Kolejny pirat drogowy z Rybnika stracił prawo jazdy. Tym razem to 24-letni kierowca audi

ta, pirat jak się patrzy, dziwię się w ogóle, że dożywocia nie dostał od razu...

A mnie zastanawia jedno, co w sytuacji kiedy kierujący nie zgadza się z dokonanym pomiarem prędkości?
Niby działa w Polsce prawo, czy aby na pewno ?

Policja zatrzymała i ukarała pirata drogowego gratuluję a oszołomy na motorkach dalej pędzą 200 przez miasto i nikt się tym nie przejmuje.

chwała wszystkim dobrym policjantom

Nie, nie każą ci przynieść w zębach. Nie masz przy sobie to nie masz ale pamiętaj, że to tylko blankiet a policja zatrzymuje/wstrzymuje twoje uprawnienie do kierowania.Informację o tym wpisują do bazy danych gdzie będziesz figurował jako osoba z zatrzymanymi uprawnieniami i przy każdej kontroli drogowej policjanci będą o tym wiedzieć. Z tego co wiem to robią to na podstawie decyzji administracyjnej, którą jak każdą można zaskarżyć. Ale pytanie o prawomocność decyzji jest dobre bo skoro nie zgadzamy się z tym, że popełniliśmy wykroczenie i odmówimy przyjęcia mandatu to w świetle prawa do czasu rozstrzygnięcia przez Sąd jesteśmy niewinni i wykroczenia nie popełniliśmy. Wydawanie w takiej sytuacji decyzji administracyjnej o cofnięciu uprawnień moim zdaniem będzie obciążone wadą. Nadto jeśli odwołujemy się od decyzji administracyjnej o zatrzymaniu uprawnień to decyzja ta jest nieprawomocna i nie może być stosowana do czasu uprawomocnienia. Tak więc zatrzymywanie blankietu prawa jazdy jest zdaje się bezprawne bo przecież do chwili uprawomocnienia się decyzji ( a trwa to czasem kilkanaście miesięcy albo kilka lat ) nasze uprawnienia do kierowania są ważne. Coś mi się wydaje, że MSWiA wypuściło kolejny bubel i korzysta na tym, że ludzie się na prawie nie znają. Do czasu aż trafią na takiego, który się zna.

~bartezz, karą jest odebranie uprawnień, które nie jest tożsame z zatrzymaniem fizycznego dokumentu. ~zorza, kto jeździ przepisowo nie ma raczej problemów, kuriozalne sytuacje to się wydarzały do 18 maja, teraz jest ciut lepiej.

Wg mnie są w naszym mieście takie odcinki dróg, na których od dawna powinny obowiązywac ograniczenia prędkości nie do "50", a co najmniej 70 km/h. I taką drogą jest np. Wodzisławska - Popielów, Rudzka - Stodoły, czy Raciborska - Beata.