Fochy pani Edyty

Rozumię jakby była w krótkiej spódniczce to miała by się czego wstydzić ;-]

Jest mi bardzo przykro, bo zawsze ją ceniłam i podziwiałam za osobowość i przepiękny głos. Cóż, "gwiazdeczka" pokazała na co ją stać podczas koncertu. Spóźnienie 50 minutowe, zaśpiewała 6 piosenek (??), więcej naprawdę bezsensownie mówiła - o niczym - niż śpiewała i upominała panów ochroniarzy, że stojąc przed sceną zasłaniają jej nogi :] Na koniec rzuciła się na szyję pana dyrektora TZR w dziwnym wybuchu przesadzonych emocji. Żal. Gdzie ta Edyta sprzed ponad 10 lat, kiedy to pierwszy raz występowała na scenie TZR?:(
Przykre... Został już tylko śliczny głos próżnej wokalistki...

Co do zakazu fotografowania spod sceny. Ja się jej wcale nie dziwię. Kto miał kiedykolwiek w ręce szmatławce w stylu "Super Express" albo był kiedyś na "Pudelku" to pewnie widział masę takich robionych spod sceny fotek różnych wykonawców, często po nieudolnym fotomontażu z podpisem: "Taka a owaka nie nosi bielizny" albo "Taka a owaka nosi przezroczyste majtki", i całe artykuły rozpisujące się o majtkach, cellulicie, rozstepach albo nierównej opaleniźnie, tudzież lepiej - o moralności, kulturze, SZACUNKU itp.
Tak więc wcale się pani Edycie nie dziwię i nawet popieram - zwłaszcza jeśli informacja o takim zakazie była podana do wiadomości szanownych panów fotoreporterów dużo wcześniej i jeszcze została im dana możlwiośc zrobienia dobrej jakosci zdjęc z bliska, na poczatku koncertu. O co wiec pretensje?

Szkoda, że z równym zapałem panowie dziennikarze nie odnotowali tego, że Edyta na koncert w Rybniku przywiozła całą masę sprzętu - profesionalne oświetlenie, nagłośnienie i scenografię. Wszystko było starannie przygotowane, a to w Rybniku nieczęsto się zdarza. Nie potraktowała naszego miasta jak przysłowiowej "Koziej Wólki" i postarała się, żeby jej koncert miał profesionalną oprawę, nie odwaliła koncertu jak "zwykłego joba dla kasy", zaśpiewała cały na żywo i łapała kontakt z publicznością a nie tylko "odwalała materiał". I jeszcze teraz mają do niej o to pretensje. Bardzo mi przykro, że w naszym mieście też żyją tacy "malutcy zaściankowi ludkowie". :-///

Niestety, drogi CookieMosterze, fotoreporterom nie ,,została dana możliwość zrobienia dobrej jakości zdjęć z bliska''. Scena była zaciemniona na tyle, że ani przez moment nie było technicznej możliwości zrobienia dobrego zdjęcia, nawet przy najwyższych wartościach ISO. Rozjaśniono ją dopiero po pozbyciu się mediów. Jak to wyjaśnisz?

Hehe:-) Dobre:-) Nikt nie wiesza psów na Edytce, ona sama to zrobiła :-)
*Cookie: "Jednak to ciągłe wyliczanie jej rzekomych "strasznych fochów" przez dziennikarzy mnie trąci ogromnym brakiem profesionalizmu z ich strony, bo czepiają się rzeczy, których nikt, kto chociaż trochę orientuje się w tzw. "szołbiznesie" nie powinien się czepiac".
- Ja znam się trochę na showbusiness'ie i powiem tylko tyle, że albo prowokujesz do dyskusji albo w ogóle nie wiesz, o czym piszesz:-)
*"informacja o takim zakazie (foto)była podana do wiadomości szanownych panów fotoreporterów dużo wcześniej i jeszcze została im dana możlwiośc zrobienia dobrej jakosci zdjęc z bliska, na poczatku koncertu. O co wiec pretensje?" O to, że mieli zaszczyt dowiedzieć się o takowym zakazie po raz pierwszy w dosyć wulgarny sposób od samego ochroniarza Edyty na początku pierwszej piosenki - i tu też powinny być pretensje do organizatorów:-]
Poza tym, ja ich rozumiem - spróbuj zrobić dobrej jakości zdjęcie z boku sceny przy fatalnym oświetleniu, na tle rurek i siatki ochronnej sceny. Sam przyznasz, ze to mało profesjonalne. Gdybyś przestał z buta traktować dziennikarzy i zauważył, że oni wykonywują swoją pracę, to inaczej byś pisał. Problem w tym, że Ty wszystkich dziennikarzy traktujesz na równi z "pracownikami" tandetnych brukowców. Dobra rada - przejrzyj wreszcie na oczy i traktuj ludzi z szacunkiem.
"nie odwaliła koncertu jak "zwykłego joba dla kasy" - właśnie dokładnie tak zrobiła :-]

