zamknij

Wiadomości

Człowiek z pasją: nazywana jestem „Żydówą”

2017-06-24, Autor: 

Aż trudno sobie wyobrazić jak uboga byłaby znajomość historii naszego miasta bez jednej osoby i jej pasji. Wystarczy wstąpić do Halo! Rybnik i spotkać Małgorzatę Płoszaj, by zanurzyć się w dawny świat, gdzie wspólnie ze sobą żyli katolicy, ewangelicy i żydzi. Właśnie o tych ostatnich bohaterka naszego artykułu może opowiadać całymi godzinami, a każda historia jest ciekawsza od poprzedniej. 

Reklama

Palnięcie w łeb

To wręcz nieprawdopodobne w jaki sposób prawie wyparto pamięć o żydach, którzy żyli w naszym mieście jeszcze sto lat temu. Ich obecność w Rybniku na początku XIX wieku była wspomniana na zaledwie jednej stronie kroniki Artura Trunkhardta. Tymczasem mieli oni znaczny wpływ na to, w jaki sposób miasto ukształtowało się w dalszych latach.

Dzisiaj o rybnickich żydach mamy znacznie więcej informacji – dzięki pracy jaką włożyła Małgorzata Płoszaj, znana z zaangażowania w ratowanie żydowskiego dziedzictwa w Polsce. Efekty nie byłyby widoczne, gdyby nie pasja, która zrodziła się u rybniczanki dawno temu. – Żydami zainteresowałam się po obejrzeniu Listy Schindlera. Zaczęłam zajmować się dziedzictwem żydowskim nie mając w ogóle pojęcia o żydach – wspomina Małgorzata.

Przełom nastąpił na wycieczce do Kazimierza Krakowskiego. – Wtedy miejsce te nie było tak skomercjalizowane jak teraz. Było więc bardziej zaniedbane, dzikie, miało klimat. Wraz z wtedy małą córką Magdą weszłam do synagogi na ul. Szerokiej. Potem byliśmy na Cmentarzu Remuh. Pamiętam, że po tym wszystkim stanęłam na Szerokiej, spojrzałam w niebo i pomyślałam „ile Was tu było, a jak teraz jest pusto”. „Palnęło” mnie coś w łeb – dodaje.

Tu żyli żydzi

Wyobrażacie sobie, aby zdobyć dzisiaj informacje z ograniczonego dostępu do Internetu, komórek i innych pomocnych technologii. Jeszcze nie tak dawno temu zdobywanie wiedzy mogło być czasochłonne. W takich warunkach Małgorzata Płoszaj szukała jakichkolwiek informacji o żydach. – O wszystko trzeba było pytać ludzi, a oni najczęściej nic nie wiedzieli. Nawet wtedy, gdy 300 metrów od ich domostw spoczywały w ziemi ludzkie szczątki – mówi bohaterka artykułu.

Krok ku rybnickim żydom nastąpił w 2005 roku wraz z oryginalną pracą pisemną Magdy. – Córka była w pierwszej klasie gimnazjum, miała napisać pracę o małych ojczyznach. Zdecydowała, że zajmie się rybnickimi żydami. Problem w tym, że nic o nich nie wiedzieliśmy. Synagogi nie ma, cmentarza też. Musiałam jej pomóc, zaczęłam szukać informacji w Internecie czy bibliotekach cyfrowych. Nie byłam pierwszą osobą, która interesowała się tą tematyką. Przede mną był Piotr Rakowski z którym próbowałam się skontaktować. Niestety zachorował, do dzisiaj jest w szpitalu. Zostawiłam mu nawet wizytówki, by móc porozmawiać, ale już wtedy chyba chorował – wspomina.
Małgosia przejęła pałeczkę po Piotrze Rakowskim stając się odkrywcą rybnickich żydów. - Zaczęłam grzebać w materiałach. Magdzie udało się napisać pracę na jedną stronę, oddała ją w szkole, a ja zostałam z puzzlami – tu zostało mi zdjęcie, tu nazwisko, tu jeszcze inna informacja związana z żydami – wyjaśnia.

