Kłęby dymu z Zabrza było widać nawet w naszym regionie. Pojechali tam strażacy z Rybnika (zdjęcia)

Kierowcy podróżujący autostradą A1 lub A4 mogli zauważyć w sobotnie popołudnie słup czarnego dymu unoszący się pomiędzy Gliwicami a Rudą Śląską. Widzieli to rybniczanie jadący w tym czasie w stronę aglomeracji i przesłali nam zdjęcia.

Jak się okazało, doszło do pożaru traw na nieużytkach przy ul. Sierakowskiego w Zabrzu.

W związku z niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi pożar szybko rozprzestrzenił się na pobliskie tereny, na których znajdowało się składowisko odpadów. Na miejsce zadysponowano liczne siły i środki z terenu województwa śląskiego – poinformowali strażacy z PSP Zabrze.

Sytuacja została opanowana. Na miejscu obecna była Specjalistyczna Grupa Rat. Chemicznego PSP, która monitorowała stan powietrza. Pomiary nie wykazały przekroczenia progów niebezpiecznych. Mimo to Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wystosowało do mieszkańców Zabrza alert o zachowanie ostrożności.

Z pożarem walczyło około 100 strażaków, w tym z Rybnika. Jak poinformował asp. Wojciech Kasperzec, oficer prasowy PSP Rybnik, do palącego się składowiska odpadów został zadysponowany jeden zastęp (6 strażaków).

Kłęby dymu były widoczne z daleka. Zaobserwowali je mieszkańcy Czerwionki-Leszczyn.

Wpłynęło zgłoszenie o pożarze lasu na obszarze Czuchów. Alarm okazał się być fałszywy. Powodem zgłaszających był dym widoczny z wielu miejscowości naszej gminy, który jest zlokalizowany w Zabrzu – poinformował fanpage 112 Czerwionka-Leszczyny.