GK Viktoria: dwa medale Mistrzostw Polski Szkółek Kolarskich

Na starcie w kategorii chłopców 2003 i młodszych ustawiło się ponad 80 zawodników, w tym sześciu z GK Viktoria Rybnik: Krzysztof Klimek, Maksymilian Muś, Tadeusz Bluszcz, Maksymilian Cisak, Daniel Rojek i Szymon Smołka. Po pierwszych 200 metrach i przetasowaniach na czoło stawki wysunął się Maks Muś, pozostali z rybnickich kolarzy zostali nieco z tyłu – mniej więcej w połowie drugiej dziesiątki. Błędy popełnił Maks Cisak, który po ugrzęźnięciu w kopnym piachu musiał zejść z roweru, po to by po zmianie toru jazdy kontynuować wyścig. W tym samym czasie do przodu przesunęli się Tadzio i Krzysiu, którzy zaczęli odrabiać straty. Pozostali Daniel i Szymon walczyli dzielnie w połowie stawki. Po wjeździe na drugie okrążenie wszystko wyglądało obiecująco, chłopcy dawali z siebie wszystko, co dało znakomite rezultaty. Maks Muś był drugi, Krzysztof Klimek szósty. Kolejni zawodnicy Tadzio i Maks Cisak wjechali na drugie kółko na 22. i 23. pozycji, natomiast Daniel i Szymon wciąż plasowali się w połowie stawki. Po wjeździe do lasu na czoło stawki przesunął się Krzysiu, któremu w sekcji technicznej spadł łańcuch, powodując utratę prowadzenia. Jednak dzięki sporej przewadze i szybkiej reakcji udało mu się wpaść w strefę finiszową na czwartej pozycji, by po zaciętej walce na ostatnich metrach wygrać cały wyścig. Ostatecznie końcowa klasyfikacja wyglądała następująco: mistrzem Polski został bardzo dobrze spisujący się w tym sezonie na arenie krajowej i międzynarodowej Krzysztof Klimek, trzecie miejsce wywalczył kolega z drużyny Maksymilian Muś. Tadeusz Bluszcz rocznik 2006 i Maksymilian Cisak rocznik 2005 zajęli ostatecznie 10. i 11. miejsce. Daniel Rojek był 31, a Szymon Smołka ukończył zawody na 46. miejscu.Pozostali reprezentacji GK Viktoria startujący w wyższych kategoriach zaliczyli równie udane występy. W kategorii chłopców rocznik 2002-2001 wystartował Paweł Piekorz, który zajął 11. miejsce. W młodzikach Filip Brzostek był 27, a Jakub Pogorzelczyk 35. Jedyna młodziczka Wiktoria Ryszka przyjechała na metę 21. Duże brawa za hart ducha i wolę walki należą się naszej Zosi Bluszcz, która niemal całą strefę finiszową przebiegła z rowerem i po licznych problemach technicznych ze sprzętem ostatecznie wywalczyła 16. pozycję.