Jazda na rolkach: Tomasz Przybylik po raz trzeci mistrzem Polski

Tomasz Przybylik, absolwent Zespołu Szkół Technicznych w Rybniku, a obecnie student katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego, wygrał trzeci raz z rzędu Polish Rolling League. Rybniczanin został mistrzem Polski w kategorii masters.

Zawody polegają na pokazaniu jak najlepszego przejazdu na całym skateparku. Takie przejazdy oceniane są w trzech kategoriach: 

- technika - trudność wykonywanych sztuczek,
- styl - czystość przejazdu, brak upadków,
- kreatywność - umiejętność kreatywnego wykorzystania skateparku.

Rozmowa z Tomaszem Przybylikiem:

Jak Pan oceni rozwój jazdy na rolkach w naszym kraju?

Kiedy zaczynałem jeździć, dobre skateparki można było zobaczyć tylko w filmach rolkowych ze Stanów. Przez ostatnie parę lat w Polsce powstało naprawdę dużo obiektów na poziomie światowym. Jednym z nich jest właśnie skatepark w Rzeszowie, gdzie odbywał się finał mistrzostw Polski. Dzięki tym obiektom poziom „rolek” w Polsce ciągle wzrasta i mamy kilku na prawdę dobrych zawodników, takich jak np. Krystian Zarzeczny (wicemistrz Polski w kategorii Pro) czy Łukasz Malewski (drugi wicemistrz Polski w kategorii Pro).

Jak wypadamy na arenie międzynarodowej?

Tutaj jesteśmy troszkę do tyłu, między innymi właśnie dlatego, że długi czas brakowało tych obiektów. Ja osobiście od dwóch lat staram się jeździć na większość zawodów w Europie i najczęściej zajmuje dobre miejsca, np. w tym roku startowałem w zawodach Barcelona Extreme, w których brali udział jedni z najlepszych zawodników na świecie i zająłem 6. miejsce. Później startowałem w zawodach Ghetto Games na Łotwie i też byłem w pierwszej dziesiątce. Dlatego uważam, że jest szansa na arenie międzynarodowej, tylko trzeba pojechać na zawody i sobie to opłacić.

Trudno pozyskać sponsorów?

Od tego roku mam sponsora, który wspomógł mnie i mogłem być na większości zawodów odbywających się w Europie, a za trzy tygodnie wybieram się na kolejny event w Barcelonie i zobaczymy co z tego będzie. Na koniec chciałbym powiedzieć, że w naszym mieście z powodzeniem robi się też inne rzeczy niż piłka nożna i żużel, dlatego wypadałoby się zainteresować i może zbudować jeden solidny obiekt, na którym można by było organizować zawody, na które przyjeżdżali by ludzie z całego świata, a nie kolejny Orlik, na którym nic się nie dzieje.

Dziękuję za rozmowę.

---

 

Zawody Rzeszów Concrete Madness były ostatnią odsłoną tegorocznych zmagań Polish Rolling League 2014: