E. Fica: nie uciekam od dyskusji. Nie znałam terminu spotkania komisji

Jeszcze do niedawna rybniccy radni jak jeden mąż postulowali za spotkaniem na Komisji Zdrowia i Pomocy Społecznej. Chcieli wysłuchać lekarzy zwaśnionych z dyrekcją szpitala, która wręczyła im wypowiedzenia umów pracy i płacy. Zamierzali pomóc, doradzić, skłonić do rozmów.

Do tanga trzeba jednak dwojga, a wczoraj zabrakło właśnie drugiej strony rozmów. Radny Łukasz Kłosek poinformował, że na spotkaniu nie było dyrektor szpitala – Ewy Ficy. Dlaczego tak się stało? Szefowa lecznicy przesłała nam oficjalne stanowisko.

Zapewnia w nim na wstępie, że nie ucieka od dyskusji i rozmowy.

- Jeśli chodzi o zaproszenie na komisję zdrowia rady miasta - nie zlekceważyłam go. Przyznaję, dostałam informację, że takie zaproszenie mam, ale nie ma w nim żadnego terminu. Mieliśmy termin spotkania ustalić, jak napisała szefowa komisji zdrowia (radna Krystyna Wałach – red.). Na tym kontakt z panią Wałach się urwał i wczoraj po zakończeniu posiedzenia komisji dowiedziałam się, że miała ona miejsce – tłumaczy Ewa Fica.

Zapowiada, że dzisiaj spotka się w sprawie sytuacji w WSS nr 3 z prezydentem Piotrem Kuczerą i jego zastępcą Piotrem Masłowskim.

- Kilka dni temu podczas Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego na temat szpitala rozmawiali m.in. samorządowcy, przedstawiciele pracodawców, central związkowych, a także związki zawodowe działające w WSS nr 3 i przedstawiciele szpitala. Przy WRDS mają powstać specjalne komisje, które będą się zajmować tematem naszej placówki, która dziś jest niewypłacalna, a jej kondycja finansowa jest katastrofalna – zauważa nasza rozmówczyni.

Jak zaznacza, można i trzeba dyskutować.

- Wczoraj w szpitalu odbyło się kolejne spotkanie z przedstawicielami lekarzy. Czas jednak przejść do konkretów i spojrzeć na sytuację szpitala zdroworozsądkowo. Na pewne rozwiązania WSS nr 3 dziś zwyczajnie nie stać! Mam jednak wrażenie, że kolejne dyskusje na forum publicznym tylko podnoszą temperaturę debaty. A nawet użyję innych słów - negocjacji płacowych. W tej sytuacji jest to ostatnie czego nam potrzeba. Liczę na rzeczową rozmowę, ale bez grania na emocjach pacjentów. I do takich rozmów jestem gotowa – kończy Ewa Fica.

Jak to było z tym zaproszeniem na komisję? O to zapytaliśmy się jej szefowej - Krystyny Wałach. Tłumaczy, że wysłała na początku maja do dyrektor szpitala z prośbą o odpowiedź.

- Do dzisiaj nie dostałam odpowiedzi. Dzwoniłam do sekretariatu z prośbą o informacje. Nie było odzewu. Nie zamierzam bawić się w jakieś gierki, strasznie tego nie lubię – mówi Krystyna Wałach.

Jak wyjaśnia, mail z prośbą o spotkanie został wysłany 5 maja.

- Nieoficjalnie dowiedziałam się też, że pani dyrektor chciała znać uczestników spotkania na komisji. Podałam jej taką informację, że ma być wiceprezydent Masłowski, radni zainteresowani sprawą. Dodałam, że spotkanie zostanie zorganizowane w terminie odpowiadającym pani dyrektor. Poprosiłam o potwierdzenie chęci przybycia wraz z podaniem dogodnego terminu – odpiera przewodnicząca komisji zdrowia.

Krystyna Wałach wyjaśnia, że komisja musiała się odbyć teraz, ponieważ w przyszłym tygodniu zaplanowano już sesję.

- Nie odbieram negatywnie braku obecności pani dyrektor. Będę w dalszym ciągu czekała na spotkanie. Zależy mi na rozmowach, kompromisie i rozwiązaniu sporu. Radni chcieli, żebyśmy zaprosili strony, chciałam się z tego wywiązać – tłumaczy.

Co sądzicie o tej sprawie?