Masz marzenie, by kupić całkowicie nowy samochód. Masz odłożone już na to pieniądze. Pytanie jednak, z jaką „stajnią” się związać? Który model pojazdu spełni Twoje oczekiwania i da przede wszystkim satysfakcję z jego prowadzenia? Znalezienie odpowiedzi nie jest proste, dlatego pozwalamy sobie na kilka słów podpowiedzi. Pierwszą z nich jest Kia Niro.
Kia już dawno temu wyrobiła sobie dzięki osiągom, niezawodności, czy designem markę w Polsce. To widać zresztą na naszych drogach i ilości poruszających pojazdów tej marki. Co ciekawe, Kia cieszy się uznaniem również wśród policjantów – warto zwrócić uwagę na markę radiowozów, które mijamy na ulicach. Nie będziemy tu jednak pisali o historii tej „stajni” ani mundurowych, leczo nowym modelu – Kia Niro.
Nazwa może być już Wam znana i nie jesteście w błędzie. Kia Niro pojawiła się już w 2016 roku i zrobiła zamieszanie na rynku motoryzacyjnym. Chodzi nam głównie o Europę nastawioną na proekologiczne rozwiązania. Pojazd w swoich założeniach był bowiem prezentowany jako hybryda, a następnie „elektryk” z zasięgiem do 450 km. Sukces modelu był na tyle duży, że Kia postanowiła wypuścić na rynek nową wersję Niro, a w zasadzie trzy wersje tego pojazdu.
Przypatrzcie się zdjęciom nowego Niro. Jak oceniacie wygląd? Podoba się, czy nie? Zostawiamy to Wam do oceny. Przyznacie jednak, że nowa Kia zwraca uwagę – nie tylko samą bryłą, linią boczną nadwozia, ale i samymi reflektorami, zarówno przednimi (pierwszy raz widzimy je w takim kształcie), jak i tylnymi, przypominającymi bumerang, zachodzącymi aż na dach. Ciekawym rozwiązaniem są też tylne błotniki razem ze słupkiem C. Zostały zaprezentowane w kontrastowych kolorach, ale jest też możliwość kupna samochodu w jednakowych kolorach.
Co do samych błotników. Noszą one nazwę Aero C-Pillar, a to z powodu nałożonego na nie zadania aerodynamicznego. Mają przede wszystkim obniżyć współczynnik Cd (opór pojazdu podczas jego ruchu – red.), hałas, zużycie paliwa, a co za tym idzie – energię. Z kolei w przednim zderzaku wykorzystano ruchome klapy, które zredukowały współczynnik Cd do 0,29. Przy crossoverze to bardzo dobry wynik. Jeżeli pojazd potrzebuje chłodzenia silnika lub baterii – klapy otwierają się. W innym wypadku pozostają zamknięte zwiększając tym samym aerodynamikę samochodu.
Nie ma co ukrywać, wielu kupujących zwraca uwagę na wymiary interesującego pojazdu. To się wiąże z następnym punktem, który omówimy. Bez owijania w bawełnę – nowe Niro jest dłuższe o 6,5 cm, szersze o 2,5 cm i wyższe o 1,5 cm (w wersji elektrycznej jest jeszcze lepiej, bo mówimy o 1 cm więcej). Powyższe parametry mogły pójść do góry ze względu na zmodernizowaną platformę K. Mamy zatem do dyspozycji większą przestrzeń, a z drugiej strony poprawiła się jakość prowadzenia samochodu.
Skoro już o tym mowa, nie sposób nie wspomnieć o zawieszeniu. W najnowszym modelu Niro znów znajdziemy na przodzie kolumny MacPhersona, natomiast z tyłu zamontowano poprawioną konstrukcję czterowahaczową. Tego typu rozwiązanie poprawia geometrię kół, a co za tym idzie – pozwala na dynamiczniejszą jazdę samochodem, bez utraty wyczucia układu kierowniczego i kół. Kolejną nowinką techniczną jest zwiększona sztywność nadwozia, która powstała dzięki stali tłoczonej na gorąco. Nadwozie jest zatem lżejsze o 20 kg, a ta luka w masie została wykorzystana na dodatkowe maty wygłuszające pracę silnika. To samo zrobiono z nadkolami i podłogą.
