Jak się jeździ na rowerze wokół Zalewu i bulwarami nad Nacyną?

„Pętla” dawniej, a dziś

Żeby pokazać Wam czy coś zmieniło się na rybnickich trasach rowerowych na lepsze, posłużymy się porównaniami do pierwszego tournée wokół Zalewu Rybnickiego, które odbyliśmy dwa lata temu. Wówczas wybraliśmy się trasą niebieską liczącą sobie dokładnie 36,4 km (wiedzie ona m.in. przez błonia na Paruszowcu, dzielnice Kamień, Ochojec, Stodoły i Zalew Rybnicki).

Przed dwoma laty zrezygnowaliśmy z jazdy po minięciu zapory w Stodołach. Dlaczego? Z powodu niewidocznego oznakowania niebieskiej trasy. Mieliśmy też wiele zastrzeżeń do niewystarczającej infrastruktury drogowej. Więcej na temat pierwszej eskapady przeczytacie >>Rowerem po Rybniku. Jak się jeździ wzdłuż naszego zalewu?<<

Czy po dwóch latach coś się zmieniło przez ten czas na niebieskiej trasie? Na pierwszy rzut oka nie doszło do wielkich zmian, zwłaszcza w okolicy grobli na ul. Rudzkiej. Nawierzchnia w tym miejscu jest nadal szutrowa, ławki są jakie były dwa lata temu wraz z tymi samymi przekrzywionymi śmietnikami.

Poprawie uległo oznaczenie trasy, dzięki czemu zajechaliśmy rowerem dalej niż wcześniej. Bez problemu dojechaliśmy do Golejowa i tylko dlatego, że chcieliśmy okrążyć Zalew Rybnicki (niebieska pętla prowadzi przez Kamień i w dół przez Paruszowiec-Piaski) wracaliśmy już ul. Gliwicką. Chodnik został udostępniony dla rowerzystów, dzięki czemu nie musieliśmy korzystać z jezdni tej ruchliwej drogi. Następnym punktem wycieczki była elektrownia, grobla na Podmiejskiej i dotarliśmy do punktu wyjścia.

Jedź i podziwiaj

Niebieska trasa nie jest jakoś szczególnie wymagająca dla rowerzystów. Jedynie jej długość może przysparzać problemów – pod warunkiem, jeżeli chcemy pokonać ją w całości. Jeśli jednak planujemy robić przerwy w podróży i podziwiać przyrodę, pokonanie 36-kilometrowego odcinka jest w zasięgu nawet niezaprawionych w bojach rowerzystów.

Bezsprzecznym atutem tej trasy są wyjątkowe widoki na Zalew Rybnicki i żeglujące wodami jeziora żaglówki. Widok i zapach w powietrzu popsuły nieco kwitnące przy zaporze sinice, jednak dalsza trasa przez las rekompensuje te uciążliwości.

Zobaczcie z resztą, co nagraliśmy dla Was podczas podróży:

Bulwary, szczury i nutria

O ile niebieska pętla to od lat jedna z najpopularniejszych tras w regionie, o tyle bulwary nad Nacyną to zupełnie nowa propozycja dla miłośników dwóch kółek. Będąca jeszcze w budowie trasa ciągnie się od ul. Raciborskiej, wzdłuż Nacyny, do Parku Tematycznego. W rejonie ul. Kotucza trwa właśnie przebudowa traktu tak, by przebiegał pod mostem. Droga rowerowa ciągnie się następnie obok dworca DKM, aż do kładki na ul. Wierzbowej. Trasa będzie prowadzić jeszcze dalej, szlakiem dzikiej trasy uczęszczanej od wielu lat przez rowerzystów. - Trasa ta będzie miała parametry „velostrady”, tj. nawierzchnię z betonu asfaltowego, łącznie 4 m szerokości, z których 1,5 m będzie przeznaczone dla pieszych. Dodatkowo wzdłuż niej zaprojektowano ławki, kosze oraz oświetlenie uliczne. W tym roku bulwary połączą już ścisłe centrum miasta z ul. Rudzką i dalej z Zalewem – dowiadujemy się od Agnieszki Skupień, asystent prezydenta Rybnika.

