Droga Racibórz-Pszczyna: mieszkańcy zostaną odcięci od swojego „centrum”

Na Zamysłowie w rejonie ul. Dolnej jest podobnie. Już korzystamy z "dobrodziejstwa" tej budowy. Od około roku mamy dojazd do centrum tylko przez ul. Wodzisławską. Liczymy na to, że po oddaniu drogi do użytku korki na Wodzisławskiej nie będą takie jak teraz. W odległości kilkudziesięciu metrów znajdzie się węzeł Śródmiejski, na który chcąc wjechać nadłożymy prawie 4km.

Szkoda, że rybnik.com... nie pisało o tym przed wyborami lub w trakcie trwania kampanii. Nie chcieli zaszkodzić Pitrowi Kuczerze i jego ekipie?

Dla urzędników kilkuset mieszkańców się nie liczy to mały szczegół w ogólnym dobrodziejstwie drogi, to samo było podczas wypłat odszkodowań wieczne problemy oraz kłody pod nogi dla wysiedleńców. Niestety już po wyborach w Rybniku człowiek dalej będzie olewamy przez urzędników za to podatki pewnie w górę. To nie jest mój prezydent.

@ancymon - wybór włodarza w I turze z poparciem powyżej 60% upoważnia do takiej opinii jaką wyraziłem. Natomiast projekt drogi powstawał w czasach Fudalego i wtedy nie doszacowano ważności takich przepustów dla okolicznych mieszkańców. Niestety ale w naszym mieście za inwestycje drogowe i inżynierię ruchu odpowiadają osoby spoza Rybnika. A niestety nasi rybniccy radni którzy powinni znać każdy "kąt" miasta jakoś nie zauważyli tego problemu i chyba nie interesowali się projektem drogi, mimo że to jedna z największych inwestycji transportowych w historii miasta.

Czekali z tym supernewsem :) Tutaj fajnej foci nie będzie, ale pewnie zamontuja im stanowisko z dwoma żółtymi rowerami.

Zadziwia mnie fragment wypowiedzi urzędnika iż kładki lub czegoś podobnego nie może być z powodu "ukształtowania terenu". Niech to powiedzą np. inżynierom projektującym kolej tybetańską na wiecznej zmarzlinie, tam poradzono sobie z "ukształtowaniem terenu". No, chyba że u nas jest "ukształtowany" trudniej. Wiem że skala porównania nieco kosmiczna, ale wszystko zależy wyłącznie od dobrej woli rządzących. Zawsze tak było i zawsze tak będzie. Pozdrawiam

Najbardziej jestem ciekawy kiedy ten mieszkaniec poinformował o tym redakcję...

Też mi żal tych terenow

A o tym co działo sie w szpitalu psychiatrycznym cisza.

kontynuując swój pierwszy wpis dodam, że nie mam nic przeciwko drodze R-R, nasze problemy świetnie opisał Arteks:
Dlaczego z jednej strony miasto chce ułatwiać życie poruszanie się autom np. tranzytowym kierowcom po nowej drodze, a z drugiej strony chce utrudnić życie rybniczanom z okolic Gruntowej, Dolnej i innych?

