zamknij

Wiadomości

Jedziesz do Czech? Pamiętaj o oponach zimowych od 1 listopada!

2017-10-30, Autor: 

Lubicie jeździć do naszych południowych sąsiadów? Pamiętajcie, że od 1 listopada obowiązują tam opony zimowe, które powinien posiadać samochód podczas niesprzyjających warunków atmosferycznych. W innym razie policja może wlepić Wam wysoki mandat albo zakazać dalszej jazdy samochodem.

Reklama

Jest coraz chłodniej, a dzisiaj spadł już pierwszy śnieg. Polscy kierowcy zaczynają powoli myśleć o zmianie opon z letnich na zimowe. W Czechach dostosowanie ogumienia samochodowego jest ściśle określone przez prawo. Od 1 listopada do 31 marca obowiązuje tam używanie opon zimowych w określonych okolicznościach. - Jeśli na jezdni znajduje się zwarta warstwa śniegu, lód czy szadź lub jeśli ze względu na warunki pogodowe można spodziewać się wystąpienia na drodze w czasie jazdy zwartej warstwy śniegu, lodu czy szadzi – czytamy w regulacji czeskiego prawa.

Nowelizacja przepisów bierze więc pod uwagę warunki atmosferyczne. Szkopuł w tym, że czeska policja będzie brała pod uwagę okoliczności np. wypadku drogowego, tj. czy podczas zdarzenia samochód posiadał opony zimowe.

I tak opony zimowe powinny być zamontowane w następujący sposób:

- pojazdy do 3,5 tony: minimalna głębokość rzeźby bieżnika opony zimowej wynosi 4 mm, na wszystkich kołach pojazdu;
- pojazdy powyżej 3,5 tony: minimalna głębokość bieżnika opony zimowej wynosi 6 mm, na wszystkich kołach pojazdu.

>>Szukasz opon zimowych do swojego samochodu? Sprawdź oferty w naszych ogłoszeniach<<

Brak odpowiedniego ogumienia podczas określonych powyżej warunków pogodowych narazi nas jako kierowców na mandat karny. Czeska policja może wystawić mandat w wysokości 2000 koron, czyli około 330-350 złotych. To niejedyna forma restrykcji. Jeśli policja uzna, że jazdą na nieodpowiednich oponach możemy spowodować zagrożenie bezpieczeństwa zakaże nam dalszej jazdy.

Czy podobne przepisy powinny zostać wprowadzone w Polsce?

Oceń publikację: + 1 + 48 - 1 - 31

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (23):
  • ~Marcin Kuczera 2017-10-30
    16:00:52

    19 38

    Proszę aby redakcja doedukowała się w sprawie tzw konwencji wiedeńskiej. Jeżeli w danym kraju coś w samochodzie nie jest wymagane, to nie jest również wymagane zagranicą.

    W ten sposób w niemczech nie musimy mieć apteczki, a niemy w PL nie muszą mieć gaśnicy.
    Z oponami będzie tak samo.

  • ~ 2017-10-30
    16:32:07

    19 3

    W tym roku wprowadzono w Czechach istotne zmiany dotyczące jazdy z oponami zimowymi. Nowa regulacja stanowi, że "wymaga się używania opon zimowych w okresie od 1 listopada do 31 marca, jeśli na jezdni znajduje się zwarta warstwa śniegu, lód czy szadź lub jeśli ze względu na warunki pogodowe można spodziewać się wystąpienia na drodze w czasie jazdy zwartej warstwy śniegu, lodu czy szadzi".
    A teraz najważniejsze: za brak opon zimowych podczas wyżej opisanych warunków pogodowych, grozi mandat w wysokości 2000 koron, czyli blisko 350 złotych!
    Jakby tego było mało – zgodnie z nowymi przepisami, jeśli policja uzna, że jazdą na nieodpowiednich oponach możemy spowodować zagrożenie bezpieczeństwa, może zakazać nam dalszej jazdy.".....panie Kuczera nie wierzę, ze pan nie założy "zimówek" jadąc do Czech

  • ~ 2017-10-30
    16:49:34

    30 3

    ~Marcin Kuczera - ewidentnie nie wiesz o czym piszesz.

    Faktycznie istnieje coś takiego jak "konwencja wiedeńska o ruchu drogowym". Jednak nie dotyczy to całego "wyposażenia" samochodu.

    Np. Niemiec nie musi posiadać obowiązkowo gaśnicy w swoim samochodzie. W Polsce jest to obowiązkowe. Jeśli samochód zarejestrowany w Niemczech pojawi się na polskich drogach, dzięki konwencji wiedeńskiej nie może otrzymać mandatu za brak posiadania gaśnicy w samochodzie.

    Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym przewidują jednak wyjątki. Nie uwzględnia ona tych elementów wyposażenia, które wpływają na BEZPIECZEŃSTWO INNYCH UCZESTNIKÓW RUCHU - w takiej sytuacji należy bezwględnie przestrzegać przepisów dotyczących kraju, po którym się poruszamy.

    Do tych wyjątków zaliczane są m.in. "opony zimowe". Poruszanie się samochodem na "letnich" oponach po śliskiej nawierzchni jezdni stanowi zagrożenie dla innych uczestników ruchu. Samochód na letnich oponach, który wpadnie w poślizg stanowi bardzo duże zagrożenie dla innych pojazdów i o wiele trudniej jest na nim "zapanować" niż w przypadku stosowania opon zimowych (lepiej przystosowanych do jazdy po śniegu i ogólnie śliskiej nawierzchni jezdni).

  • ~toomann 2017-10-30
    17:58:34

    18 2

    ~Marcin Kuczera: To jedź do Niemiec do miast z Umweltzone starym kopcącym dieslem i tłumacz się konwencją wiedeńską.
    A co do Kodeksu drogowego w Czechach, to niejeden rodak może się srogo zdziwić - np. za jazdę bez tablicy rejestracyjnej można dostać mandat i zatrzymanie auta "do wyjaśnienia, czy nie brało udziału w przestępstwach popełnionych na terenie Republiki Czeskiej"; za wjazd na przejazd kolejowy przy migającym czerwonym świetle pokuta może wynieść 20 tys. koron oraz zatrzymanie prawa jazdy na 6 miesięcy; a jak się trafi na uprzliwego policajta, to może dowalić 3000 koron za każdą nieaktualną winietę autostradową.

  • ~Marcin Kuczera 2017-10-30
    19:13:05

    6 24

    @siwy - odnosząc się do "Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym przewidują jednak wyjątki. Nie uwzględnia ona tych elementów wyposażenia, które wpływają na BEZPIECZEŃSTWO INNYCH UCZESTNIKÓW RUCHU - w takiej sytuacji należy bezwględnie przestrzegać przepisów dotyczących kraju, po którym się poruszamy. "

    Napisz mi proszę, jak nagle zmienia się bezpieczeństwo w momencie przekroczenia granicy ? Tam jest jakaś inna czasoprzestrzeń ?

    Podobnie z gaśnicą, można to odczytywać jako wyposażenie wpływające na bezpieczeństwo uczestników ruchu, ponieważ w czasie wypadku można nią ugasić a przynajmniej przyhamować pożar.

    Ja nie mam problemu z oponami zimowym, mam już założone w jednym samochodzie, za chwilę będą w 2gim.
    Ale skoro urzędnicy są tacy skrupulatni, to należy używać tego samego kija.

    I tak, nie mam problemu w takim przypadku z wyciągnięciem telefonu, skontaktowaniu się z ambasadą/konsulatem i podaniu telefonu przemądrzałemu urzędnikowi oraz wytłumaczeniu mu że nie ma racji.
    Trzeba znać swoje prawa, bo jak ktoś "gęby" nie potrafi otworzyć to i za niewłaściwą ilość kamizelek sobie da wlepić.

  • ~Marcin Kuczera 2017-10-30
    19:21:00

    7 21

    @tooman:

    1. kopcący diesel i strefy z dopuszczeniem to trochę podobna sytuacja do zakazu wjazdu ciężarówek do centrum.
    A tak przy okazji - byłem w Berlinie w zeszły czwartek, właśnie w takiej strefie. Samochód 2 letni, diesel. Żadnej nalepki.
    Zostawili pozdrowienia że tutaj tak nie można, tyle. Pewnie dlatego że nigdzie nie mieli odnotowane że to recydywa.

    2. To co piszesz poniżej czyli brak tablicy, wjazd na przejazd na czerwonym świetle - to nie ma nic wspólnego z wyposażeniem samochodu tylko przepisami ruchu drogowego. U nas też podobnie mogą potraktować choć zdaje się że za ten przejazd kolejowy jest kara jak za przejazd na czerwonym świetle.

    3. Te nieaktualne winiety, tak, to czasami problem. Kupuje się winietę na chwile a potem trzeba to dziadostwo drapać. Rozwiązanie słowackie czy węgierskie jest znacznie mądrzejsze.
    No ale niestety jak muszą podkręcić wyniki i są nieco wredni to pewnie i wystawią za to pokutę...

  • ~ 2017-10-30
    20:40:57

    12 4

    Generalnie OK, ale z drugiej strony jest dziura w tych czeskich przepisach: przepisy nie określają, jak wielka ma być powierzchnia pokryta lodem, śniegiem, błotem pośniegowym. Inna sprawa jest taka, że jak jest ciepło bądź zima jest łagodna, to zimówek mieć nie trzeba.

    Poza tym, na niektórych odcinkach autostrad a już na pewno na drogach w górskich rejonach, wszędzie tam, gdzie są znaki "povinna zimni vybava", kierowca będzie sobie mógł w torbę wsadzić tekst o "videnske umluve". Zaś nawet u nas, jak ubezpieczyciel odkryje, że delikwent nie miał zimówek, to może zmniejszyć albo odmówić wypłaty odszkodowania.

    Już widzę, jak kolega Marcin wykłóca się też z austriacką Landespolizei, bo i tu zimówki są obowiązkowe...

  • ~ 2017-10-30
    20:45:42

    11 0

    Zaś co do nieaktualnej winiety na szybie - Czesi mają to w przepisach, że na szybie ma być tylko aktualna znamka: "Pokud máte na autě neplatnou nebo nevylepenou dálniční známku, hrozí vám bloková pokuta do 5000 korun, ve správním řízení až 100 000 korun.".

    Austriacy zresztą też - ale OAMTC od 2018 roku wprowadza wideowinietę, więc kolejna nalepka odpada.

  • ~josz 2017-10-30
    22:47:59

    8 1

    A co z oponami all seasons?

  • ~ 2017-10-30
    23:39:07

    7 1

    jeżeli posiadają homologacją na zimę w postaci oznaczenia 3PMSF (trzy szczyty z płatkiem śniegu), formalnie są traktowane jako zimówki

  • ~Mariano_Italiano 2017-10-31
    08:58:30

    8 0

    Marcinku - jedź do Czech na oponach letnich, jak Cię złapią powołaj się na tą konwencję. Życzę miłej podróży :)

  • ~Marcin Kuczera 2017-10-31
    10:19:34

    5 6

    Spokojnie, polecam czytać ze zrozumieniem.

    1. Mam opony zimowe i nie mam z tym problemu.

    2. Jestem w stanie wyobrazić sobie sytuację kiedy marzec robi się ciepły, tak na +15 stopni.
    Dlatego uważam że uzależnienie obowiązku opon zimowych w danym kraju od konkretnych dat to typowo urzędnicza ścieżka. W urzędach uwielbiają daty, a że to może być nadużywane to inna bajka.

    3. Trzeba znać swoje prawa. Czeska czy jakakolwiek inna policja może się dowalić do opon, kamizelek, apteczki, gaśnicy, zapasowych okularów czy zapasowych żarówek - akurat do czegoś co u nich jest na wyposażeniu obowiązkowe a u nas nie.
    W takich sytuacjach przydaje się znajomość konwencji wiedeńskiej no i najlepiej przynajmniej angielskiego w stopniu komunikatywnym.

    Dodatkowo jak uważają inaczej, to nie Ty masz ich przekonywać, tylko wykonać telefon do konsulatu/ambasady i niech to zrobi pracownik jednostki dyplomatycznej znający lokalny język.
    Po to dostajemy po wjeździe za granicę SMSa z kontaktem do naszego MSZ.