Jak się jeździ po velostradzie? Przede wszystkim komfortowo, droga jest równa oraz podzielona na ruch kołowy i pieszy. Szczególny urok ma w sobie przy ul. Raciborskiej, gdzie soczysta zieleń trawy współgra z witkami wierzb nad rzeką i kolorami krzeseł - tulipanów. Do tego dodajmy jeszcze kaczki, które wypoczywają tuż przy brzegu lub płyną z prądem lub pod prąd Nacyny.

To nie jedyne zwierzęta, jakie napotkaliśmy wzdłuż drogi rowerowej. Na wysokości dworca komunikacji miejskiej, prócz kilku szczurów napotkaliśmy nutrię, która jest sporą atrakcją dla przebywających tu rybniczan. Nutria nie boi się ludzi i chętnie korzysta z dokarmiania.

Zobaczcie, jak wyglądała cała podróż bulwarami wzdłuż Nacyny:

Miasto chce rozwijać infrastrukturę rowerową

Urzędnicy rybnickiego magistratu podkreślają, że trasa bulwarami nad Nacyną to tylko fragment inwestycji związanych z infrastrukturą rowerową. Niedawno pojawiły się kontrapasy na ul. Rybnickiego, Poprzecznej oraz Targowej. W czerwcu w przebiegu czarnej trasy rowerowej - na ul. Kościuszki wprowadzono stalowe podpórki dla rowerzystów na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną. Podpórki te są szczególnie przydatne osobom, które podróżują z dziećmi na fotelikach – pozwalają nie schodzić z roweru czekającym na zielone światło.

Ponadto miasto razem z miejskimi aktywistami, od czerwca bieżącego roku prowadzi rozmowy z Nadleśnictwem Rybnik dotyczące realizacji nowej trasy rekreacyjnej. - Trasa będzie miała charakter leśnej ścieżki dydaktycznej – więcej informacji dotyczących trasy w najbliższym czasie – wyjaśnia Agnieszka Skupień.

Do końca września br. magistrat złoży też wniosek o dofinansowanie z unijnych funduszy dostosowania infrastruktury trzech centrów przesiadkowych komunikacji publicznej (dworzec główny PKP, dworzec PKP Paruszowiec, dworzec DKM) do obsługi ruchu rowerowego. Planuje się tam budowę m.in. parkingów typu „Bike and Ride”.

Magistrat szacuje, że powyższe zadania zamkną się one w 13-14 mln zł. Wnioskowane dofinansowanie ma wynieść ok. 10 mln zł.

- Jeszcze we wrześniu tego roku ruszą prace polegające na zwiększeniu dostępności i bezpieczeństwa ruchu rowerowego w centrum (m.in. ulice: 3-go Maja, Piłsudskiego, Plac Armii Krajowej (częściowo), Jankowicka (odcinek od Piłsudskiego do PAK), Chrobrego, Miejska, Plac Kopernika. Kolejne etapy podobnych prac będą miały miejsce w przyszłym roku – dodaje Agnieszka Skupień.

Do tej beczki miodu musimy jednak dołożyć łyżkę dziegciu. Jak na razie władzom Rybnika nie udało się zrealizować pomysłu uruchomienia wypożyczalni rowerów, choćby takiej jaką ma Jastrzębie-Zdrój. Dlaczego magistrat nie zdecydował się jeszcze na ten krok? Więcej przeczytacie >>W Jastrzębiu można wypożyczyć rower. Kiedy będzie to możliwe w Rybniku?<<

Czy Waszym zdaniem infrastruktura rowerowa poprawiła się w ciągu ostatnich kilku lat? Czego Wam jeszcze brakuje w Rybniku pod tym względem?