zamknij

Wiadomości

Kierowcy nie garną się po odszkodowanie

2010-03-02, Autor: 
Drogi po zimie wyglądają jak pobojowisko, dlatego nietrudno o uszkodzenie samochodu. Choć w takiej sytuacji można starać się o odszkodowanie, to nie wszyscy korzystają z tego prawa.

Reklama

Okres zimowo – wiosenny to czas sprzyjający do powstania wyrw w nawierzchni jezdni. Eksperci nie mają wątpliwości: wszystko za sprawą temperatury, która na przemian rośnie i spada poniżej zera. Niekorzystny wpływ ma również woda, która często nie ma gdzie spływać. A asfalt w drogach powstałych przed kilkunastoma laty, łatwo się kruszy.To z kolei może doprowadzić w naszych samochodach do uszkodzenia felgi, opony, elementu zawieszenia, a nawet urwania miski olejowej. Warto wiedzieć, że w takiej sytuacji kierowca ma prawo starać się o odszkodowanie. - Tuż po zdarzeniu kierowca musi wezwać policję, która sporządzi protokół. Wówczas zostanie ustalone, czy uszkodzenie powstało w wyniku dziury na jezdni, czy błędu kierowcy – mówi Paweł Moskwa, Naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego rybnickiej policji. - Kierowca powinien również wskazać świadków zdarzenia i zrobić zdjęcia wyrwy, w którą wjechał. Ponadto trzeba sfotografować wszystkie uszkodzenia samochodu i udokumentować poniesione koszty – dodaje.


Następnie należy jak najszybciej skontaktować się z zarządcą drogi i wystąpić o odszkodowanie. To zadaniem zarządcy jest utrzymywanie drogi w należytym stanie, przeprowadzanie okresowej kontroli stanów nawierzchni i oznaczanie zniszczonych odcinków. - Poszkodowani kierowcy mogą zwracać się z wnioskiem do Urzędu Miasta Rybnika o odszkodowanie powstałe w pasie drogowym. Te dokumenty miasto przekazuje do rozpatrzenia ubezpieczycielowi. Jeśli ten nie uzna roszczenia, to sprawę może rozstrzygnąć sąd – informuje Lucyna Tyl, rzeczniczka prasowa rybnickiego magistratu.


Z obliczeń policji wynika, że dziennie wpływa około 5 – 10 zgłoszeń o dziurawych drogach. Nie wszyscy poszkodowani kierowcy decydują się na wystąpienie o odszkodowanie. - Być może część kierowców obawia się szczegółowej procedury. Może być też tak, że po zastanowieniu uznają, że to nie administrator jest winny ich szkody, lecz oni sami – mówi Jacek Hawel, Naczelnik Wydziału Dróg w Urzędzie Miasta Rybnika. - W zeszłym roku wpłynęło do nas zaledwie 30 wniosków. Nie wszystkie zostały rozpatrzone pozytywnie przez niezależnego rzeczoznawcę. W tym roku otrzymujemy 2 – 3 wnioski tygodniowo, to bardzo niewiele – dodaje.

 

 

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (15):
  • ~dawid 2010-03-02
    23:31:36

    0 0

    "Kierowca powinien również wskazać świadków zdarzenia i zrobić zdjęcia wyrwy, w którą wjechał" - czyli mam ze sobą wozić aparat. Fajnie:)

  • ~sfjenty 2010-03-03
    06:21:11

    0 0

    A jak jestem w pracy, uszkodzę sobie auto i muszę czekać dwie godziny na policję to czy miasto zwraca mi pieniądze za przestój w pracy? Przecież to wszystko są wymierne straty a taki przestój będzie kosztował więcej niż jakieś opony...

  • ~apurocs 2010-03-03
    07:10:24

    0 0

    "A asfalt w drogach powstałych przed kilkunastoma laty, łatwo się kruszy." Dziwne bo ten położony rok temu też :D

  • ~elmo 2010-03-03
    07:36:05

    0 0

    (...)czy uszkodzenie powstało w wyniku dziury na jezdni, czy błędu kierowcy (...) czyli jeżeli mogłeś ominąć to jesteś w d... !!! ale jeżeli ominiecie wiązało by się z przekroczeniem podwójnej ciągłej poniewaz nie jechał akurat nikt z naprzecwka to czy miałem do tego prawo Panie Naczelniku ? Wypisz wymaluj Rudzka od skrzyżowania w kierunku cmentarza.

  • ~zxr9 2010-03-03
    07:58:06

    0 0

    ... z tymi naszymi drogami. Jak to możliwe że nowe drogi po roku, znów są do remontu!!! Jak to możliwe że za nasze pieniądze robi się taką fuszere????

  • ~nick 2010-03-03
    08:18:59

    0 0

    Moim zdaniem jedynym sposobem uniknięcia kolejnych fuszer jest aby wykonawca udzielił na swoje roboty conajmniej np: 10 lat gwarancji. Może wtedy wykonawca nauczy się że należy stosować porządne materiały. Każdy towar jaki się kupuje ma conajmniej 2 lata gwarancji a droga też jest towarem a rozsypuje się już po roku i nic się z tym nie robi.