Wracamy do wątku, o którym już wspomnieliśmy dwa akapity wyżej. Zmodernizowana platforma przełożyła się na zwiększoną przestrzeń dla pasażerów w kabinie samochodu. W najnowszym modelu dodatkowa przestrzeń nad głową zwiększona została o 13 mm. Zadowolone będą też wysokie osoby – pasażerowie zyskali 61 mm, by pomieścić kolana na tylnej kanapie. Sporo dobrego w tej kwestii zrobiła też nowa konstrukcja foteli, które są znacznie "cieńsze" niż w typowym samochodzie, ale jednocześnie bardziej ergonomiczne i wygodne. Dodatkowo, fotel pasażera może teraz pełnić funkcję relaksacyjną, nazywaną również "lounge". Po naciśnięciu przycisku, fotel rozkłada się do pozycji zapewniającej optymalne pod kątem podparcie dla każdej części ciała.
Zapewne wielu z Was zastanawia kwestia bagażnika. Ile litrów pomieści się w nowym modelu Niro? Dla ułatwienia rozpiszemy Wam w taki sposób:
- wersja HEV (hybryda): do dyspozycji mamy 451 litrów (w wersji z zestawem naprawczym),
- wersja EV („elektryk”): bagażnik tego modelu ma 475 litrów, co czyni go większym niż w przypadku hybrydowej wersji. To rezultat zamontowania płaskiego układu baterii, umieszczonego w podłodze auta, między osiami, oraz braku zbiornika paliwa. Dodatkowo, w wersji elektrycznej mamy tzw. "frunk", czyli bagażnik zlokalizowany pod przednią maską. Chociaż ma on tylko 20 litrów pojemności, jest wystarczający, aby pomieścić na przykład kable do ładowania.
- wersja PHEV (hybryda plug-in): ten model ma najmniejszą pojemność bagażnika, mieści bowiem 348 litrów. W tym przypadku producent musiał zachować zbiornik paliwa, a także ulokować baterię.
Kia Niro nawiązuje (ale nie papuguje) deską rozdzielczą do modeli EV6 i Sportage. Dostajemy dwa 10,25-calowe ekrany oraz panel klimatyzacji, który po naciśnięciu przycisku zamienia się w panel do sterowania multimediami. Z kolei na przedniej szybie mamy 10-calowy wyświetlacz HUD. Całość tworzą też: konsola z pokrętłem zmiany biegów, ładowarka indukcyjna (15 W), wejścia USB-C w przednich fotelach, czy podświetlenia. Całość prezentuje się minimalistycznie i elegancko.
Przy całej tej elektronice zwracamy uwagę na wykończenie wnętrza. Kia wyjaśnia, że duży wpływ ma tu proces „upcyclingu”. Cóż to takiego? Rzecz jasna mówimy o przetworzeniu odpadów, ale do takiego stanu, by jakość materiałów, ich faktura i trwałość osiągnęła klasę premium. Taka podsufitka została wykonana w ponad połowie z włókien papierowych, a „skóra” na fotelach to celuloza pochodząca z drzew eukaliptusowych. Mamy więc eko napęd, eko spalanie i eko wykonanie wnętrza.
Skoro już wspomnieliśmy o napędzie, poświęcimy teraz kilka słów na ten temat, a jest o czym mówić. Dla ułatwienia znów posłużymy się przejrzystym podziałem na modele Kia Niro:
- wersja HEV – ten model samochodu to oczywiście hybryda, w której nie trzeba ładować baterii. Ma pod maską wolnossący silnik 1.6 GDI z rodziny SmartStream o mocy 105 KM i średnim zużyciem paliwa 4,7 litra na 100 km. Włożono w niego nowe łożyska kulkowe i koła zębate, dzięki czemu zyskano mniejsze tarcie i lepszą wydajność. Jeżeli hybryda to i silnik elektryczny. Ma moc 43 KM. W sumie samochód w wersji HEV może się pochwalić 141 KM, co pozwala mu rozpędzić się do „setki” w 10,8 sekundy. To wynik o 0,6 sekundy lepszy w stosunku do poprzednika. Z ciekawostek: w tym modelu nie ma biegu wstecznego! Dlaczego? Producent zmienił bowiem skrzynię biegów. Mamy nadal dwusprzęgłowe 6DC, choć zmodernizowane. Nie oznacza to, że pojazdem nie da się cofać. Do tyłu porusza go silnik elektryczny.
Biorąc pod uwagę tylko aspekt elektryczny, Niro HEV może poruszać się z prędkością do 120 km/h (na silniku elektrycznym). Dotyczy to raczej fragmentów podróży, gdy zjeżdżamy z górki i sytuacji, kiedy wyłącza się motor spalinowy. Bateria zasilająca moduł elektryczny ma bowiem 1,33 kWh pojemności.
W tym modelu nie zabrakło kolejnej nowości. Mowa o „łopatkach” przy kierownicy, którymi możemy kontrolować siłę rekuperacji. Lewa łopatka służy do zatrzymania samochodu – bez użycia hamulca nożnego. Z kolei prawą łopatką włączymy automatyczną kontrolę siły rekuperacji.
Jeszcze jedna ciekawostka dotyczy trybu Greenzone. To system śledzący nasze poczynania na drodze. Zbiera informacje, gdzie i jak jeździmy. W efekcie może przełączyć się na tryb elektryczny w pobliżu szkół, czy szpitali. Kierowca ma możliwość samemu wprowadzić obszary zielone na mapie.
- wersja EV – nie ma zmian, jeżeli chodzi o silnik i akumulator względem poprzednika. Silnik ma 204 KM mocy, a bateria 64,8 kWh pojemności. Do tego dochodzi ładowarka pokładowa o mocy 11 kW. „Elektrykiem” na jednym ładowaniu zajedziemy 450-460 kilometrów, w mieście możemy dorzucić jeszcze 100 km więcej.
Co prawda maksymalna moc ładowania nie wzrosła (wynosi 71 kW), ale zauważalny jest szybszy czas ładowania (od 10 do 80 procent w ciągu 43 minut). Jest to możliwe dzięki nowej funkcji „Battery Conditioning”. W skrócie, ta funkcja dogrzewa baterię już w momencie, kiedy docieramy do ładowarki. Nie tracimy zatem czasu na rozgrzanie baterii. Warunek jest jednak taki, że musimy wprowadzić adres ładowarki w nawigacji pojazdu.
Kolejna nowość w tej wersji Niro dotyczy systemu Vehicle-to-Device (V2D). Pozwala on na zasilanie urządzeń elektrycznych o mocy do 3 kW z gniazda pod tylną kanapą. W wyposażeniu jest też adapter w gnieździe ładowania.
Prędkość maksymalna Niro EV wynosi 167 km/h, pojazd do setki przyśpiesza w 7,8 sekundy.
- wersja PHEV – tu mamy taki sam motor spalinowy jak w hybrydzie. Różnica jest taka, że producent wsadził mocniejszy motor elektryczny (wcześniej było 60 KM, teraz 84 KM). Łączna moc całego układu to 183 KM. Hybryda plug-in dostała też pojemniejszy akumulator (z 8,9 kWh do 11,1 kWh), co przełożyło się na lepszą dynamikę i większy zasięg.
Poprawiły się też osiągi, teraz samochód przyśpiesza do setki w 9,8 sekundy. Poprzednia wersja Niro robiła to o sekundę wolniej. Na samym „elektryku” przejedziemy średnio 59 kilometrów (w mieście do 76 km). Prędkość maksymalna z wykorzystaniem tylko silnika elektrycznego wynosi 134 km/h, w trybie hybrydowym wzrasta do 161 km/h.
Akumulator w wersji PHEV ma moc 3,3 kW i pełni naładujemy go w mniej niż 4 godziny. Co ważne, w wersji PHEV działa również rekuperacja, oraz tryb Greenzone.