Destiny:

1. Może prowokuję do dyskusji właśnie? Bo do tej pory atak na panią Edytę był jednostronny. Nikt nie twierdzi, że to osoba z sercem na dłoni, która mediom by duszę i ciało oddała - ale to jeszcze nie oznacza, że jest do szpiku zepsuta i stroi jakieś "wielkie fochy". Nie życzy sobie zdjęc z dołu - w porządku. Nawet jeśli jedynym powodem tego jest to, że na zdjęciach od dołu niekorzystnie wygląda, to MA DO TEGO PRAWO. ;-))).

2. Sam dyrektor teatru przyznał, że o zakazie fotografowania został poinformowany z kilkudniowym wyprzedzeniem. Zatem ze strony pani Edyty i jej pracowników wszystko było w porządku. Pretensje zatem TYLKO do dyrekcji teatru, jeśli nie przekazała tej informacji zainteresowanym.

3. Ochraniarze są od ochraniania a nie od uprzejmości i bon ton'u. Oni mają jasne instrukcje i muszą je wypełniac. Szybko, sprawnie i skutecznie. Mnie też nie zawsze się to podoba, ale z punktu widzenia osoby ochranianej i organizatorów imprezy - wolałabym ochroniarzy skutecznych od ochroniarzy miłych. A ty?

4. Piszę to wszystko, żeby zasugerowac wszystkim, że świat nie jest czarno-biały i żadna sytuacja nie jest jednoznaczna. Jak ktoś mądry napisał przede mną: "Punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia". I Edyta i dziennikarze mają swoje racje. Tylko czasem trzeba umiec stanąc obok i zrozumiec sytuację drugiego człowieka, a nie od razu się na nim wyżywac.

A koncert Eddie i tak był cudny!!!!!!!!!!!!!! Ci, którzy chcieli się przekonac o jej talencie, z pewnością maja juz jasność - profesjonalizm w najlepszym wydaniu! Świetna kondycja wokalna, emocje, serce, a do tego urok osobisty. Wyglądała pięknie, humor dopisywał - czego chcieć więcej? Fakt, Dodę mogłaby sobie odpuścić!
Jeśli chodzi o fotografów, to widziałam na stronce wspaniałe zdjęcia, więc o co chodzi??? Jak zawsze przesadzają... To nie oni są najważniejsi! Edyta - brawo!!!!!!!!!!!!

steel-może jeszcze jakiś populizm, cos w stylu My Polacy pamiętamy zbeszczeszczenie hymnu i jako gorący patrioci nie wybaczymy - sorry, jestem złosliwa, ale to by mniej więcej odpowiadało opinii o osobie publicznej i jej obowiązkach względem narodu he he-całe szczęście, że śpiewa dla nas i że są ludzie, którzy odnajdują w tym ogromną sztukę i pozytywne emocje, a nie tylko mamonę i zdjęcia

Szkoda ze pani Edyta G nie zmadrzala przez te wszystkie lata i dalej brnie w ta slepa uliczke walczac nie z tym z kim powinna. ale trudno jej strata. Malo ktory fotoreporter w Polsce to paparazzi... ale do tego trzeba ruszyc glowa a nie wibrowac strrunami glosowymi liczac ze jakas madra mysl wpadnie.

wiem z dobrze poinformowanych źródeł,że za nagłośnienie i oświetlenie zapłacił organizator,czyli RCK

@ursus Windows Ci się sypie ;-] Co do Edyty to cieszmy się, że hymnu nie było ;-]