    4. Artykuł jest napisany na poziomie Faktu...
    Nie lepiej by było - "spadły temperatury, kierowco pamiętaj o oponach zimowych" w tytule, a w artykuł wsadzić info o tym, że w Czechach wymagane są zimówki, trochę rozwinąć przepisy, nawiązać do konwencji wiedeńskiej itp...
    No ale pismakom najłatwiej dowalić od razu jak u Hitchcoca..

  • ~green electricity 2017-10-31
    11:20:13

    3 1

    Akurat ten artykuł jest jak najbardziej przydatny i na czasie. Jeśli jadę pierwszy raz do jakiegoś kraju np. Francji przygotowuję się do tego i sprawdzam ograniczenia prędkości czy też konieczność wyposażenia się w alkomat i drugą parę okularów. A do Czech jeździ się na tyle często że rutyna może nas zgubić - przegapimy zmiany ich przepisów. Lepiej jechać przygotowanym i ograniczyć niepotrzebne kontrole do minimum niż tracić czas, nerwy i pieniądze. Co do wprowadzania u nas takich przepisów - nie popieram, doprowadziło by to do jeszcze większego spiętrzenia chętnych do zmiany opon w warsztatach

  • ~Marcin Kuczera 2017-10-31
    12:30:27

    1 7

    @green electricity - dodatkowa para okularów oraz alkomat w samochodzi to idealny przykład na zastosowanie konwencji wiedeńskiej. Jeżeli w PL nie musisz ich mieć, we Francji również nie musisz ich mieć (zakładając że samochód jest zarejestrowany w PL).

    To nie ma wyjątków czy uginania się.

    Oczywiście, oni to mogą złośliwie weryfikować, ale poza stratą czasu nic nie zrobią.

    Podobna "wojenka" kiedyś wybuchła między PL i DE, kiedy w DE zaczęli masowo dowalać się do braku apteczki, to nasi w odwecie jechali z mandatami za brak gaśnicy. Sytuacja z pogranicza, kiedy i jedni i 2dzy jeździli na zakupy.
    A potem obie strony poszły po rozum do głowy i dotarło do nich istnienie konwencji wiedeńskiej.

    Polecam przeczytać:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Konwencja_wiede%C5%84ska_o_ruchu_drogowym

    Cytując część opisu apektów praktycznych:
    "Jednym z praktycznych aspektów tej konwencji jest to, że policja drogowa nie ma prawa nakładania mandatu na kierowców samochodów zagranicznych, wyposażonych zgodnie z wykazem wynikającym z rodzimego prawa o ruchu drogowym, ale niewystarczająco z punktu widzenia kraju, przez który przejeżdżają. W szczególności na przykład policja niemiecka nie może w Niemczech karać polskich kierowców za brak lub nieodpowiednio wyposażoną apteczkę samochodową (w Polsce jest ona zalecana, ale nieobowiązkowa, natomiast pojazdy zarejestrowane w Niemczech muszą ją mieć i to wyposażoną w ściśle określone środki medyczne), a polska policja w Polsce – kierowców niemieckich za brak gaśnicy, która w Niemczech nie jest obowiązkowa."

    Okulary, alkomat, kamizelki, race, noże do pasów czy inne wynalazki tu podchodzą. Opony zimowe wg mnie tak samo pod to podlegają.
    Jeżeli jednak będzie znak drogowy - wjazd tylko z zimówkami albo wjazd tylko w łańcuchach - to już jest inna sprawa i należy się do tego stosować.

  • ~ 2017-10-31
    13:05:01

    8 2

    panie Kuczera wystarczy, że na tablicach informacyjnych na przejściach granicznych dodadzą taki znak i twoje"konwencje" padają, a po zwykłej rozmowie z policjantem czeskim zrobisz się malutki jak Smerf Ważniak...

  • ~ 2017-10-31
    20:18:05

    2 0

    Kolega Kuczera niech się douczy a potem pisze. To, że w Czechach czy Austrii wymóg opon jest określony przepisami ruchu drogowego a nie w warunkach technicznych dotyczących pojazdów ponieważ konwencja wiedeńska dotyczy wymagań technicznych a nie przepisów ruchu drogowego. Bo już widzę, co by było, gdybym do Polski wjechał autem na fińskich blachach z kolczastymi oponami - z mety dostałbym mandat i zakaz dalszej jazdy.