W motoryzacji ramię w ramię musi iść bezpieczeństwo. To warunek, który stawia na równi większość kierowców. Pod tym względem branża motoryzacyjna co rusz ma do zaoferowania nowe rozwiązania, które uchronią nas od niebezpiecznych sytuacji na drogach. Tak samo jest z Kią i modelem Niro. Trzeba tu wspomnieć o takich systemach bezpieczeństwa (w które został wyposażony samochód) jak:
- autonomiczne hamowanie na skrzyżowaniach (by zapobiec wymuszenia pierwszeństwa);
- zapobieganie kolizjom podczas cofania;
- asystent jazdy po autostradzie (pomaga zmieniać pas ruchu);
- zdalne parkowanie;
- tempomat (współpracuje z nawigacją, aby lepiej pokonywać zakręty.
Nowy model Niro niesie ze sobą wiele udogodnień w stosunku do poprzednika. Samochód jest pojemniejszy, wykonany z lepszych materiałów przy uwzględnieniu ekologii. Kierowca jedzie szybciej, ale i pewnej po drodze. Jego komfort poprawia dodatkowe wyciszenie silnika, zastosowane nowe technologie i systemy bezpieczeństwa. Wartym podkreślenia jest też oryginalny design samochodu, wyróżniający się na tle konkurencji.
Kia ma do zaoferowania trzy wersje Niro (HEP, PHEV i HEV). Każda ma do zaoferowania nieco inne możliwości i to od nas zależy, które bardziej nam pasują. To ważne, szczególnie w ujęciu tego, że Kia opiera się w konstrukcji pojazdów na ich napędzie elektrycznym, a nie spalinowym. W tej kwestii ta marka jest nie o krok, ale cały bieg przed konkurentami.
Warto postawić na nowego Niro i wypróbować jego możliwości. Odwiedź salon Kia Auto Junior i przekonaj się, która wersja Niro pasuje do Ciebie – ul. Żorska 77, Rybnik.
Dane kontaktowe:
Numer telefonu: 32 423 18 00
Adres e-mail: [email protected]
Eko-Okna przerywają milczenie. Firma wydała oświadczenie
117582Niepełnosprawny syn w centrum rodzicielskiego konfliktu. "Stał się narzędziem do walki"
33265[AKTUALIZACJA] Ewakuowano 250 osób. Sytuacja jest już opanowana
28489„Decyzje trudne, ale konieczne”. Eko-Okna odcinają się od zarzutów o masowych zwolnieniach
24889Została potrącona przez własny samochód. Dramatyczne zdarzenie na parkingu przed szpitalem (wideo)
15954Pijany Ukrainiec deportowany z Polski. Jechał „pod prąd” w centrum Rybnika
+144 / -1Z piekła uciekł na dwóch kółkach. Rower i pomoc innym uratowały życie Sławka (zdjęcia)
+99 / -0Prostytucja i pranie brudnych pieniędzy w Rybniku. Policja zamknęła agencję towarzyską (wideo)
+109 / -10Incydent kałowy po raz drugi. Brodzik na Rudzie znowu nieczynny
+93 / -3Strażnicy miejscy ruszyli do akcji. 13 wraków zniknęło z rybnickich ulic (zdjęcia)
+88 / -3Lokalni działacze PiS przeciwko nielegalnej migracji. "Nie dla paktu migracyjnego, tak dla bezpieczeństwa granic" (wideo)
31Wolność słowa pod lupą. Najjjka uniewinniona, ale apelacja w toku
23Eko-Okna przerywają milczenie. Firma wydała oświadczenie
16Gaz i odpady w służbie transformacji. List intencyjny między Orlen Termika, PGE i Miastem zapowiada nową epokę dla regionu
15Cisza w Gotartowicach tylko wspomnieniem? Mieszkańcy skarżą się na hałas z drogi regionalnej. UM: będą pomiary hałasu
14Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!
Wyślij alertObowiązek jazdy w kasku do 16 roku życia dla kierowców hulajnóg i rowerów. Co o tym sądzisz?
Oddanych głosów: 149