Jarosław Podleśny chce być nowym prezesem ROW-u Rybnik

Pojawiła się poważna kandydatura na stanowisko prezesa KS ROW Rybnik. W roli szefa klubu żużlowego widzi siebie Jarosław Podleśny. Dzisiaj na ten temat pisze Przegląd Sportowy, który rozmawiał z przedsiębiorcą i sponsorem Kacpra Woryny.

Wystarczy posłuchać co mówią kibice, żeby od razu stało się jasne, iż ten klub trzeba naprawić. W ROW-ie wszystko jest postawione na głowie, nie ma żadnej współpracy. Brakuje działu marketingu, toromistrzów, spada poziom sportowy, bo skład z roku na rok jest coraz słabszy, a wielu zawodników nie chce nawet słyszeć o występach w barwach ROW-u. Jeśli jedna osoba chce robić wszystko, to nigdy nie będzie to dobrze funkcjonowało, a prezes Mrozek właśnie taki ma charakter – argumentuje Jarosław Podleśny w Przeglądzie Sportowym.

Jak dodaje, wysyłał trzy pisma – do przewodniczącego rady nadzorczej klubu, prezydenta Piotra Kuczery oraz wiceprezydenta Piotra Masłowskiego. Na razie nie ma odzewu.

Tymczasem potencjalny kandydat roztacza już wizję przebudowy ROW-y Rybnik.

Moim zdaniem cała forma organizacyjna klubu jest do przebudowy, a w zasadzie do zbudowania od początku, bo w ROW-ie został tylko prezes i dwie panie w biurze. Osoby, które poświęcały się dla tego klubu poodchodziły, bo trudno im było współpracować z prezesem. To, że klub jest ponoć stabilny finansowo, nie jest żadnym wykładnikiem dobrego funkcjonowania. Prezes chwali się, że klub od 10 lat nie miał żadnych długów, ale jakie miał sukcesy, wyniki w ostatnich latach? - pyta Jarosław Podleśny.

Zauważa też w PS, że Krzysztof Mrozek nie jest w stanie zatrzymać lepszych zawodników. Gdyby został prezesem, swoją pracę rozpocząłby od audytu przez niezależną firmę.

Na bazie jej wyników by można było dopiero zacząć działać, m.in na tle sponsorskim i finansowym. Już mam trzech poważnych sponsorów, którzy byliby zainteresowani wejściem do klubu i współpracą, a jestem przekonany, że znalazłbym ich znacznie więcej – mówi Przeglądowi Sportowemu.

Zaznacza też, że ma szacunek do Krzysztofa Mrozka za to, co zrobił dla klubu, ale jego zdaniem się już wypalił.

Wszyscy widzą co jest grane. Nie ma się co tłumaczyć, że pandemia była, że są transmisje na żywo w telewizji i ludzie nie przychodzą na stadion. Prawda jest inna. Ludzie nie przychodzą na stadion, ze względu na to co się dzieje w tym klubie i tyle. Takie są fakty – czytamy.

»Całą rozmowę przeczytacie TUTAJ«

Co na to Krzysztof Mrozek? Jest zaskoczony dzisiejszym artykułem, którego nie czytał. Obiecał, że ustosunkuje się do niego. Pamiętamy jednak jego słowa o tym, że może ustąpić ze stanowiska, gdy pojawi się na horyzoncie ktoś poważny i kompetentny, by objąć stery w klubie.

Czekamy też na odpowiedź z rybnickiego magistratu.

Nie tak dawno rozmawialiśmy z Krzysztofem Mrozkiem w "Dziękuję, nie słodzę", który odpowiadał na podobne kwestie poruszane przez Jarosława Podleśnego:

Czy widzielibyście Jarosława Podleśnego w roli prezesa KS ROW Rybnik?