  • ~Wojt21 2010-03-03
    08:25:43

    0 0

    Nie jestem inżynierem, dlatego prosze o dokładne wyjaśnienie. Dlaczego kanały, tzn, okrągłe dekle znajdują się na jezdni... ? przykład ul. Rymera... na odcinku 400 metrów, jedziesz i słyszysz.. dup, dup, dup, dup... bo jak jedzie cos z przeciwka to nie ominiesz kanału. Dlaczego nie są robione na chodniku? Na chłopski rozum to na chodniku jest mniejszy nacisk.. co sprawia że owe dekle nie będą się zapadać i będą w nienaruszonym stanie. Drugie pytanie, dlaczego kratki ściekowe nie są robione na wzór amerykański, tzn, połowa kratki jest w chodniku, połowa na jezdni, zamontowane są takie na ul. Wodzisławskiej, na wysokości świateł ( paryż )? droga przy takim kanale się nie zapada, a odległość od krawężnika jest tak nikła że kierowca nie jest zmuszony do niej wjeżdzać? Dlaczego ? dlaczego tak nie robicie ? Dlaczego asfalt jest kładziony w minusowych temperaturach ? dlaczego łatając dziure nie wyczyscicie tego miejsca drodzy drogowcy... kałuża wody... co z tego, dawaj asfalt załatamy? Czemu mamy takie fuszery w naszym kraju..?

  • ~buchu 2010-03-03
    09:14:53

    0 0

    Wojt21 już Tobie tłumaczę dlaczego studzienki są na środku jezdni. Dzieje się tak dlatego, że tak najwygodniej i to jest jedyna wytłumaczenie. Kanalizację robi się przy okazji remontu drogi więc miasto idzie na łatwiznę i od razu robi kanalizację. Rozsądek nakazał by taką inwestycję robić tak jak napisałeś w pasie chodnika dla pieszych ale w Polsce nie ma takiego czegoś jak rozsądek. Robi się po jak najmniejszej linii oporu. Nie ważne, że tak jak napisałeś, studzienki "siadają" pod naciskiem bo podłoże jest źle wykonane. Liczy się tylko to że koszty są niższe. Ale tylko pozory bo jak walnie rura kanalizacyjna to trzeba rozbierać nowo położony asfalt i kleić go co nie jest najlepszym rozwiązaniem. Po drugie w pasie chodnika nie robi się kanalizacji bo już tam jest zamontowana sieć elektryczna bądź telefoniczna bo nikt nie pomyślał, żeby jednocześnie robić kanalizację i instalacje innych mediów. Po trzecie większość chodników jest za wąska bo też nikt nie pomyślał, że w ich ciągu można zainstalować takie coś jak rury kanalizacyjne. Po czwarte jak kanalizacja miała by przebiegać przez czyjeś podwórko to właściciel i UM nie potrafią się dogadać na zasadzie np: "ja właściciel pozwalam wam wejść na moją posesję w zamian za obniżenie podatku od nieruchomości na X lat". Tak więc robi się tak a nie inaczej bo wygodniej i prościej. Tylko jeśli wybiera się takie rozwiązanie to czemu nie robi się tego raz a porządnie?

  • ~firmaq5 2010-03-03
    09:24:07

    0 0

    W 98 % to nic nie da, sam miałem przykład tamtej zimy. Policja sporządziła notatkę a miasto się wyparło że od takiej dziury nie mogłem uszkodzić samochodu , oraz że miałem zły stan zawieszenia. Odwołałem się dwa razy i tak przeszło bez echa. A byłem 3 tyg po przeglądzie technicznym.

  • ~1sas1 2010-03-03
    10:02:13

    0 0

    Czyli co, panie Moskwa, zanim wyjadę na drogę mam obdzwonic wszystkich znajomych, żeby obstawili wszystkie dziury? Jak nie mam świadka, to nie dostanę odszkodowania? Innymi słowy wychodzi na to, że większość kierowców wozi auta na lawetach i stawia za dziurami, żeby wyłudzić odszkodowanie. To Polska... Kierowca musi udowadniać, że uszkodził auto a nie sprawca, który nie dba o drogi.

  • ~_syla_ 2010-03-03
    10:07:21

    0 0

    Z tymi dziurami nic się nie zmieni dopóki przetargi na zalewanie tych wyrw będą rozpisywane kto najtaniej to zrobi! Przetarg powinien być kto da najdłuższą gwarancję! To czym się teraz łata dziury woła o pomstę do nieba!!!!

  • ~batot 2010-03-03
    13:03:08

    0 0

    Panie Jacek Hawel Naczelniku Wydziału Dróg w Urzędzie Miasta Rybnika proszę nie kłamać opinii publicznej.
    Pod koniec roku 2009 pan Adam Ryt na piśmie wniósł wniosek do was o odszkodowanie i odrzuciliście na drodze pisemnej pomimo że miał protokół spisany przez policje wraz ze zdjęciami i żadnego waszego rzeczoznawcy nie widział.
    Powód: Bo policja nie dostarczyła zdjęć do UM :D
    Po co skoro on dostarczył im zdjęcia + protokół z policji.
    NIE DZIWIE SIĘ ZE UM WOLI ŁATAĆ STARE DROGI SKORO TO TANIEJ WYCHODZI BO NIKT NIE SĄDZI SIE O ODSZKODOWANIA. A WNIOSKI W UM O ODSZKODOWANIE SĄ ODDALANE ;)

  • ~batot 2010-03-03
    13:08:37

    0 0

    inna sprawa że policja nie chce przyjeżdżać do zgłoszenia o uszkodzeniu auta w wyniku dziury w asfalcie.

  • ~tymon3 2010-03-08
    19:04:02

    0 0

    zamiast policji mozna zadzwonic do tych obiboków z fotoradarami ze straży miejskiej maja obowiązek przyjechać do zgloszającego...

  • ~lkadam 2010-03-10
    17:54:35

    0 0

    zima zimą , dorgi drogami dziurawe jak ser szwajcarski a te głąby ze czarnej vectry niemają sie do czego doczepić dostałem mandat za zapięte pasy , bo kretyn powiedział że słowo policji jest święte . . . i co z takimi baranami rozmawiać miałem szacunek dla policji ale teraz będe ich bluzgał na CB

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5296