Czytelnik: atrakcje w parku tematycznym są zniszczone, zdemontowane. Interwencja Rybnik.com.pl (zdjęcia)

10 lat parku tematycznego. Jest zielono, ale...

Park tematyczny nad Nacyną istnieje już od prawie 10 lat. Powstał na nieużytkach za prezydentury Adama Fudalego. Wtedy władza chwaliła się tym, że z jednej strony mieszkańcy zyskają dostęp do zieleni w centrum Rybnika, a z drugiej będą mogli skorzystać z urządzeń eksperymentalnych. Teren rekreacyjny został uroczyście otwarty 19 września 2014 roku »Park tematyczny nad Nacyną jest już otwarty dla rybniczan!«

W międzyczasie śp. Adam Fudali stał się patronem parku tematycznego. Drzewa rozrosły się dając sporo cienia, młodzi polubili pobliskie boisko do gry w koszykówkę, a maluchy plac zabaw znajdujący się tuż obok. Tylko urządzenia do przeprowadzania eksperymentów nie „mają szczęścia”. Co jakiś czas ten temat jest poruszany przez media albo samych mieszkańców. Tak jest i w tym przypadku. Na początku czerwca skontaktował się z nami Michał, Czytelnik Rybnik.com.pl:

Chciałbym się dowiedzieć czy miasto planuje jakieś odświeżenie parku tematycznego nad Nacyną. Większość aktualnych atrakcji jest już zniszczona, a niektóre nawet zdemontowana, ale w ich miejsce nic nowego nie ma. Prócz ładnej zieleni, boiska i ścianek wspinaczkowych nie ma czym przyciągnąć dzieci. Tym, czym ten park najbardziej przyciągał, nic już nie pozostało – zauważa.

Z wizytą w parku

Wybraliśmy się do parku tematycznego. Faktycznie, stan urządzeń nie zachwycał. W kołysce Newtona brakowało kul. Reszta instalacji była obklejona taśmą klejącą. Przyrząd mający ilustrować zasadę zachowania pędu i energii nie zdawał egzaminu.

Na placu „optycznym” brakowało w jednym zbiorniku cieczy (prawdopodobnie służył do obserwacji rozszczepienia światła. Tuba wewnątrz kalejdoskopu była zaparowana i skroplona.

Przy stanowisku z drewnianymi cymbałami brakowało pałki. O gongu już nie wspominamy.

Będąc na placu z „eksperymentami wodnymi” zauważyliśmy największe problemy. Brakowało kuli z cieczą do testowania siły odśrodkowej. Zamiast niej stał tylko smętnie metalowy słupek. W cylindrze z wirnikiem znajdowała się mętna woda.

Urząd: zieleń miejska cały czas działa

Wskazaliśmy problem i zwróciliśmy się z pytaniami do rybnickiego magistratu. Jak przekazuje dzisiaj Zarząd Zieleni Miejskiej w Rybniku (za pośrednictwem Agnieszki Skupień, pełniącej obowiązki rzecznika prasowego), urządzenia w Parku im. Adama Fudalego zostały doprowadzone do sprawności i odnowione w ubiegłym tygodniu.

Ostatnie duże konserwacje, naprawy i usuwanie zniszczeń urządzeń w tym parku miały miejsce pod koniec marca br. Ponadto raz w tygodniu pracownicy ZZM przeglądają urządzenia pod względem bezpieczeństwa i estetyki, zbierając dane o zniszczeniach w celu zaplanowania większych napraw i usuwania zniszczeń (np. napisy sprayem). Podczas tygodniowych przeglądów niezwłocznie usuwane są usterki zagrażające bezpieczeństwu uczestników parku – czytamy w przesłanej odpowiedzi.

Monitoring jest, gorzej z identyfikacją wandali

Zadaliśmy pytania, czy miejsce jest monitorowane? Jeżeli tak, czy monitoring jest skuteczny? Idąc tym tropem, byliśmy ciekawi, czy ktokolwiek poniósł odpowiedzialność za zniszczenia i został zobowiązany do zapłacenia za szkody?

Agnieszka Skupień wyjaśniła, że teren parku jest w części monitorowany.

Wgląd do nagrań ma Straż Miejska, która pilnuje bezpieczeństwa w tym miejscu. Każdy akt wandalizmu jest zgłaszany na policję. Niestety, taka sprawa najczęściej kończy się umorzeniem, ze względu na brak możliwości zidentyfikowania sprawcy. Jeden raz zdarzyło się zidentyfikować sprawcę - został zobowiązany do wyczyszczenia pomalowanych ławek i koszy – dowiadujemy się.

Rzecznik magistratu wyjaśnia, że mimo działania na bieżąco miejskich służb, zdarzają się zniszczenia, których nie udaje się zlokalizować, albo znajdują je później niż mieszkańcy.

Dlatego zachęcam do reagowania na widoczne na terenie miasta problemy, w ten sposób bierzemy wspólnie odpowiedzialność za nasze miasto. Jeżeli coś Państwo zauważycie, to zachęcam do zgłaszania zniszczeń przez bezpłatną aplikację Halo!Rybnik. Tam wybieracie Państwo opcję "zgłoś problem" i szybko i sprawie można zgłosić usterkę, np. zniszczony kosz, ławkę czy elementy placu zabaw. To zgłoszenie trafia do odpowiednich służb, a mieszkańcy dostają powiadomienia o realizacji zgłoszonej usterki – zapewnia Agnieszka Skupień.

Wracamy do parku

Raz jeszcze udaliśmy się do parku im. Adama Fudalego. Widać zmiany. Kołyska Newtona zyskała brakujące kule, choć taśma klejąca nadal się trzyma. Można już korzystać z kalejdoskopu i drewnianych cymbałów. Gongu dalej nie widzieliśmy. Zbiorniki z cieczą znowu przyciągają wzrok bez poczucia zwątpienia, czy obrzydzenia. Jedyna poważna uwaga – kula to testowania siły odśrodkowej jest nieszczelna lub ktoś zdążył ją już zniszczyć. Z każdym ruchem korbą wyciekają z niej strumyczki niebieskiej, tłustej cieczy.

Jak podoba się wam w parku tematycznym? Czy korzystacie z przyrządów do eksperymentów?