nie szafował bym na prawo i lewo hasłem o poparciu powyżej 60%, literalnie tak to wygląda , ale jak weźmiemy pod uwagę, że połowa kandydatów nie pokazało nic, czym mogliby przyciągnąć elektorat , do tego część wyborców głosowało nie tyle za, co przeciw największemu kontrkandydatowi (głównie ze względu na jego przynależność partyjną), to nagle może okazać się, że realnie wybranego prezydenta nie popiera nawet połowa wyborców,
wracając do meritum, mamy tutaj wymierny przykład, jakie naprawdę podejście do mieszkańców przejawiają rządzący, nie licząc się z nimi i z utrudnieniami jakie wprowadzą mieszkańcom, poprzez swoje zapadające za biurkiem decyzje, z resztą nie jest to jedyny taki przypadek, do "sukcesów" w tej materii dołożę tylko utrudniające mieszkańcom , a nic nie wnoszące zmiany układów komunikacyjnych w Kamieniu czy na Karolince,
Arteks pisze: "(...) A niestety nasi rybniccy radni którzy powinni znać każdy "kąt" miasta jakoś nie zauważyli tego problemu(...)"
niestety, bo ze względu na podział okręgów wyborczych , wiele mniej zaludnionych dzielnic nie posiada i praktycznie nie ma szans na wprowadzenie swoich radnych, np Zebrzydowice nie mają szans ze względu na dysproporcje ilości mieszkańców z Nowinami z którymi są w jednym okręgu, czy Paruszowiec-Piaski z liczniejszymi Boguszowicami z Raszowcem, Kłokocinem i Gotartowicami

Arteks - znowu o zdanie cię nikt nie pytał! po pierwsze ja nie muszę się do niczego dostosować jeżeli coś jest złe, nieprzemyślane i utrudnia normalne funkcjonowanie a wcześniej było dobrze przez długie lata!
Kuczera wygrał bo nie miał konkretnego kontrkandydata, który byłby znany w mieście i taki co miałby dobry logiczny plan działania na kolejne 5 lat swojej kadencji. Rozmawiałem z wieloma moimi znajomymi i padały odpowiedzi typu : głosowałem/ am ponownie na niego bo nikogo innego z tych pozostałych kandydatów nie znam ! i tak to właśnie między innymi wyglądało...

@Arteks - nie wiem czy o tym wiedziałeś, ale w pierwotnej wersji ślepa miała być także ulica Niedobczycka(nie pamiętam co z Krzywoustego - ale tutaj chyba łaskawie był przewidziany przejazd) ...Gruntowa przy niej to pikuś....To wszystko świadczy o tym, jak ta droga była świetnie zaplanowana...

Ale przy okazji napiszę to co pisałem już wcześniej. To nie przypadek, że przez wiele lat nikt lub prawie nikt się nie chciał w tamtej okolicy budować - była tam taka "naturalna granica zabudowy" w pobliżu planowanej drogi (która od lat 70 była na mapach) - ludzie bali się, że ta droga w końcu powstanie i będzie taki problem jaki jest teraz.
Po wybudowaniu "osiedla Wrzosy" ludzie chyba uwierzyli, ze tej drogi nigdy nie będzie i powstało tam w okolicy sporo nowych domów....A zupełnie inna kwestia to to, że ul. Gruntowa jest zupełnie nieprzystosowana do drastycznie większej ilości pojazdów tamtędy przejeżdzających (od kilku lat)

Ktoś powinien za to beknąć.

Arteks - nie ty decydujesz za mnie!!! ja nie muszę się do niczego dostosować jak coś jest źle zrobione i chore!!! zauważ, że potrafię docenic mądre inwestycje jak np. tężnia, remont Juliusza i ścieżka wzdłuż Nacyny od Plazy do Orzepowic to są mądrze przemyślane sprawy ale komu i po jaką cholerę są potrzebne na oś. Karolinka ścieżki rowerowe przez, które zmienił się cały ruch i są z tego powodu komplikacje, ulice dwukierunkowe zamieniono na jednokierunkowe trzeba objeżdżać wszystko dookoła by dotrzeć do miejsca docelowego.
Bywam tam bardzo często na tym osiedlu i widzę ile tam przejeżdża rowerzystów - latem dosłownie kilku na dzień....

Niestety ale chyba mieszkancy dali ciala swoim niezaangazowaniem. Bo jesli tylko pojawily sie plany powinni protestowac, pikietowac, przedstawic konkretne wyliczenia ile pieniedzy w ciagu roku czy dekady beda w plecy. Teraz jedyna droga to zrobic dokladne wyliczenia, wynajac dobrych prawnikow i isc do sadu po odszkodowanie (zakladam ze przez ten fakt ceny ich nieruchomosci spadly rowniez). To sa konkretne pieniadze tylko trzeba sie zorganizowac i niestety tez za to profesjonalistom zaplacic.

