Już w czerwcu wracają koncerty plenerowe. Gdzie będziecie się bawić?

Dotychczasowe rozporządzenie łagodzące obostrzenia sanitarne nie uwzględniało możliwości organizacji koncertów zespołów muzycznych i występów grup cyrkowych. To budziło ogromny sprzeciw przedstawicieli branży artystycznej:

- Nie rozumiem, czym kierowali się rządzący konstruując takie przepisy. Teatry - tak, kabarety - tak, koncerty - nie. Było to dla mnie zaskakujące i niezrozumiałe - mówi Rafał Karwot wokalista zespołu TABU.

Swój sprzeciw w charakterystyczny dla siebie sposób wyraził również Dawid Podsiadło. 

- Proszę Was o znalezieniu sensu i logiki w tym, dlaczego wszyscy inni mogą, a my nie - zwrócił się do swoich fanów artysta.

Od 4 czerwca ma się to zmienić. Rozporządzenie dopuszcza organizację koncertów plenerowych z zachowanie zasad reżimu sanitarnego. Jakich?

- w miejscach z wyznaczoną ilością uczestników ich liczba nie będzie mogła przekroczyć 50% liczby miejsc, a w przypadku braku wyznaczonych miejsc na widowni - przy zachowaniu odległości 1,5 m pomiędzy widzami oraz udziału w wydarzeniu nie więcej niż 250 osób,

- uczestnicy koncertów będą mogli zajmować co drugie miejsce na widowni,

- niemożliwe będzie spożywanie napojów i posiłków,

Co ciekawe do liczby osób bawiących się na koncercie nie wlicza się osób zaszczepionych przecieków COVID-19.

Rafał Karwot: Nie wiemy tak naprawdę nic

- Pierwszy koncert gramy już 11 czerwca, potem 12. kolejne dwa koncerty i tak całe lato, co tydzień mamy zaplanowane koncerty, nie wiem jednak, jak to rozporządzenie wpłynie na ich organizację. Są to imprezy duże, są to dni miast, festiwale. W każdej umowie, którą podpisuje, widnieje paragraf dopuszczający możliwość odwołania imprezy ze względu na funkcjonujące regulacje prawne. Mamy całe lato pełne, mamy co robić, ale co z tego wyjdzie? - zastanawia się Rafał Karwot.