Energetyk ROW: zagrali bez paniki i wygrali

Do spotkania z Calisią piłkarze ROW-u przystąpili w roli faworyta. Starali się oni jak najszybciej udowodnić to na boisku. Już w 16. minucie dośrodkowanie z prawej strony celnym strzałem głową wykończył Marcin Grolik. – Piłkarz ten bardzo dobrze wkomponował się w drużynę. Dobrze broni i na dodatek strzela bramki. Nic tylko się cieszyć – chwalił obrońcę ROW-u trener Ryszard Wieczorek. Jego podopieczni mogli w pierwszej połowie podwyższyć wynik, jednak razili nieskutecznością. Najlepszą akcję zmarnował w 45. minucie Tomasz Kasprzyk. Po idealnym podaniu Jarosława Wieczorka miał on przed sobą pustą bramkę, jednak trafił w poprzeczkę.

Po zmianie stron rybniccy kibice czekali na podwyższenie wyniku. Stało się jednak inaczej. To goście wyrównali, a wszystko zaczęło się od fatalnego błędu Mirosława Kuczery. Bramkarz ROW-u bez problemów złapał wysoko lecącą piłkę, ale wypadł z nią poza pole karne. Został ukarany za to żółtą kartką, a sędzia podyktował rzut wolny z 16 metrów. Piłka mocno uderzona przez Patryka Klofika przeleciała obok bezradnie interweniującego Kuczery i było 1:1. Na zaistniałą sytuację szybko zareagował trener Wieczorek, który za Kasprzyka i Szymona Jarego wpuścił Mateusza Szatkowskiego i Marka Gładkowskiego. – Mamy mocną ławkę i chciałem to wykorzystać w grze ofensywnej – skomentował trener ROW-u. Chwilę po wejściu dobrym podaniem popisał się Gładkowski, który wypuścił w uliczkę Wieczorka. Ten trafił jednak prosto w bramkarza. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 81. minucie Wieczorek ponownie znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale tym razem to on był górą w tym pojedynku: – Cieszę się, że zrobiłem sobie prezent na urodziny, które obchodziłem w środę – mówił szczęśliwy strzelec gola. ROW objął prowadzenie 2:1 i nadal atakował. Dobrą okazję zmarnował Kamil Kostecki. Bardziej skuteczny był Szatkowski, który już w doliczonym czasie gry ustalił wynik na 3:1.

– Zabrakło nam szczęścia w końcówce – żalił się po meczu trener Calisii, Sławomir Majak. – Gratuluję gospodarzom kolejnego zwycięstwa. – Jestem podbudowany jakością gry – mówił z kolei trener Wieczorek. – Pomimo tego, że straciliśmy gola na 1:1, graliśmy bez paniki i konsekwentnie stwarzaliśmy sobie okazje. To przyniosło efekty – dodał. – Ten mecz to był popis naszej nieskuteczności – zauważył Kostecki. – Musimy nad tym popracować. Chcemy być w czołówce tabeli, a jeśli uda się uciec, to będzie bardzo dobrze. Przed nami dwa bardzo ciężkie mecze, w których musimy zapunktować, bo jeśli tego nie zrobimy, to ta runda nie będzie taka udana, jak jest teraz – skończył „Kostek”.

Kolejny mecz rybniczanie rozegrają na wyjeździe z Chrobrym Głogów, a za dwa tygodnie do Rybnika przyjedzie jeden z faworytów rozgrywek, Bytovia Bytów.

Energetyk ROW Rybnik - Calisia Kalisz 3:1 (1:0)

1:0 - Marcin Grolik (16), 1:1 - Patryk Klofik (55), 2:1 - Jarosław Wieczorek (81), 3:1 - Mateusz Szatkowski( 90)

Skład ROW-u: Kuczera - Krotofol, Grolik, Szary, Kutarba (90' Bałuszyński) - Jary (68' Gładkowski), Muszalik, Kasprzyk (68' Szatkowski), Wieczorek (90' Kachel), Kostecki - Kurzawa.

15. kolejka: 

Bytovia Bytów  -  Chojniczanka Chojnice  3:2

MKS Kluczbork  -  Chrobry Głogów  2:0

Energetyk ROW Rybnik  -  Calisia Kalisz  3:1

Górnik Wałbrzych  -  MKS Oława  2:0

Raków Częstochowa  -  Lech Rypin  5:0

Ruch Zdzieszowice  -  Rozwój Katowice  3:4

Tur Turek  -  Gryf Wejherowo  

Elana Toruń  -  Zagłębie Sosnowiec  2:0

KS Polkowice  -  Jarota Jarocin  2:1