Koniec z latającymi parasolami na rynku. Miasto: najemcy mają zadbać o bezpieczeństwo

Przypomnijmy, 13 kwietnia byliśmy świadkami tego, jak silny wiatr w jednej chwili porwał parasole, które stały obok jednego z lokali na rynku. >>Rybnik, rynek: wiatr zdmuchnął ogromne parasole – zdjęcia<< Na szczęście nikomu wtedy nic się nie stało.

Sytuacja powtórzyła się jednak w minioną niedzielę, co zarejestrował nasz dziennikarz – Adam Doliba. - Kilka sekund przed nakręceniem tego filmu ludzie uciekali na rynku przed latającymi parasolami, które nie radzą sobie z silniejszym wiatrem... W ostatnich dniach to nie pierwsza taka sytuacja. Ktoś kontroluje to, czy parasole są ustawione bezpiecznie? - zapytał.

Niebezpieczeństwo było spore, ponieważ w tym czasie na rynku trwały rybnickie „Pola Nadziei”. Wśród publiczności nie brakowało dzieci z zespołów tanecznych. Dodajmy, że i tym razem obyło się bez poszkodowanych.

Z tematem skierowaliśmy się do Dawida Błatonia, rzecznika Straży Miejskiej w Rybniku – byliśmy ciekawi, czy funkcjonariusze mogą kontrolować ogródki na rybnickim rynku pod względem bezpieczeństwa. - Przepisy nie regulują tego typu czynności. Za szkody, zniszczenia, a w tym za uszkodzenia ciała odpowiada właściciel danego parasola – wyjaśnił.

Pytania skierowaliśmy również do Agnieszki Skupień, rzecznik prasowej rybnickiego magistratu. Na reakcję miasta nie musieliśmy długo czekać. - Skontaktowaliśmy się ze wszystkimi właścicielami ogródków gastronomicznych na płycie rynku (pozostało jeszcze dwóch, którzy nie odebrali dziś telefonu ale do skutku będziemy starali się ich poinformować). Zwróciliśmy uwagę najemcom by zadbali o zabezpieczenie parasoli ze względu na szczególne warunki atmosferyczne w ostatnim czasie. Istotnie, to właściciel ogródka odpowiada za jakość instalowanych elementów wyposażenia, dlatego mamy nadzieję, że najmujący zwrócą większą uwagę na bezpieczeństwo osób poruszających się po rynku – powiedziała Agnieszka Skupień.

Jednocześnie magistrat poinformował komendanta Straży Miejskiej w Rybniku o tym, by patrole zwracały uwagę na sposób zabezpieczenia parasoli. - W sytuacji niezabezpieczenia patrolujący strażnicy będą kontaktować się z najemcą przypominając o związanym z tym zagrożeniem dla bezpieczeństwa osób znajdujących się na rynku – dodała rzecznik urzędu miasta.