„Rok cudów” nastąpił w 2009 dzięki znajomym Małgorzaty Płoszaj. – Wiedzieli gdzie spojrzeć, by zobaczyć przy ul. Kolejowej 6 nagrobków żydowskich. Zupełnie przez przypadek odkryto też macewę przy targowisku. Co ciekawe, wiedziano o tym w mieście, ale nikt nie podjął się próby jej wyciągnięcia – zauważa.

Następne lata przyniosły kolejne odkrycia, a dzięki pasji rybniczanki zaczęliśmy poznawać na nowo dzieje takich rodzin jak Hasse, Prager, Priester czy Mannaberg.

Wspólna historia

Małgorzata Płoszaj nie rozstaje się z naszyjnikiem z małą srebrną gwiazdą Dawida, a jej pasja nie zawsze spotyka się z pozytywnym odbiorem. – Nikt nie powiedział mi wprost, ale wiem, że nazywana jestem „Żydówą”. Wychodzę z założenia, że trzeba mówić o dziedzictwie jakie posiada Rybnik. Żydzi byli przecież rybniczanami. Czy to w ogóle istotne, że byli żydami? Tworzyli historię naszego miasta. Jak była oddawana synagoga w Rybniku to w orszaku szli ewangelicy i katolicy. Z tego faktu radowało się całe miasto. Jak była oddawana do użytku Bazylika św. Antoniego, to zorganizowano imprezę w Świerklańcu. Zaproszono też przedstawicieli gminy żydowskiej, którzy się dołożyli do świątyni. Zależało im na mieście – podkreśla.

Pomimo niechęci u niektórych, pasja Małgorzaty zaraża innych ludzi. Tak się stało na przykład podczas Spaceru z Przewodnikiem. – Jednym z tematów spaceru były skandale żydowskie. Każdy lubi o tym słuchać. Wiem, że w ten sposób wzrosła świadomość u rybniczan – dodaje.

Każdy ma swoje dziwactwo

Córka Małgosi poszła w jej ślady, a nawet dalej. – Poszła na archeologię. Kończy też judaistykę, a dodatkowo uczęszcza na studia podyplomowe w muzeum KL Auschwitz. Uczy się też hebrajskiego. Z kolei mój tata popiera mnie we wszystkim, jest zachwycony jak kogoś odnajdę – mówi. – Mąż reaguje w podobny sposób? – pytamy. – Odbiera to jako: „każdy ma swoje dziwactwo. Gdy gdziekolwiek jesteśmy na cmentarzu żydowskim, siedzi w aucie i rozwiązuje sudoku – śmieje się.

Bohaterce naszego artykułu udało się przypadkowo spotkać z potomkami rybnickich żydów. – Pewnego dnia do Halo! Rybnik weszła grupa osób w różnym wieku. Jeden z panów powiedział mi, że jego pradziadek urodził się w tym mieście i był Niemcem. Ja wypalam, choć nie powinnam: „a był żydem?”. Okazało się, że zgadłam, wyjaśniło się bowiem, iż jego pradziadek był u nas żydowskim dentystą. Przyjechałam do domu, by czym prędzej poszukać informacji, które mam o nim w swoim komputerze. Rzuciłam na głos: „proszę ze mną w ogóle nie rozmawiać!”. A mąż na to: „Żyd co? Odnalazł się?” – uśmiecha się rybniczanka.

Małgosia ma marzenie, by pojechać do Berlina i zwiedzić cmentarz żydowski. – Leży tam dużo rybniczan. Chciałabym sfotografować nagrobki i położyć na nich kamyczki. Jakie jeszcze mam marzenie? Chciałabym przestać bać się latać, bo nigdy nie byłam w Izraelu – śmieje się.

Zainteresowaliście się tym, co robi Małgorzata Płoszaj? Możecie śledzić jej blog – Szuflada Małgosi oraz stronę na Facebooku – Rybniccy Żydzi.

Oceń publikację: + 1 + 164 - 1 - 25

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (16):
  • ~Sylwia Kowalik 2017-06-24
    19:10:50

    58 60

    Uwielbam takie fragmenty: Nikt nie powiedział mi wprost, ale wiem, że nazywana jestem „Żydówą”. Czyli tradycyjnie: nikt nic złego nie zrobił ani nie powiedział, ale Pani już wie, że jest odbierana negatywnie. Na zachodzie bez zmian: o tym kto jest antysemitą decydują nie jego działania czy poglądy a żydzi.
    P.s. ortografia się kłania: jeżeli wymieniamy wyznania, to "żydzi" piszemy z małej litery.

  • ~piotrekdec 2017-06-24
    20:31:19

    35 28

    Sylwia Kowalik: uderz w stół...

  • ~ada24 2017-06-24
    21:27:27

    70 32

    Sylwia Kowalik a może by tak merytorycznie? Poza moralizatorskim tonem nic mądrego nie napisałaś:( Ludzi tacy jak ty nastawieni są tylko na krytykę, sami nie mogąc się niczym wykazać...
    Pani Małgosia ma pasję, odkrywa historię często nieznaną, robi coś bardzo pożytecznego i chwała jej za to.

  • ~Arteks 2017-06-24
    21:34:00

    73 25

    Pomijając jej różne pasje, bardzo sympatyczna osoba która świetnie reprezentuje nasze miasto w centrum informacyjnym. :) @sylwia - ale przecież pisze, że wie że jest tak nazywana. Po prostu hejterzy nie mają odwagi jej powiedzieć tego wprost. Świetnie że tym się nie przejmuje bo i czym? W Rybniku po Żydach i Niemcach jest multum fajnych budowli i choćby za to powinniśmy być im wdzięczni i szanować ich wkład w rozwój miasta.

  • ~Sylwia Kowalik 2017-06-24
    22:26:15

    44 39

    ada, arteks - Służę uprzejmie:
    1) doceniam wszelkich ludzi z pasją i chęcią działania. Szczególnie jest to ważne w dzisiejszych czasach, kiedy coraz większej grupie ludzi wystarcza świat wirtualny, a zainteresowanie innymi ludźmi i historią sprowadza się do czytania pudelka czy innego plotka
    2) ada - skąd wiesz czym mogę się wykazać a czy nie skoro mnie nie znasz? czy to nie aby "moralizatorski ton" o którym wspominasz i "nastawienie na krytykę"?
    3) wyraźnie moje słowa odnoszą się do tego co mnie zdenerwowało w artykule - zacytuję raz jeszcze: Nikt nie powiedział mi wprost, ale wiem, że nazywana jestem „Żydówą”. To ma być merytoryczny argument? Skoro Pani Małgorzata nie spotkała się z żadną (co wynika z tekstu) formą agresji, niechęci czy podważania wyników Jej pracy to po co takie słowa? Żeby do merytorycznego i niezłego artykułu wprowadzić zupełnie niepotrzebne emocje? Dokładnie na tej samej zasadzie każdy z nas może napisać cokolwiek, że przypomnę słynny reportaż dziennikarza "Wyborczej" z Marszu Niepodległości, kiedy to wymalowany czarną farbą liczył na objawy tradycyjnie polskiego rasizmu ze strony uczestników. A że się nie doczekał, to mógł tylko napisać w podobnym stylu: "czuł, że wszyscy dookoła patrzą na niego z niechęcią, zastanawiają się co tu robi a tak naprawdę to najchętniej spuściliby mu łomot". Można? Można, ale pytam: po co?

  • ~waldus 2017-06-25
    06:59:25

    34 13

    Kultura zydowska jest bogata, dluga i ciekawa. na pewno jest sie czym zajmowac i interesowac. Pani chce jechac do Izraela? Bylem, piekne miejsca ,ale nie bardzo nas tam lubia a przyjamniej maja duzy dystans. Kiedys, chyba 2009r. bylem dosc przypadkowo na wykladzie pana Szewacha Weissa w Krakowie. na sali tlumy, a on wypowiada sie w desen "no tak to nazisci sa odpowiedzialni za holokaust ale wy polacy tez". Dodal ze zdarzaly sie pereliki jak pani Szendlerowa, ale ... . Detali juz nie pamietam ale prawie cale wsytapienie ukierunkowane na ww stwierdzenie. Bylem i jestem w sumie do dzis bardzo zniesmaczony podobnymi glosami. ciekawy jestem czy Pani nie szokuja podobne wypowiedzi i czy one maja wplyw na jej pasje? a moze Pani podziela opinie j.eks. Weissa?

