Energetyk ROW: wyrównali grając w osłabieniu

Piłkarze Energetyka ROW Rybnik rozegrali kolejny mecz kontrolny. Tym razem na sztucznym boisku przy ul. Gliwickiej zmierzyli się z Pniówkiem Pawłowice. W pierwszej połowie goście wykorzystali słabszą grę rybniczan i strzelili dwie bramki. Gole zdobyli Tomasz Zyzak i Dawid Stramski. Po zmianie stron kontaktową bramkę strzelił Marek Gładkowski. Chwilę później napastnik ROW-u musiał opuścić boisko z powodu kontuzji. – Marek naciągnął mięsień dwugłowy. Martwi mnie ten uraz. Zobaczymy, co wykażą szczegółowe badania – powiedział trener Ryszard Wieczorek. Rybniczanie kończyli mecz w „dziesiątkę”. Pomimo osłabienia, udało im się wyrównać. W końcówce spotkania nieporozumienie obrońców wykorzystał Roland Buchała i mecz zakończył się remisem 2:2. – Cieszę się ze zdobytego gola, tym bardziej, że w bramce Pniówka stał mój dobry znajomy Michał Podolak – powiedział zaraz po meczu Buchała.

Dzisiejszy mecz był rozgrywany w trudnych warunkach atmosferycznych: – Nie jestem zadowolony z gry w takich warunkach. Miejmy nadzieję, że w najbliższych dniach aura będzie lepsza – komentował trener ROW-u. – Słabsze zespoły nie chcą grać z nami otwartej gry. Większość drużyn się cofa. Trzeba jednak wyciągnąć wnioski z popełnionych błędów. Szczególnie w pierwszej połowie było dużo strat i niedokładności – dodał.

Kolejny sparing Energetyk ROW rozegra w sobotę 23 lutego o godz. 11:00. Tym razem do Rybnika przyjedzie Przyszłość Rogów.