Ile Rybnik przeznaczy na sport w 2019 roku?

Wy tu o takich błahych sprawach, a Premier Morawiecki interweniował u Matki Boskiej. Modli się za rodaków, "którzy nie kochają Polski tak mocno jak my".

2 bańki na oglądanie cieniasów, którzy będa walczyć o utrzymanie się w nice.

~stinger, chodzi o to że zrobił z siebie błazna mówiąc iż ludzie spoza "rodziny radia maryja" nie kochają Polski tak mocno jak owa wspomniana rodzina.

A pamiętacie, że rok temu prezesi giełdowej spółki Energa oddali firmę pod opiekę Opatrzności Bożej.
Więc trzeba się tam przenieść, bo tam prąd płynie z nieba i podwyżek nie będzie.

smr-Pojecia o żużlu nie masz

Wydawanie pieniędzy wszystkich mieszkańców, na zabawy dl małej garstki to skandal!
W żadnym razie, UM nie powinien dotować sportu zawodowego.

Wyrzucanie pieniędzy w błoto...

@spirit-of-the-town, i co z tego niby mamy? Taka promocja "na cały kraj", że jak popytam kolegów w pracy w katowicach, to tylko niektórzy kojarzą, że coś takiego jak żużel istnieje i że w Rybniku jest. Nikt nie zna zasad tego sportu, nikt nie zna zawodników, nikt nie jest w stanie wskazać, czy Rybnik jest w to dobry czy nie. To jest nic innego jak pompowanie kieszeni garstki osób, zupełnie niezwiązanych z naszym miastem i kupowanie głosów wyborców, którzy myślą, że coś z tego mają, a i tak muszą wyłożyć trzy dychy na bilet. Nic z tego jako miasto mamy, ale żaden prezydent nie skończy tego cyrku z dotowaniem, bo się to politycznie nie opłaca. Skoro to jest tak popularny sport, to bez problemu powinien być w stanie utrzymać się z biletów i kasy sponsorów. Ja bym na przykład chciał, żeby miasto zasponsorowało mi w tym roku tydzień na nartach w alpach, ale tak rzecz jasna nie będzie. Sam sobie muszę na to zarobić! Niech żużlowcy też sobie na siebie zarobią.

Jeżeli Robert Kubica chcąc brać udział w prawdziwym sporcie – Formuła 1, to musiał znaleźć sponsora, którym została firma Orlen za 40 milionów złotych. Uważam, że jeżeli ktoś tak jak Robert Kubica chce występować na arenach sportowych, to niech za to zapłaci. Za nami 14. Bieg Barbórkowy. W zawodach wystartowało ponad 900 biegaczy. Dla tych sportowców nie trzeba dawać milionów.

~frbro, tak jak mówisz, miasto pewnie nie zasponsoruje Ci tygodnia w Alpach, możliwe że z tego powodu iż na Twoje narciarskie szusowanie przyszłoby mniej kibiców niż na żużel:) Odnośnie dotowania, uważam że jeśli jakikolwiek sport w Rybniku ma być dotowany, to pod względem popularności żużel bije na głowę wszystkie inne dyscypliny razem wzięte, nie ważne czy ktoś jest kibicem i zna zasady czy nie. Pozdrawiam

Arteks, czyli dzięki tej drogiej promocji jesteśmy rozpoznawalni wśród ludzi z miast, w których działalność klubów, w większości, opiera się na równie patologicznym modelu finansowania. No świetny interes... W promocji chyba chodzi o to, żeby dotrzeć do ludzi z poza kółeczka wzajemnej adoracji, prawda? Ja też uważam żużel za widowiskową rozrywkę i nie mam nic przeciwko temu żeby istniał w Rybniku. Nie podoba mi się tylko to, że miasto pompuje w to tak wielkie pieniądze, a żadnych wymiernych korzyści z tego nie ma. Tutaj jest napisane 2.1mln, ale to jest tylko kwota z tej dotacji. Chętnie dowiedziałbym się na jakiej zasadzie klub korzysta ze stadionu, kto faktycznie utrzymuje stadion, budynki, płaci za naprawy i modernizacje itd. Dobrze byłoby dowiedzieć się, jakie MOSiR ponosi koszty w związku ze stadionem i żużlem. To jest robota dla dziennikarzy, ale nie spodziewam się, że ktoś to rzeczowo opisał, bo dziennikarstwo w Rybniku, to niestety tylko przeklejanie oświadczeń rzeczników prasowych UM, policji itp. Nikt nie będzie drążył. W Rybniku jest 16tys. dzieci w wieku szkolnym, 9tys. w podstawówkach i 1200 w pierwszych klasach. Za te dwa miliony, to możesz tym wszystkim pierwszoklasistom zafundować masę różnych zajęć sportowych, bo to aż 145zł na miesiąc na głowę. Przy zajęciach grupowych, to pewnie nawet starczyłoby na zasponsorowanie zajęć w klasach 1-3. I ja bym sto razy bardziej wolał takie wydawanie, niż dotowanie zagranicznych zawodowców, którzy wpadają do Rybnika 6(!) razy w roku.

