zamknij

Wiadomości

Dzisiaj tłusty czwartek. Jak powstają pączki? Zobaczcie

2015-02-12, Autor: 
Wysmażone, słodkie, z nadzieniem w środku i cukrem pudrem lub lukrem na wierzchu – kto z nas nie lubi pączków, zwłaszcza w tłusty czwartek? Cukiernie przeżywają dzisiaj prawdziwe oblężenie. Jesteście ciekawi, jak powstają te drożdżowe słodkości? Odwiedziliśmy jedną z rybnickich cukierni.

Reklama

Wyrabianie pączków rozpoczęli wczoraj od godziny 14.00. Dwudziestu pracowników cukierni stało przed nie lada zadaniem – stworzyć około 15 tys. tych słodkich wyrobów drożdżowych, aby o godzinie 7.00 widzieć przed sklepem kolejki rybniczan. Tak wygląda każdy tłusty czwartek w Boguszowicach u Jerzego Króla, właściciela Cukierni Król. – Mam pokazać, jak wygląda powstawanie krepla? Przejdźmy się na halę – zaproponował znany rybnicki cukiernik.

Przeszliśmy zatem do miejsca, w którym powstawały te słodkości. W ciepłej hali krzątało się kilka osób, każdy z pracowników miał przydzielone zadanie i odpowiadał z inny etap powstawania wyrobów. – Dobry pączek powstaje z ciasta drożdżowego. Musi składać się z jajek i masła. Tuż po dodaniu wszystkich składników mieszamy ciasto. Widzi pan ten kocioł? Miesza się tam 170 kg ciasta, z którego powstanie około 3 tys. pączków. Czekamy potem aż masa zacznie rosnąć. Później dzieli się ją na kawałki – kulki o wadze około 7 dag – wyjaśnił Jerzy Król.

Przystępujemy do smażenia na świeżym smalcu (w żadnym razie nie stosujemy oleju roślinnego). – Jak długo trwa ten proces? – zapytaliśmy się. – Około 6-7 minut aż do nabrania rumieńców – usłyszeliśmy od pracownika. Pączki trafiają następnie na stół, gdzie cukiernicy nadziewają je marmoladą wieloowocową. – Nadzienie składa się m.in. z malin albo czarnej porzeczki, przez co ma charakterystyczny smak – wyjaśnił właściciel Cukierni Król.

                                                                             Pączki smażą się na smalcu około 6-7 minut

Kreple są już praktycznie gotowe, pracownicy polewają je jeszcze lukrem lub posypują cukrem pudrem i odkładają na przygotowane wcześniej regały. Pachnące, pyszne pączki mogą teraz tafić do naszych domów i firm, gdzię będą się cieszyły szczególnym zainteresowaniem. Praca nad słodkimi wypiekami trwała całą noc. – To ciężka robota, na hali panuje temperatura 40 stopni Celsjusza, a pracownicy muszą stać przez 8 godzin. Pomimo tych trudności zawód cukiernika daje dużo przyjemności i spełnienia – powiedział nasz rozmówca.

                                                                                W tym kotle znajduje się 170 kg ciasta

Zastanawiacie się, ile możemy dzisiaj zjeść pączków, by z nimi nie przedobrzyć z ich ilością? – Cztery nie zaszkodzą – śmiał się Jerzy Król. A czy Wy jedliście już kreple? Gdzie najczęściej kupujecie pączki? Które z nich są lepsze - z lukrem, z cukrem pudrem, a może polane czekoladą? Jakie nadzienie lubicie najbardziej? Czekamy na Wasze opinie!

Dzisiaj tłusty czwartek – zobaczcie, jak powstają pączki, które trafią do naszych domów.

Oceń publikację: + 1 + 11 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5298