Człowiek z pasją: Amanda Karasek - dziewczyna, która nie pływa, a „lata” nad wodą

Amanda Karasek z ATV JET pływa na skuterach wodnych od 3 lat, w tym sezonie zaczęła się amatorsko ścigać osiągając już pierwsze sukcesy. W pierwszych poważnych zawodach uczestniczyła mając więc 14 lat! Jak zaczęła się jej pasja? – Zawsze lubiłam wodę. Moja przygoda ze skuterami miała swój początek wraz ze znajomymi moich rodziców, którzy zaprosili nad wodę. Pływałam wtedy wraz z koleżanką. Spodobał mi się ten rodzaj maszyny i prędkość, jaką może osiągnąć – wyjaśnia młoda rybniczanka.

Co ciekawe, Amanda nie zaczęła swojej przygody od lekkich, 90-konnych skuterów, lecz od potężnych „rumaków” z mocą 260, a nawet 450 koni mechanicznych. Dzięki temu znacznie szybciej nabrała umiejętności pływania po wodzie i sterowania maszyną. Nie oznacza to jednak, że od samego początku osiągała niebotyczne prędkości. – Nim zaczęłam pływać amatorsko, poruszałam się 15 km/h, aktualnie 80-85 km/h. Musiałam przyzwyczaić się do szybkości – śmieje się nasza rozmówczyni.

Pasją Amandy przeniosła się na jej rodziców. - Jeździmy z córką, wspieramy technicznie, finansowo, dzielimy własną wiedzą. Z każdymi zawodami tuninguje jej skuter, by nie pływał, a wręcz „latał”. Przygląda się temu najstarsza córka, pomaga mi składać maszyny, oglada silniki, pyta o części, sporo się uczy na temat elementów skutera – mówi pan Rafał, ojciec Amandy.

Mama Aneta również wspiera córkę, choć obawia się o jej zdrowie podczas zawodów. – Jak dla mnie, pływa za szybko. Jak każdym sporcie może dojść przecież do kontuzji, ale trzymam za Amandę kciuki. Cieszę się, że ma pasję i jest coś, co ją fascynuje – dodaje.

O pasji 15-latki wiedzą też koledzy i koleżanki z V Liceum Ogólnokształcącego. – Dopingują mnie, wspierają i gratulują każdego sukcesu. Mówi się, że tylko faceci nadają się do skuterów wodnych czy motoryzacji, a tak naprawdę dziewczyny też mogą się tym samym zajmować i zwyciężać – mówi Amanda Karasek. Co ciekawe, w rybniczanka chciałaby zostać w przyszłości stomatologiem. