na zawsze. Kordianie nie idź tą drogą! Nie walcz z wszystkim i z wszystkimi wokół. Na boisku gdzie grałeś sędzia też podejmował ostateczną decyzję i była ona niepodważalna. Jak z nim dyskutowałeś lądowałeś na trybunach. Teraz jest podobnie. Konsekwencje twojej nierozsądnej zawziętości będą bardzo dotkliwe dla twojej "drużyny" czyt. rodziny. Jest jeszcze szansa się zrehabilitować i to naprawić. Nie bądź uparty i zawzięty. Jestem przekonany, iż są możliwe rozwiązania które doprowadzą tę sprawę do szczęśliwego finału. Kordianie nie idź tą drogą!!!

  • ~siwy_rybnik 2016-02-23
    14:33:21

    26 0

    Śmieszy mnie bardzo ta wypowiedź Pana Kordiana: "Natomiast nie fair było to, że moim synem opiekuje się jakiś mężczyzna". Za przeproszeniem, jak niskie trzeba posiadać IQ, aby głosić publicznie takie żale wobec swojej byłej partnerki? Czy tylko dlatego, że ten Pan z tą Panią mają dziecko, ta Pani nie może z nikim się związać? Przecież wiadomo, że jeśli będzie z kimś w nowym związku, to jej partner/narzeczony/mąż BĘDZIE MUSIAŁ mieć kontakt z jej dzieckiem. To w takim razie jak będzie chciała z kimś się spotykać, to dziecko ma "ukryć"? Jeśli z kimś zamieszka albo weźmie ślub, to dziecko trzeba będzie odizolować od jej partnera/męża? Na prawdę Kordianie musisz być wielkim szowinistą. Po prostu nie potrafisz przyjąć to wiadomości, że Twoja była kobieta może mieć kogoś innego. Tylko dlatego, że ta kobieta jest matką Twojego dziecka, nie ma prawa z nikim innym sobie życia ułożyć? To fatalnie świadczy o Tobie człowieku - chyba zatraciłeś kontakt z rzeczywistością? Sorry za szczerość, ale mając tak atrakcyjną partnerkę na odległość, trzeba być na prawdę samolubem, aby nie sfinalizować tego związku (tj. oświadczyć się i zawrzeć małżeństwo). Jeden Pan z Rybnika pokazał niedawno jak wspaniale takie sprawy załatwia się z swoją miłością z Chin. A to, że po raz kolejny swoje prywatne sprawy nagłaśniasz przez media tylko świadczy o tym, że masz skłonności do introwertyzmu. Jeśli jesteś tak zapatrzony w siebie to pozostaje współczuć tej kobiecie, a nie Tobie.

  • ~unlimited 2016-02-23
    14:40:57

    1 15

    No niezła z niej lasencja. Przynajmniej na Instagramie, rzeczywistość niestety często zaskakuje.. Nieważne. .............................................. Z Ciebie siwy_rybnik to niezłe ziółko - kumplujesz się z bohaterem, a w necie d..e mu obrabiasz.. Tak się raczej nie robi..

  • ~siwy_rybnik 2016-02-23
    15:46:32

    15 0

    @unlimited - nigdy w życiu nie kumplowałem się z tym człowiekiem (na całe szczęście). Na moje nieszczęście mój znajomy jest kumplem tego człowieka i wiem dużo więcej niż to co jest podawane do publicznej wiadomości. Nie ma sensu abym ja ujawniał publicznie pewne niewygodne fakty dla tego Pana. W każdym bądź razie, jeśli Pan Korytek chce aby mu wszyscy współczuli, to niech upubliczni wyrok sądu łotewskiego, dlaczego stracił prawa rodzicielskie do dziecka na Łotwie. Żadna opinia seksuologa, psychologa itd. temu Panu nie pomoże - za to co zrobił na Łotwie, wstyd byłoby temu Panu wylewać żale przeciwko wszystkim. Tym razem nawet "nazwisko" oraz układy nie pomogą. Dziecko i tak wyląduje u matki, po czym ten Pan dziecka już więcej nie zobaczy. Panie Kordianie, jeśli Pan jest czysty i niczemu niewinny i tak lubi Pan "płakać" przed mediami, proszę być uczciwym i otwartym, proszę ujawnić wyrok sądu łotewskiego - niech się wszyscy dowiedzą o co chodzi. Chce Pan aby ta sprawa była medialna, proszę grać w otwarte karty, a nie zgrywać ofiarę. Proszę ujawnić 100% prawdy, a nie tylko 50% prawdy (tą wygodniejszą dla Pana). Niech Pan sobie nie myśli, że skoro jest Pan byłym reprezentantem Polski w koszykówce, to Panu wolno więcej, jest Pan ponad prawem i wszystko "ujdzie Panu płazem" tylko dlatego, że nosi Pan nazwisko Korytek. Prawda jest brutalna i Pan o tym dobrze wie - zakładam, że jest Pan poczytalny.