    W Austrii czy Czechach, za jazdę bez zimówek grozi mandat a konwencja wiedeńska nie ma tu zastosowania. Jak się nie zgodzisz, austriacka policja skieruje sprawę do polskiego sądu a ten przyklepie karę, ponieważ tak stanowi ich prawo. To samo Czechy - správní řízeni to słowo-klucz.

    Z LPD i PČR już się kiedyś kopałem (o ile z Czechami jakoś poszło, tak z Austriakami - nie), jak ktoś ma chęć, czas i pieniądze - niech się wykłóca z zagraniczną drogówką.

  • ~Marcin Kuczera 2017-10-31
    21:09:39

    1 2

    Czy ja kogoś namawiam do nie zakładania zimówek ?

    Co do meritum:
    Konwencja wiedeńska o ruchu drogowym – międzynarodowy traktat określający ogólne zasady ruchu drogowego obowiązujące w krajach będących jego sygnatariuszam

    I te zasady są nadrzędne wobec zasad krajowych. Poczytaj sobie.
    Tu nie jest określone że chodzi o wymagania techniczne, tylko o zasady ruchu drogowego, a te definiują różne kwestie.

    Ale mnie ruszyłeś, napiszę do naszego MSZ takie zapytanie.

  • ~ 2017-10-31
    22:56:11

    3 1

    Może skupmy się na konwencji wiedeńskiej a nie na tym, kto na co kogo namawia:

    "Koła pojazdów samochodowych i ich przyczep powinny być zaopatrzone w pneumatyczne opony,
    a stan tych opon powinien być taki, aby zapewniał bezpieczeństwo, włącznie z przyczepnością, nawet na
    mokrej drodze. Jednakże postanowienie niniejsze nie zabrania Umawiającym się Stronom zezwolić na
    stosowanie urządzeń, które dawałyby rezultaty co najmniej równe rezultatom wynikającym z zastosowania
    opon pneumatycznych."

    To jest właśnie ta furtka, pozwalająca się Czechom i Austriakom przyczepić do braku zimówek. Opony letnie nie zapewniają bezpieczeństwa w warunkach zimowych. Będziesz dyskutował z takim argumentem? Upierdliwy glina zakaże Ci dalszej jazdy i skieruje sprawę do polskiego wymiaru sprawiedliwości a ten ostatni nie będzie badał sprawy a jedynie orzeknie, że skoro tamtejsze przepisy tak mówią, to należy tego przestrzegać.

    Praktyka? Słowenia, piękna jesienna pogoda, śnieg w Alpach Julijskich od 2000 m n.p.m., na dole temperatura w dzień dochodząca do 10°C. Przejeżdżam tunel Karawanka i co widzę? Świeży śnieg, 20 cm. Drogi czarne. Wyrywkowa kontrola i proszę - gdzie zimówki? Bo przecież dalej, wiatr powoduje tworzenie się języków śniegowych a warunki w Karyntii i Styrii - przewiduje się opady śniegu. To nic, że w Dolnej Austrii pogoda jesienna. A zimy jeszcze nein.

    Analogicznie jest z pomiarem prędkości: austriacki policjant może wlepić Ci mandat BEZ urządzenia pomiarowego, bo jego "sokole oko" jest tak wyszkolone, że wie jak wygląda 50 km/h a ile np. 62. I z tym nie wygrasz.

    Coś jeszcze w temacie ogólnych zasad?

  • ~Marcin Kuczera 2017-11-01
    14:53:43

    1 3

    Hmm, wiesz co. Podpisuję dużo różnych dokumentów i przed ich podpisaniem je czytam. Ot, wyrobiłem sobie taki nawyk, czytania ze zrozumieniem.

    No to Twój cytat "Jednakże postanowienie niniejsze nie zabrania Umawiającym się Stronom zezwolić na
    stosowanie urządzeń, które dawałyby rezultaty co najmniej równe rezultatom wynikającym z zastosowania
    opon pneumatycznych"

    Słowa kluczowe "Nie zabrania.... zezwolić na stosowanie....."

    To nie jest furtka, to jest coś co pozwala założyć łańcuchy, kolce albo gąsienice, ale nie wymuszać zimówek.

  • ~ 2017-11-01
    23:43:07

    5 1

    Łańcuchy można założyć tylko i wyłącznie w określonych warunkach - skupmy się na zimówkach i konwencji zamiast rozmywać temat.

    W polskim sądzie za sprzeciw austriackiemu policjantowi usłyszałem, że skoro tam jest takie prawo, to należy tego przestrzegać. Zagraniczna policja kieruje sporną sprawę do polskiego sądu a ten jej nie rozpatruje ani nie bada zaś orzeka o uznaniu (bądź nie) winy (takie posiedzenie trwa maks 20 minut, nawet obecność nie jest obowiązkowa).

    Cytowany fragment daje naprawdę duże pole do popisu zagranicznemu gliniarzowi. Wystarczy, że niezbyt dokładnie przyglądasz się znakom drogowym i tabliczkami dodatkowymi i już nie podchodzi do pod wymogi techniczne a o łamanie kodeksu ruchu drogowego. W takiej sytuacji, choćbyś nie wiem, jak bardzo czytał ze zrozumieniem to w takiej sytuacji, ustają zasady konwencji wiedeńskiej a zaczynają mieć zastosowanie przepisy ruchu drogowego. I nie wygrasz dyskusji z jakimkolwiek zagranicznym policjantem. Kwestia opon to nie wymóg techniczny (bo ten jest mocno ogólny) a przepisy kodeksu ruchu drogowego, co do którego konwencja wiedeńska nie ma zastosowania.

    Sura lex, sed lex zaś nieznajomość prawa szkodzi. W Czechach za "podpadnięcie" w ramach "spravniho rizeni", grozi nawet roczny zakaz wjazdu na terytorium kraju. Austriacy są bardziej upierdliwi - jeżeli masz szczęście i polski sąd odrzuci roszczenia LDP, to przy następnej przypadkowej kontroli, tamtejszy organ ma nadal prawo egzekwować należność za przewinienia, które się nie przedawniają.

    Śmiałem się ostatnio, bo jeden ze znajomych zignorował pomiar odcinkowy w tunelu Klimkovice - Czesi narzekali, że jest pewien problem proceduralny ze ściąganiem mandatów i znajomek myślał, że się mu upiecze. Do pierwszej przypadkowej kontroli - system wypluł, że przekroczył prędkość w tunelu, w związku z czym, został odeskortowany do bankomatu. W efekcie, zwykła kontrola i dmuchanie w balonik przerodziło się w mandat za coś innego.

    Żeby nie być gołosłowny - wysłałem zapytanie poprzez skrzynki podawcze LDP i PČR, jak ma się nakaz jeżdżenia na zimówkach vs konwencja wiedeńska a zagraniczny kierowca. Nie omieszkam się tym tu podzielić. Osobiście, sporo jeżdżę autem po Europie i trochę zjadłem na tym zęby (nie, nie jestem kierowcą TIR), ostatnio w Holandii i Norwegii (nie - nie złamałem na szczęście ani jednego przepisu) ;)

  • ~Marcin Kuczera 2017-11-02
    11:00:04

    3 2

    Dobra, no to ja swoje wysłałem, Ty wysłałeś i czekamy na odpowiedzi którymi będziemy się dzielić.

    Rzeczywistość może być bardziej przykra niż to nam się wydaje - tu masz rację. O konwencji piszę również w kontekście "nieznajomość prawa szkodzi". Bo czasem złośliwemu lub po prostu nie znającemu przepisów funkcjonariuszowi trzeba o tym przypomnieć.

    Natomiast cieszy mnie jedno - jak my tu ślicznie dyskutujemy, na argumenty - różne, ale bez inwektyw i innych - da się ? Da !

  • ~ 2017-11-06
    18:37:24

    0 0

    Odpowiedzi nadal nie mam :) Prędzej zadzwonię na jakiś wybrany posterunek i zapytam :) Dyskusja na obrażanie i pyskówki to nie w moim stylu :)

    Argumenty są, sytuacja jest sporna i wręcz precedensowa - zobaczymy, co mi odpiszą :)

    Dziękuję i pozdrawiam.

  • ~Krzysztof Kręcisz 2018-09-08
    09:38:28

    1 2

    Konwencja wiedeńska na 100% dotyczy również opon i Czesi mogą sobie chciec wymagać, a nie mają prawa do tego. Byłem z tym u prawnika.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5054