  • ~ 2017-06-25
    12:05:27

    43 69

    Rybnik to miasto, będące dziś w większym procencie (na szczęście dla nas) we władaniu Polski a nie Izraela czy Niemiec. Byłoby dobrze, gdyby osoba odpowiedzialna za turystykę naszego miasta była w pełni tego świadoma i swoje prywatne "pasje" realizowała poza pracą.

  • ~ 2017-06-25
    15:53:49

    50 34

    Cieszę się, że są ludzie, którzy w narodzie żydowskim widzą bogactwo i wartości. Bo niestety prymitywny antysemityzm bardzo się szerzy

  • ~ 2017-06-25
    15:55:45

    45 33

    tf2 - nacjonalistyczne klapki przesłaniają rozum?;)

  • ~zaniepokojony 2017-06-25
    17:32:00

    35 27

    dobrze zauważył ktoś wyżej słowa : "Nikt nie powiedział mi wprost, ale wiem, że nazywana jestem „Żydówą”" zostały również zaczerpnięte do tytułu artykułu, który moim zdaniem wygląda jak z jakiegoś szmatławca typu newsweek albo od tvn ,żeby podłapali jacyś idioci i posądzali innych o nacjonalizm albo antysemityzm . przypadkowe czy zamierzone działanie? oceńcie sami ;)

  • ~ 2017-06-25
    20:03:51

    19 16

    Kasiu T. w odpowiedzi zacytuję pewnego znanego i mądrego Żyda: "wy w Europie zapomnieliście, że nie ma demokracji bez nacjonalizmu".

  • ~HenitoKisou 2017-06-25
    22:08:05

    13 23

    W Rybniku nie było Żydów tylko Chazarzy, Aszkenazyjczycy, konwertyci obcego plemienia na judaizm którzy przejeli ich obyczaje i wyparli kulturowo stanowiąc większość nawet w samym Izraelu. Nazywać ich tak samo jak potomków hebrajczyków, Sefardyjczyków to jak nazywać wyrób czekoladopodobny czekoladą, ślimaka rybą albo pomidory warzywami. Oczywiście z czasem geny na tyle sie wymieszały pośród nich że obecnie nie istnieje coś takiego jak czysta krew lub z pochodzenia tylko kultura, tradycja, wyznanie.

  • ~ 2017-06-25
    23:08:18

    24 13

    Historia Panialgorzaty Ploszaj przypomina mi przewrotność świata. Wielu Żydów teskni do ojczyzny i wyraża się o niej z uczuciem i sympatią. Na Polaków którzy kochają ojczyznę często określa się jako NACJONALISTA.

  • ~elegant 2017-06-26
    18:23:09

    15 21

    Haniebne tak manipulować przekazem.Nikt nigdy tej pani nie nazwał "Żydówa".To próba dorabiania nam gęby rasistów,a siebie kreować na ofiarę?Tytuł był zamierzony inaczej nikt nie zwróciłby uwagi na artykuł.Interesuje mnie czy pracując w Halo rybnik ta pani zna historię naszego miasta?

  • ~ 2017-06-29
    23:09:22

    11 2

    @ Sylwia Kowalik - przyganiał kocioł garnkowi, bo jeśli już o pisowni mowa, to poprawnie jest "małą literą", a nie "z małej litery".

  • ~qwer 2017-07-15
    18:34:30

    1 3

    Polecam książkę ,,Talmud o gojach a kwestia żydowska w polsce,, po jej przeczytaniu zrozumiałem dlaczego polacy nie lubią żydów.Niech ktoś powie prawdę jak było.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5304