Koniec atrakcji – nutrie do eksterminacji? Co Rybnik zrobi z nowymi przepisami dot. gatunków obcych?

Środki zaradcze będą narzędziem samorządów

Jak się jednak okazuje Minister Klimatu i Środowiska to właśnie m.in. gminy uczynił odpowiedzialnymi za zastosowanie środków zaradczych. Czytamy o tym w projekcie rozporządzenia.

W przypadku IGO podlegających szybkiej eliminacji może to być też właściwy regionalny dyrektor ochrony środowiska, ponieważ zakłada się, że zwalczanie i inne zadania dotyczące IGO wykonywane przez jednostki samorządu terytorialnego będą wykonywane w ramach zadań własnych.

Należy bowiem wskazać, że zgodnie z art. 7 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2022 r. poz. 559, z późn. zm.), gmina wykonuje zadania obejmujące sprawy związane z ochroną środowiska i przyrody, a także zieleni gminnej i bezpieczeństwa obywateli. Zwalczanie IGO bez wątpienia wpisuje się w działania związane z ochroną różnorodności biologicznej, a więc w zakres ochrony środowiska i przyrody – czytamy w uzasadnieniu do projektu rozporządzenia.

Świadom tego, że to miasto będzie musiało podjąć decyzję o dalszym losie nutrii w Rybniku jest również Rafał Maciaszek, który odbył już rozmowy z władzami różnych gmin „słynących z „nutriowych” atrakcji”. Jakie są plany?

A plany są takie, że czekamy. Na co? Na rozporządzenie. Czyli czekamy, licząc, że może gdzieś jakiś azyl powstanie, choć nic na to nie wskazuje. Właściwie to czekamy, że ktoś inny to zrobi. A jak nie zrobi? No to się uśpi. Tak jest zgodnie z prawem. Przecież nic się nie dało zrobić. Tak będzie pewnie już za kilka miesięcy, ale wcale nie musi – komentuje poruszony podejściem miast Rafał Maciaszek.

Łowca Obcych gotowy do działania

Jako ekspert oferuje poszczególnym włodarzom wsparcie merytoryczne i pomoc przy wypełnianiu dokumentacji w sprawie azyli, jeśli taka decyzja zostałaby podjęta. Jest także gotów, we współpracy z innymi ekspertami, przeszkolić osoby, które podjęłyby się opieki nad tymi zwierzętami w azylach dla zwierząt.

Wysyłam pisemka, wykonuję telefony do każdego z tych samorządów z ofertą wsparcia merytorycznego przy rozwiązaniu sprawy nutrii, nawet po to, aby żaden z tych samorządów nie mógł usprawiedliwiać swojej bezczynności na zasadzie, że „wyboru nie było”, a jednocześnie, by lokalna społeczność nie usprawiedliwiała się tym, że o niczym nie wiedziała – tłumaczy swoje podejście Łowca Obcych.

Najlepszym rozwiązaniem problemu byłby azyl

Jego zdaniem brakuje wśród społeczeństwa świadomości możliwych rozwiązań, więc jeśli może, wesprze samorządy też w informowaniu mieszkańców o tym, co można zrobić, oprócz sięgania po najbardziej radykalne środki.

Liczę na to, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał stworzyć azyl dla nutrii – mówi z nadzieją.

Ustawodawca zaznacza, że podmioty, które będą realizowały zadania dotyczące IGO mogą ubiegać się o dofinansowanie ze środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej, a podmioty chcące prowadzić azyl dla zwierząt mogą dodatkowo występować o środki m.in. do regionalnych dyrekcji ochrony środowiska.

Jeśli miasto nie zdecyduje się na stworzenie azylu dla nutrii, wtedy jedynym ratunkiem będzie inicjatywa jakiejś fundacji, mieszkańca, grupy ludzi, którzy podejmą się zbudowania i prowadzenia takiego miejsca – stwierdza Rafał Maciaszek. - Rybnik ma jednak największe możliwości do stworzenia azylu.

Obawą naukowca jest jednak to, że nie znajdzie się ktoś, kto poczuje potrzebę podjęcia takiego działania, skoro do tej pory (nawet, gdy nutriom szkodzono) nikt o bezpiecznym miejscu dla tych zwierząt nie pomyślał.