zamknij

Wiadomości

Kary na sprzedawcach dopalaczy nie robią wrażenia

2013-07-22, Autor: 
Sanepid, prokuratura i policja robią wszystko, by zablokować działalność sklepów z tzw. dopalaczami. W tej grze to jednak właściciele sklepów rozdają karty i ciągle są o krok przed organami ścigania.

Reklama

Scenariusz zawsze jest ten sam: po otwarciu w jakimś miejscu sklepu z tzw. dopalaczami policjanci lub pracownicy Sanepidu sprawdzają, czy w sklepie nie są sprzedawane narkotyki. W zdecydowanej większości przypadków działające jak narkotyki substancje nie znajdują się na ustawowej liście substancji narkotycznych lub psychotropowych. Prokuratura nie ma więc podstaw, aby wszczynać postępowanie karne przeciwko właścicielom sklepów. Wtedy postępowanie administracyjne w sprawie tzw. środków zastępczych rozpoczyna Sanepid. Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą, że sprzedawane w substancje zagrażają życiu lub zdrowiu, inspekcja sanitarna wydaje zazwyczaj nakaz zamknięcia sklepu.

– Problem w tym, że inspekcja prowadzi postępowanie administracyjne wobec przedsiębiorcy lub spółki prowadzącej działalność w zakresie sprzedaży tzw. „dopalaczy”, a nie wobec obiektu jakim jest sklep, czy właścicieli wynajmujących lokal. Dlatego, gdy Sanepid wyda decyzję dotyczącą nakazu zaprzestania prowadzenia działalności w obiekcie na spółkę „ X”, to zaczyna działać nowa spółka „ Y”, która wprowadza produktu pod innymi nazwami, niż te które zostały wstrzymane i zatrzymane przez inspekcję sanitarną – tłumaczy mechanizmy uprawianego przez dilerów procederu Lidia Lazar – zastępca Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Rybniku.

Co więcej, podczas gdy w laboratoriach badane są „dopalacze”, sklepy działają w najlepsze. Taka sytuacja ma na przykład miejsce w Rybniku przy ul. Gliwickiej, gdzie obecnie bez problemu młodzież może kupić niebezpieczne substancje. - Sklep przy ul. Gliwickiej 14 w Rybniku działa od stycznia 2013 roku. PPIS w Rybniku przeprowadził w tym obiekcie kontrole u 2 podmiotów gospodarczych prowadzących  działalność gospodarczą. Wydano ogółem 6 decyzji, w tym 3 decyzje nakazujące zaprzestania prowadzenia działalności w zakresie sprzedaży produktów, co do których zachodzi podejrzenie, iż są środkami zastępczymi. Na podmiot prowadzący w styczniu 2013 r. działalność w tym miejscu nałożono karę pieniężną na kwotę 350.000,00 zł. Wobec drugiego  podmiotu gospodarczego zostało wszczęte postępowanie administracyjne w celu nałożenia kary pieniężnej – wyjaśnia Lidia Lazar.

> Upominki, czyli dopalacze. Rodzice, uważajcie na to miejsce

Dodajmy, że od kwietnia 2012 roku Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Rybniku wydał w sumie 4 decyzje nakazujące zaprzestania prowadzenia działalności w sklepach przy ul. Powstańców i Gliwickiej. Decyzje dotyczyły jednej spółki z Katowic oraz 3 spółek z Pabianic. Na firmy nałożono kary pieniężne, łącznie na kwotę 590.000,00 zł.

Sprzedawcy dopalaczy mają też zapłacić 32 tysiące złotych za przeprowadzone badania zatrzymanych produktów. Jak dotąd jednak na konto Sanepidu nie wpłynęła od ukaranych firm ani złotówka.

Oceń publikację: + 1 + 1 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (16):
  • ~ariss19 2013-07-22
    15:34:11

    6 0

    no niech państwo zrobi legalizacje i po problemie chcą ćpać niech ćpają a tak co jest zakazane lepiej smakuje

  • ~superelektro 2013-07-22
    15:51:30

    1 0

    Dokładnie. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Jeżeli ma chęć zaćpać się na śmierć to dlaczego zabraniać idiocie ? Jednego idiotę mniej. Czysty zysk. I wątpię aby pozwane spółki zapłaciły nawet złotówkę. W końcu nie sprzedawały środków zakazanych. To tak jak gdyby zakazać w sklepie sprzedaży noży czy młotków. Idąc jeszcze dalej to mozna by zakazać sprzedaży wiekszości lekarstw, chemikalii, a nawet artykułów spozywczych. Paranoja.

  • ~lukaszn84 2013-07-22
    16:09:18

    6 0

    Jak chce to niech ćpa ale pod warunkiem, że wyjdzie przepis że pogotowie itp nie maja obowiązku ratować ćpunów !!!