  • ~Grzes 2016-02-23
    15:59:00

    12 0

    Kordian, niepoważny jesteś. Narażasz dziecko na stres związany z niechybnym i niewątpliwym odebraniem go ( być może siłowym ) od ludzi u których ukrywasz dziecko. Policja nie odpuści tematu szczególnie, że jak widać sam dbasz o to aby sprawa stała się medialna. Im bardziej medialna będzie ta sprawa tym bardziej Policja będzie musiała znaleźć chłopca bo naraża się na krytykę opinii publicznej, że nic w sprawie nie robi. Do tego sam w tym tekście potwierdzasz, że ukrywasz dziecko mimo wyroku nakazującego przekazanie go matce. Na to jest artykuł i zarzuty masz jak w banku. W takiej sytuacji nie wykluczone, że Sąd orzeknie tymczasowe aresztowanie bo utrudnianie postępowania przez Ciebie jest oczywiście a to jest przzesłanka do zastosowania tymczasowego aresztowania. Niby inteligentny facet a tak nierozsądnie postępuje. Ps. Zrzeczenie się obywatelstwa nie jest sprawą prostą i nie wystarczy złożyć takiego oświadczenia. Proponuję zapoznać się z tematyką...

  • ~tommi 2016-02-23
    16:06:20

    11 0

    czy redakcja czsem nie przesadziła? plotkarek-pl, ochydne, ten człowiek juz dawno nie mia nic wspolnego z Rybnikiem. poziom newsow jest dramatyczny

  • ~Dador 2016-02-23
    16:18:16

    5 0

    Korytek, a w zasadzie jego siostra, często bywała z małym Markusem w figloraju na Skłodowskiej. Więc jakbyście szukali, to...

  • ~siwy_rybnik 2016-02-23
    16:21:44

    11 0

    Z tego co ja słyszałem, jeśli w najbliższym czasie dziecko nie zostanie przekazane dobrowolnie matce, to w przypadku tego Pana planowane jest uruchomienie procedury "Child Alert" (więcej szczegółów nie mogę zdradzić). Dotychczas w Polsce działania na taką skalę miały miejsce bodajże tylko 2 razy. Działając wbre decyzji sądu, ukrywanie dziecka = więzienie dziecka (np. nie wychodzi się z nim na spacer w obawie przed tym, że policja zlokalizuje to dziecko). I to Panie Kordianie działa pozytywnie na rozwój dziecka? Przyjdzie wiosna, lato i będzie Pan dziecko cały czas u kogoś w mieszkaniu trzymał? Jeśli Pan uważa że to jest dobre dla Pana dziecka, to być może idealnym miejscem dla Pana jest pewne miejsce na ul. Gliwickiej (i nie chodzi mi o stadion)? 100% racji ma @Grzes20 - coraz bardziej Pan się pogrąża. Z tego co ja widzę to największym Pana żalem do tej kobiety jest to, że ma ona nowego partnera, z którym kontakt miało Pana dziecko. Gdzie tu palogia typu bicie dziecka, zaniedbywanie, alhokolizm w domu, prostytucja itd.? Z tego co ja widzę, to jedyną osobą która krzywdzi dziecko jest Pan - jeśli Pan nie jest chory psychicznie, to Pan o tym dobrze wie.

  • ~tymonn 2016-02-23
    18:33:10

    15 0

    Kordian na tyle się zagalopowałeś w tym wszystkim, iż teraz chyba już sam nie wiesz jak z tego wybrnąć?! Niby chcesz być konsekwentny ale z drugiej strony musisz mieć świadomość że się coraz bardziej pogrążasz. Przecież bystry i inteligenty koleś z ciebie. Tak dalej nie można.... To naprawdę nie są żarty. Markus naprawdę potrzebuje normalności. Przecież nie będziesz wiecznie ukrywał tego dziecka. Nie można też wyznawać zasady "sądy sądami ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie". To niepoważne z twoje strony. Takimi zachowaniami marnujesz dorobek swojej całej sportowej kariery. To będzie na tobie ciążyło. Masz szansę jeszcze tę sytuację uratować. Nie marnuj jej póki nie jest za późno. Desperacja w tym przypadku nie jest objawem bohaterstwa.

  • ~Max 2016-02-23
    22:58:25

    1 5

    Sądy polskie niestety nie są przychylne polskim obywatelom! Niby wszystko dla dobra dziecka a tak na prawde robią wielką krzywdę dziecku oddając je zawsze byle jakiej matce!!! Znam to z autopsji!!

  • ~ 2016-02-23
    23:11:23

    25 0

    Kordian weź się ogarnij nie dać się dziecku spotkać z matką ? Jestem w szoku bo miałem cie za równego gościa.

  • ~korytekplus 2018-03-23
    10:39:49

    2 0

    ... a tu niespodzianka... chyba jednak jest inaczej

    http://katowice.wyborcza.pl/katowice/7,35063,23139965,byly-reprezentant-polski-dzialal-jak-tulipan-rozkochal-mnie.html

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5052