@ Lateks
Jestem jak najbardziej powazny. W interesie inwestora czyli miasta czyli wszystkich Rybniczan jest ta droge miec i jest ta droge wybudowac mozliwie najtaniej. Ich interes jest sprzeczny z interesem wlascicieli tych kilkudziesieciu domow. Pisanie wiec listow do miasta mija sie absolutnie z celem. To jakby pisac listy do kopalni aby przestala wydobywac wegiel.
W ich interesie jest to zeby ich dzieci mialy blisko do szkoly a ich dziadkowie do kosciola czy na cmentarz.
Teraz oni poswieca na to wiecej czasu wiecej pieniedzy a jesli ktos bedzie chcial kupic od nich dom bo ma np male dzieci to sie pewnie rozmysli i kupi w tej czesci dzielnicy gdzie jest blizej do centrum.
Dla kilkudziesieciu rodzin wysuplac po kilka stow na prawnika rzeczoznawce i kogos do poprowadzenia tego to maly wydatek w porownaniu z tym ze sa teraz w d. bo droga powstanie ceny ich nieruchomosci spadna z 20 - 30% a zycie bedzie nedzniejsze przez koszty paliwa i zmarnowany czas.
Teraz moga sie wiklac w dlugie i drogie procesy.
W miasteczku w ktorym mieszkam jest pomysl na budowe obwodnicy, ma ona przebiegac przez malownicza zalesina doline rzeki. jeszcze nie doszlo do konsultacji w tej sprawie a juz jest komitet wolontariuszy ktory chodzi do mediow, pisze listy do lokalnych poslow, mobilizuje ludzi aby szli na konsultacje i wyrazali swoj sprzeciw i pisali listy bog wie gdzie. to sie nazywa lokalna demokracja.

@Wryński - przemilczałbym to na twoim miejscu bo to nagroda z takich gdzie każdy każdemu może poklaskać, pokadzić i wręczyć puchar. Po pierwsze organizatorem tego jest jakaś mała firma z Kielc niezorientowana w zarówno pozytywnych jak i negatywnych działaniach poszczególnych włodarzy. Po drugie jest to konkurs który w regulaminie ma zapisy: "Gminy mają prawo samodzielnie zgłaszać chęć uczestnictwa w konkursie Wzorowa Gmina, kontaktując się z biurem Organizatora Konkursu" oraz "Oceny i weryfikacji samorządów zgłoszonych do konkursu Wzorowa Gmina". A więc konkurs nie polega na jakiejkolwiek obiektywności oceny samorządu tylko na adorowaniu każdego kto się zgłosi i zaproponuje jakieś swoje atuty. Co ciekawe Żory chwalą się blokami - których budowa stanęła po zejściu już drugiego wykonawcy, jednym(!) przedszkolem oraz jakimś młynem który przecież nie jest oddany do użytku?! Kto inny dałby jakąś nagrodę prezydentowi za tak przeciętne dokonania przy jednoczesnym zadłużeniu swojego miasto na 300 mln zł? Za to jak Rzeczpospolita kilka tygodni temu oceniała samorządy to brała pod uwagę wiele konkretnych czynników statystycznych i makroekonomicznych. A ponieważ w Rybniku rządzenie miastem stoi na nogach, a nie na głowie to Rybnik zajął 4 miejsce, a Żory dopiero 37. Co nie dziwi bo nie da się okłamać matematyki i wyliczeń ekspertów. Równie dobrze Myszka Micky mogłaby by być uhonorowana przez szkolną gazetkę z Pińczowa - nagrodą bohatera roku. Mniej więcej wartość nagrody podobna. Tylko, że Myszka Micky by się nią nie chwaliła. ;PPP