  • ~rybnic 2013-07-22
    16:15:42

    7 0

    "Kary na sprzedawcach dopalaczy nie robią wrażenia"
    Tak samo jak mandaty lub kolegium nie robi wrażenia na nietrzeźwych kierowcach.Pozdrawiam

  • ~josephine 2013-07-22
    16:32:56

    5 0

    nie zgodzę się z tym "jak chce ćpać niech ćpa". Nie mam ochoty oglądać ćpunów, o ile tak można nazwać tych, którzy zażywają dopalaczy, przecież to najgorszy syf jaki można sobie wyobrazić.. dziwne ogłupiające związki chemiczne :| nie mam ochoty iść drogą i spotkać takiego, któremu zabrakło kasy, żeby się "dobić", który ma wypalony mózg.. Poza tym legalizacja wiąże się z płaceniem dodatkowych podatków, a co za tym idzie z podniesieniem kosztów takich produktów, więc młodzi (bo chyba zazwyczaj oni z tego korzystają) i tak będą szukać nielegalnych źródeł.. Chyba lepiej iść w stronę edukacji, zabrać jednego czy drugiego na spotkania narkomanów i pokazać jak będą wyglądać, bez szczypania, najgorsze przypadki. Myślę, że jedynie drastyczne obrazy mają sens i historie takich osób, które tak samo zaczynały, a skończyły zarzygane sponiewierane na samym dnie, bez koleżków od "ćpania". Palaczom pokazywać jak wygląda życie z chorymi płucami, a nie jakieś śmieszne teksty o tym, że powoduje raka czy problemy z potencją.. podobnie sceny z alkoholikami. Czarno na białym - tak kończą osoby, które w Twojej sytuacji podejmowały te same decyzje co Ty. Jesteśmy wzrokowcami i wizualne bodźce oddziałują najszybciej i najbardziej dosadnie.

  • ~ 2013-07-22
    17:18:48

    4 0

    ja tez jestem za legalizacja miękkich , ale dopalacze zabijają ludzi , widziałeś jeden z 2-gim żeby popularna marycha kogos zabiła:)
    to nawet nie są narkotyki, marycha to czyste zioła :) żywą,czysta roślina, a dopalacze sa mieszane z chemią , albo są sama chemią bez dodania jakis pochodnych roslin.
    reasumując ,marycha Tak, dopalacze Nie
    josephine- od lat sa znane badania , ze marycha nie powoduje az tak raka, problemów z impotencją itp, mógłbym nawet powiedzieć ze jest lecznicza. wiem ze mi napiszesz od tego krok w strone mocnych. ale tak mozemy sie przepychac arg. tygodniami

  • ~rantozi 2013-07-22
    17:31:10

    1 0

    Dopalacze to substytuty zagrażające życiu i zdrowiu. Nazywanie kogoś kto zapali jointa ćpunem to tak jakby nazwać człowieka pijącego piwo alkoholikiem bo skoro paląc maryhuanę kończy się ze strzykawką ... takie jest rozumowanie większości społeczeństwa. Równie dobrze można stwierdzić, że pijąc piwo skończę na ławce z denaturatem albo z płynem do spryskiwaczy. Jeżeli coś nam szkodzi to się nie bierze prawda? Na każdego różny produkt różnie działa.. jeden może jeść truskawki a drugi nie bo jest na nie uczulony. Prosta logika. Mamy wolę, więc chcesz zapalić to zapalisz i nawet ustawa 62.1 temu nie przeszkodzi. Legalizacji takowej sądzę nie będzie w Polsce, prędzej depenalizacja :)

  • ~Robin Tell 2013-07-22
    18:52:52

    0 0

    Można by powiedzieć, że należałoby zrobić dobrze po raz ostatni alkoholikowi i postawić mu litrową flaszkę, pod warunkiem, że wypije ją duszkiem w ciągu 2 min. Podobnie można zrobić amatorom dopalaczy, wtedy liczba konsumentów gwałtownie się skurczy i cwaniacy, albo nawet mafiosi, właściciele sklepików splajtują. Póki co władze miotają się i nie wiedzą jak uprzykrzyć życie tym handlarzom spod ciemnej gwiazdy. Proponuję nasłać na nich pana z nadzoru budowlanego, co tydzień urząd skarbowy i pipowca. Oni lepiej od prokuratora, policji i sanepidek potrafią uprzykrzyć życie.

  • ~rantozi 2013-07-22
    22:33:18

    1 0

    Dopalacze będą póki chociaż nie zdepenalizuje się Maryhuany. Pan Premier twierdzi, że poradził sobie z problemem a realia są inne które widać między innymi w tym przypadku :) No ale według niego lepiej konsumentów konopi zamykać w więzieniach niżeli edukować w tym temacie młodzież. I stąd brak edukacji i wiedzy powoduje że młodzież sięga po używki a nie powinna gdyż nie znają konsekwencji.

