Czy to koniec z nierównymi studzienkami na drogach?

dybala... idz se.

No wreszcie zbudził się stary niedźwiedź! Gdzie byłeś jak cię nie było? Myślałem, że wyruszyłeś na pielgrzymkę. Ale z komentarzem wyskoczyłeś jak Filip z konopii - co ma wspólnego studzienka kanalizacyjna z grzybem. I dlaczego tak późno w nocy ty jeszcze nie śpisz? Potem pewnie wstajesz rano niewyspany i cały dzień snujesz się jak smród po gaciach! Musisz duuuuużo sypiać żeby mieć siły do walki z urzędasami !

Tak szykuje się do wielkiej przegranej....

Tadek w PJN???!!! A już chciałem na nich głosować! Cóż za kabociorz!!! Załóż partię miłośników grzyba i dręczycieli urzędasów RP.

Pisałem tyle razy żeby stworzono specjalną zakładkę do MERYTORYCZNYCH debat z tadkiem z PJN! Tam by sobie każdy ulżył.

Oni chyba w tym UM myślą dupami... czemu nie można instalować taki studzienek na chodnikach ? Prosta sprawa, nie ma takiego nacisku, a chodnik można rozebrać bez ingerencji ( czyli wycianania) bo spowrotem sie go składa. Jeśli chodzi o studzienki odbierające wodę to można instalować te które już są na obwodnicy i kawałku ul. Wodzisławskiej. Montowane pół na pół, pół w drodze pół w chodniku, nic sie nie zapada poniewać tak blisko krawężnika nikt nie jeździ... Czy to takie trudne do zrealizowania... ?

~Vafel czy Ty kiedy kolwiek widziałeś jak robią kanalizację ;> bo mi się zdaje że nie ;) bo główna ruła biegnie środkiem i się rozchodzi na bok co pewną odległość i chodzi o to aby 5 cm pociągli rułę dalej i założyli studzienki które są w krawężniku i minimalnie wychodza na drogę ;) a nie jakieś ruły pod chodnikami ;)

Od kilku dni nie jeżdżę slalomem na Kościuszki. Niesamowite uczucie. A na Wyzwolenia poprawiali dwa razy w odstępie kilku tygodni. Ciekawe czemu? Żeby jeszcze wzięli się za dziury w drogach. Wydaje się że RSK celowo nie zalewają pęknięć i nie reperują małych dziur, żeby na wiosnę mieć pracę. Przecież jak by to zrobić do porządku to woda nie miała by się jak dostać pod asfalt i go rozsadzić. Po zatkaniu dziury asfaltem (bo naprawą tego nazwać nie można) nie zalewają "smołą" łączenia jednego asfaltu z drugim. Fizykiem być nie trzeba, żeby wiedzieć, że woda po zamarznięciu zwiększa objętość i rozrywa asfalt. Jedyne miejsce w Rybniku, gdzie widziałem zastosowanie technologi frezowania i zalewania mikro pęknięć to ulica Boguszowicka. Miejsc gdzie tego się nie robi i powstają wyrwy najczęściej po między pasami jezdni (gdzie łączą się dwie warstwy asfaltu) jest mnóstwo. Przykładem Obwiednia, Dąbrówki, itd. Żal tych dróg bo są często dobrze wykonane (np. Dąbrówki) ale po każdej zimie wyglądają coraz gorzej bo są zaniedbane, a tak być nie musi. Miasto powinno naprawiać ulice starannie, wtedy pierwszy mróz nie oznaczałby dla nas nieuchronnego omijania ogromnych dziur, z naprawą których miasto musi czekać do wiosny...

"Urzędnicy są zachwyceni efektami" .....szkoda ze nie efektami swojej pracy

Całe szczęście, że to twój ostatni komentarz analfabeto wiejski. Chcesz kupic książki do gimnazjum? Jak to jest jak cię ten h.. bierze?

I odezwał się ciul z Wodzisławia gdzie nadal srają przez żerdkę i nie wiedza co to kanalizacja.

Problem to byłby rozwiązany gdyby studzienki nie były robione na samym środku drogi. Człowiekowi na chodniku łatwiej jest ominąć studzienkę niż samochodom na drodze. A niechby tak znowu wodociągi coś robiły to korki...pff...