frbro napisałeś:' tylko niektórzy kojarzą, że coś takiego jak żużel istnieje i że w Rybniku jest. Nikt nie zna zasad tego sportu, nikt nie zna zawodników..." - fajnych i takich "yntelygentnych" masz kolegów(nie wiem, czy jeszcze ich bedziesz miał po takim wpisie)!! Jeśli w Katowicach(nazwy własne piszemy z wielkiej litery) nie znaja Skałki w pobliskich Świętochłowicach, to tylko dlatego, że....m.in. miasto praktycznie nie dotowało żużla(bracia Waloszkowie), a teraz próbują to reanimować, ale nie jest to łatwe. Może wytłumacz swoim kolegom, że Rybnik to miasto z ok.140 tyś. mieszkańców(Katowice mają ledwo dwa razy więcej-302 397 (2016)) i dla nich słynie może głównie z kup w basenach ośrodka Ruda

@Antyk, to że Tobie się wydaje , że świat bez żużla nie istnieje, to nie znaczy, że tak jest. Wiesz czemu reanimowanie nie jest łatwe? Bo się to nie opłaca! Bo to taki sport, że może działać tylko dzięki dotacjom publicznym. I to jest ślepa uliczka, bo jak miasto zacznie dotować, to już się z tego nigdy nie wykręci, chyba że kosztem utraty władzy, bo populizm to w tym kraju najlepsze paliwo wyborcze. "Średnia hawajska dla wszystkich", "Żużel w Rybniku". Przez całą kadencję naszego prezydenta, żużel dostaje stałą kwotę pieniędzy, niezależnie od wyników. No robota życia! Nie musisz spełniać żadnych celów, a pieniądze i tak wpadają. Ja się pytam, gdzie jest jakiś plan klubu wychodzenia z tej patologii i uniezależniania się od pieniędzy miasta? Przez ostatnie lata nie zostały w tym celu podjęte żadne kroki! Żeby chociaż wyniki były... A co mamy? Tylko przeciętność. Widać, że miejskie 2mln to za mało na dobre rezultaty, ale ktoś widocznie nie ma umiejętności, żeby zadbać o budżet klubu. A komu innemu z kolei brakuje jaj, żeby wyegzekwować od klubu jakieś działania...

Ale Rybnik jest już wypromowany w Polsce a nawet na świecie. Znany jest ze smogu jakiego nie ma nigdzie i żadne miliony wydane na mizerne drużyny czy poszczególnych sportowców tego nie zmienią. Sportowcy niech sami się sponsorują albo znajdują firmy które to zrobią a nie liczą na publiczne pieniądze. Publiczne pieniądze tak ale najpierw znaczące wyniki o których będzie głośno w Polsce i na świecie. Ewentualnie umowa, że ok. miasto daje kasę ale musi być ustalony minimalny wynik albo osiągnięcie (np brąz na MP) i jeśli się klub albo zawodnik nie wywiązuje to musi zwrócić...

Finansowanie sportu ze środków publicznych wzbudza wiele emocji i dzieli opinię publiczną. Podobno najlepiej wydaje się nie swoje pieniądze. Lekką ręką, nie zaprzątając sobie głowy tym, czy zainwestowany kapitał się zwróci. Ci, którzy dopuszczają tę formę wsparcia, także są podzieleni – w kwestii tego, którym dyscyplinom należy pomagać.
Stosunek Polaków do wydawania środków publicznych na sport wygląd tak: siatkówka – 28,5 proc., skoki narciarskie – 24,6 proc., lekkoatletyka – 21,5 proc., biegi narciarskie – 20,1 proc., piłka ręczna – 20 proc. Piłki nożnej i żużla tu nie widać. Te dwie dyscypliny tak jak formuła 1 winny zarobić same na siebie.
Pozdrawiam fanów żużla

Na budżet obywatelski dla 27 dzielnic mamy 2 mln, a na żużel 2,1 mln. To kpiny ze społeczeństwa.
Sponsorowanie klubów zawodowych w moim odczuciu to jawna niegospodarność, prawdziwa studnia bez dna.

Zamiast tego można wymienić chociażby suszarki do włosów na basenie przy bazylice.

Rybnicki socjal dla wybranych. Adrian z Warszawy wydaje 500+, Pyjter z Rybnika wydaje więcej. Adriana sterują z Nowogrodzkiej a Pyjtra czyżby z Gliwickiej ? Niby PO ale zupełnie jak PIS. Ciekawe czy z domowego budżetu również taka hojność ?