  • ~Tythor90 2013-07-22
    23:19:02

    1 0

    Co do mojego zdania to jest one jasne. a mianowicie władze dobrze robią ze wstrzymują proces legalizacjii a to dlatego że tzw:Ćpuny muszą jednak się ukrywać i takowych nie widac na ulicach zbyt czesto a jesli nawet spotkamy takiego to oczywiscie zrobi sobie Przypał konwersując z przechodniami itp. Wiem że to też nie jest idealne rozwiazanie tego problemu bo jak zawsze część jest za legalizacja (głownie ci co stosują) i część przeciw (generalnie ci którzy mają pewne obawy)

    znam pare osób które uzywaja i widze u nich wpływ tych :uzywek: oczywiste też jest to że po coś wyeliminowac doszczętnie skoro przynosi to zyski... jak wyżej w artykule widać Kary nałożone to ponad 500 tyś zł teraz sobie przelicz ile mandatów polska policja musiała by wystawic na taki rezultat ? tak samo jak swego czasu pojawiła sie w internecie fama żę E-papierosy szkodzą zdrowiu itp że gitarzysta zespołu Guns N' Roses trafil do szpitala na skutek używania takiego e-sprzetu a to dlaczego ? przecież na e-papierosa jest zbyt a na niego nie można nałożyć akcyzy na czym oczywiscie traci Państwo...wiec lepiej wypromować bzdure i mieć zysk niż nie robic nic i tracic. Takie jest moje zdanie . Oczywiscie licze sie z krytyką ludzi którzy widza cos złego w tym poscie Ale czym byłaby dla nas inna perspektywa ?? :) pozdrawiam serdecznie Czytelników i oby wam było dobrze w tej naszej Zas.. :) Polsce.

  • ~superelektro 2013-07-23
    08:31:50

    1 0

    Będę mało odkrywczy i napiszę jeszcze raz. Chcącemu nie dzieje się krzywda. Albo inaczej. Żaba kałużę zawsze znajdzie. Tak samo wątpię że jakieś pogadanki na ten temat, czy inne sposoby zdadzą egzamin. Krąży w sieci cała masa filmików o uzależnieniach i pomogło to komuś zerwać z nałogiem ? Nie słyszałem. Swego czasu, jakieś trzy miesiace temu, zamieściłem na forum link do bardzo drastycznych zdjęć z wypadków spowodowanych głównie przez motocyklistów. Ten film jest cały czas dostepny. I naprawdę, mam już swoje lata i trochę widziałem, ale nie dałem rady obejrzeć całego materiału. I co to daje ? Kompletnie nic. Każdy uważa że jego to nie dotyczy. Tak samo każdy cpun czy alkoholik uważa że w każdej chwili może przestać więc to nie problem bo on przestanie jak tylko zechce. Problemem jest to właśnie że on nie chce. Na detox trafia wtedy kiedy już na ogół nie można mu pomóc i dopiero wtedy zaczyna się płacz " pomóżcie mi ". A kiedy już go trochę odtrują to idzie w długą i zaczyna się od nowa. Żeby człowieka wyleczyć to on musi tego chcieć. Współczesna medycyna jest bezsilna wobec kogoś kto chce się wyleczyć i przejawia chęć do życia. Ale trzeba naprawdę chcieć. W sprawie ewentualnych kar dla tych którzy sprzedają podobne środki. Uwierzcie mi że nie zapłacą ani złotówki. Bo niby z jakiej racji ? Nie sprzedawali niczego co było by zabronione. W momencie kiedy nastepny specyfik staje się zakazany oni mają już na to miejsce trzy nastepne. Ta zabawa będzie trawała latami.

  • ~josephine 2013-07-23
    13:22:15

    1 0

    ale mi nie chodziło o palaczy trawki, tylko ogólnie o nałogowców. Znam takich, którzy palą trawkę nienałogowo, tak samo jak takich, którzy sięgają po piwo i do alkoholizmu im bardzo daleko, zresztą tak samo drugie skrajności. Ale akurat dopalacze to świństwo i moim zdaniem coś zupełnie innego i nigdy nie powinno to trafiać na rynek. Najgroźniejsza jest chemia dodawana do różnych substancji, która ma na celu uzależnienie, bo to nigdy nie jest dobre.
    A co do drastycznych metod - nigdy nigdy nigdy nie spróbowałam papierosa - dlaczego? Dlatego, że w szkole lata temu ktoś na jakiś zajęciach pokazywał nam filmik z ludźmi po operacjach krtani, a później mogłam obserwować skutki palenia u dziadka, który kaszlał strasznie i ostatecznie umarł przez papierochy i skutecznie mnie to odrzuciło, więc jakoś zadziałało i pamiętam to po tylu latach. Jeśli młodzi ludzie, którzy zaczynają lub mają kontakt z daną substancją, zobaczą też te drugie strony danego działania i że wcale nie jest to takie super i nie jest się przez to fajniejszym, to myślę, że chociaż w części z nich wykształci się niesmak na samą myśl o tym.

