Czujka tlenku węgla uchroniła lokatorów przed tragedią

Och rybnik.com.pl w zbieraniu informacji jest ostatnio strasznie słaby.
Ciekawe, że wszyscy mieszkańcy tego bloku w tym pionie mają problemy z piecykiem.
Lokatorzy jednak dla własnego bezpieczeństwa nie powinni się kąpać dopóki kolejna osoba po zatruciu czadem nie trafi do szpitala lub do piachu. Dlaczego? Bo administracja nie zamierza nic zrobić z obecnym w budynku czadem.

A ja myślę że najwyższy czas zlikwidować wszystkie RSMy, ADMy, itp twory PRLowskiego aparatu urzędniczego. Jak właściciel budynku nie zadba o jego stan to dostanie po dupsku aż mu się odechce posiadania budynku. Jak "ustrojstwo" urzędnicze nawali to nic się nie dzieje. Powinni odwiedzić Prokuraturę w celu usłyszenia zarzutu nieumyślnego narażenia na utratę życia i zdrowia lokatorów.

Mieszkam na ulicy Budowlanych i od dwóch lat mieliśmy problem z tlenkiem węgla (wcześniej pewnie też był ale tyle czasu mamy czujnik i jesteśmy świadomi). Dzwonienie do administracji niestety nie przyniosło żadnego efektu. Jeżeli ktoś chce coś zgłosić w administracji powinien na piśmie wysłać to listem poleconym z potwierdzeniem odbioru w przeciwnym razie administracja nie przyznaje się do jakichkolwiek zgłoszeń ze strony mieszkańców. Dwukrotnie była wzywana straż pożarna. Administracja nie jest z tym nic w stanie zrobić (tak twierdzi ale pewnie ma nas po prostu w du..e) ponieważ bloki w których mieszkamy przeszły nie jedną modernizację i zimą są zbyt szczelne mieszkania natomiast w upalne dni powstaje efekt cofania się spalin do środka. Najlepszym wyjściem jest bojler elektryczny niestety jest to rozwiązanie nieco droższe od junkersa ale za to daje komfort psychiczny i spokojny sen.