Kolejna piesza pod kołami samochodu

W jejkowicach panuje przekonanie, że pieszy ma prawo przejść przez jezdnię w każdym momencie. Z powodu zamkniętej Raciborskiej jeżdzę przez jejkowice własnie. Tam NIKT się nie rozgląda, ludzie wchodzą na jezdnię obojętnie czy to na pasach czy tez nie. Matki z dziecmi, starsi ludzie, rowerzysci... każdy wychodzi z założenia, że auto wyhamuje przed nimi... tragedia. A najgorzej jest wlaśnie przy kościele.

nie twierdzę, że wszyscy tak robią, ale jeżdżąc tamtędy codziennie widzę co się dzieje. Bardzo rzadko zdarza się osoba, która zanim wejdzie na drogę rozejrzy sie na boki, czy aby na pewno jest bezpiecznie.

Gdzie jest przy ulicy Zebrzydowickiej kościół w okolicy? Chyba nie chodzi o św. Jadwigi bo to już inna ulica?

Potrącenie miało miejsce przy kościele w Jejkowicach, przejeżdzałem tam chwilę po tym zdarzeniu.

~Piachu74, ale istnieje także przepis mówiący o "wtargnięciu pieszego na jezdnie" nawet w miejscu oznakowanym jako przejście dla pieszych. Bo jeżeli jedziesz standardowe 60km/h, jesteś 20-30m od pasów i Ci wchodzi malkontent na drogę, to też będzie miał pierwszeństwo? Śmiem wątpić. Poza tym fizyki nikt nie oszuka, i nawet troche białej farby na drodze nie uchroni człowieka, jeśli wyskoczył na drogę przed nadjeżdżającym samochodem.

Oj ludziska....Czy to ważne czy przy Zebrzydowickiej jest kościół???!!!Ważne jest to, że przejechano kolejną osobę NA PRZEJŚCIU DLA PIESZYCH!!!Może piesi mają latać nad ulicą by się dostać na drugą stronę?!!!Polscy kierowcy są do bani!!!Za granicą jakoś umieją jeździć a w Polsce -nie!!??Pieszy ma pierwszeństwo na pasach...i kolejny raz apeluję o akcję rozdawania odblasków dla pieszych!!

"'Piachu74"-polecam lekturę KD ( art.14,pkt 1a)

Z artykułu wynika, że pani przechodziła przez ulicę. Czyli nie wtargnęła itp. Wiem, co "pisze" (!) w art. 14. Wiem też, co JEST NAPISANE w art. 177. § 1. Generalnie chodzi o to, byśmy się szanowali wzajemnie. A jeżeli czasami zostaję "strąbiony" za to, że ośmieliłem się zatrzymać przed pasami, to mi to nie odpowiada. Zdecydowanie na drogach widać, kto bywa na drogach N,W,S Europy. Szczęśliwych powrotów do domu życzę...

marrik ten przepis zabrania wchodzenia przed jadący pojazd ZZA PRZESZKODY zasłaniającej widok kierowcy. Ten przepis nie zabrania wchodzenia na pasy... Przepisy mówią, że zbliżając się do przejścia dla pieszych musisz zachować szczególną ostrożność, musisz obserwować ludzi ZBLIŻAJĄCYCH się do przejścia dla pieszych i przepuścić ich jak na nie wchodzą. Przepisy zabraniają każdemu użytkownikowi drogi, niezależnie czy jest na pierwszeństwie czy nie, świadomego doprowadzenia do kontaktu z innym użytkownikiem. Trudno podejrzewać w szczególności pieszych na pasach, że świadomie wskakują pod auta. Dla mnie szczytem chamstwa jest gdy 15 kierowców wymusza pierwszeństwo na pieszym nie zatrzymując się przed pasami jadąc w swoich samochodach z klimatronikiem, siedząc w wygodnych fotelach. Na 1 pieszego, który odważy się skorzystać ze swojego prawa i wejść na pasy przypada spokojnie 100 kierowców, którzy łamią przepisy wymuszając pierwszeństwo i nie zatrzymując się na pasach aby pieszego przepuścić. Założę się o tysiaka z każdym, że na jutro będę miał nagranie 100 aut, które wymusiły pierwszeństwo na pieszym. Dam tysiaka każdemu, kto na jutro przyniesie mi nagranie 100 pieszych, którzy "wtargnęli" na pasach pod samochód, zmuszając go do gwałtownego hamowania.

Ostatni koment pomyłkowo pod tym artykułem. Nie wiem jak to się stało skoro pisałem pod innym.

Pieszy NA PASACH MA BEZWGLĘDNE PIERWSZEŃSTWO - N A ! pasach a NIE PRZY PASACH!!!!!!!!!! Kierowca nie ma obowiązku zatrzymać się i wpuszczać pieszego stojącego na chodniku przy pasach!!!!!! Wówczas ma ZACHOWAĆ SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚĆ!! Jeżeli już pieszy wszedł na pasy wtedy kierowca musi mu ustąpić- o ile pieszy również ZACHOWAŁ NALEŻYTĄ OSTROŻNOŚĆ przed wejściem!!! i wiem co mówię bo niestety tułałem się po sądach będąc świadkiem w sprawie takieg potrącenia pieszego! piesza twierdziła że weszła na pasy więc kierowca musiał się zatrzymać, problem w tym że jak wyszło z ekspertyz kierowca musiałby jechać maks. 30-35km/h żeby wyhamować przed tą panią, a jechał 53-55km/h .... To że pieszy jest przy pasach nie upoważnia go do interpretacji w sposób: JA MAM PIERWSZEŃSTWO... Sprawa w której uczestniczyłem skończyła się pozytywnie dla kierowcy,piesza wtargnęła na jezdnię...

maxans
ma racje odlaski zwiększają szanse na przeżycie pieszego. W porze zimowej o wiele trudniej zauważyć pieszego czy na pasach czy na poboczu jak jeszcze lampy oślepiają cie z naprzeciwka lub w ogóle oświetlenia nie ma. Założe sie że każdy miał z kierowców do czynienia z pieszym z całym ubranym na czarno a drugim z jakimś alementem odbaskowym. To sam wie w jakiej odległości go zauważył.