  • ~superelektro 2013-07-23
    17:00:59

    0 0

    josephine, na Ciebie to podziałało, ale na znaczną większość nie działa bo ( patrz poprzedni post ) " on nie jest uzalezniony i może skończyć kiedy tylko zechce " . Ja przyznam się że popalałem kiedyś. Do czasu aż mnie mój staruszek przydybał z papierosem za stodołą. Myślałem że dostanę lanie, miałem wtedy jakieś 13 lat, chyba to była ostatnia klasa podstawówki, ale nie. Przyprowadził mnie do domu, posadził po drugiej stronie stołu i poczęstował papierosem. Mama o mało co zawału nie dostała jak to zobaczyła. Nwrzeszczała na ojca i na mnie a on nie odpuszczał. Kazał wypalić całego. Wypaliłem ile mogłem i uciekłem. Następnego dnia mama przyniosła ze sklepu dwie paczki papierosów i jedną dała mnie. Nie dałem rady i nawet jednego nie wypaliłem. Praktycznie to był koniec popalania. Potem już jako dorosły od czasu do czasu zapaliłem żeby nie usnąć za kółkiem. Od bardzo dawna sam nie palę, ale nie robie tragedii jeżeli w mojej obecności ktoś zapali. Wręcz nie wyobrażam sobie żeby usiąść ze znajomymi w piwiarni i nie czuć tego specyficznego smrodku tytoniowego. Piwo bez tego wtedy przestaje smakować.

    Tu http://marjanek14.wrzuta.pl/film/9hnJEbzMJPC/przestroga_dla_kierowcow, masz filmik o którym pisałem. Powinni to obowiązkowo pokazywać kandydatom na kierowców ze szczególnym uwzględnieniem motocyklistów. Napisz jak daleko obejrzałaś.

  • ~ 2013-07-23
    17:57:33

    0 0

    Hm...To zależy jakie kary. Aktualnie obowiązujące to...quasi-nagrody. Ale, gdyby za handel dopalaczami groziło np. 10 lat (bez możliwości warunkowego zwolnienia, bez przywilejów, etc.), a skazany (wzorem wielu krajów) musiałby sam katorżniczo zapracować na miskę ryżu i szklankę wody na dobę, byłoby zupełnie, ale to zupełnie inaczej...Analogicznie dotyczy to np. pijanych, potencjalnych zabójców za kierownicą, zwanych nadal kierowcami (sic!!!), rozbójników, wałkarzy, itd., itd. No, cóż. Póki co, nic się nie zmieni. A więc...hulaj dusza!

  • ~superelektro 2013-07-23
    19:41:16

    0 0

    Maximo Cum Studio, najpierw należało by uchwalić odpowiednie prawa, a dopiero potem mozna stosować drakońskie kary za ich łamanie. Problem w tym że nie mozna karać nikogo za sprzedawanie czegokolwiek co nie jest zabronione. Istnieje jeszcze jak na razie zakaz sprzedawania broni palnej osobom nie posiadajacym stosownego pozwolenia. Więc kiedy kogokolwiek dopadną z takim czymś to w majestacie prawa mogą orzec maksymalny wymiar kary i będzie to w porządku. Natomist tzw. dopalacze robione są ze składników ogólnie dostepnych które bez żadnych problemów mozna kupić w sklepach spozywczych, drogeriach, sklepach zielarskich i wielu innych miejscach. Więc jeżeli poszczególne składniki nie są zakazane to czemu posiadanie i ( lub ) sprzedawanie mieszanek tych składników w róznych proporcjach ma być penalizowane ? Problem leży w tym właśnie że są to składniki ogólniedostepne i dlatego jest prawie że pewne że średnio uzdolniony papuga będzie w stanie każdego z " producentów " dopalaczy wybronić. Mało tego stawiam dolary przeciwko orzechom że jest to jedna z przyczyn dla których tak długo się to ciagnie. A w końcu okaże się że zamiast już orzeczonych kar, SP będzie musiał wypłacać odszkodowania tak jak to już się dzieje z właścicielami zarekwirowanych w świetle reflektorów przez celników automatów do gier. Oddawanie i wypłacanie milionowych odszkodowań odbywa się już bez fanfar i reflektorów.

  • ~damianj 2013-08-23
    19:35:26

    0 0

    k.rwy ,narkotyki,alkohol i papierosy to bedzie zawsze zamkną sklep bedą sprzedawać w internecie.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5265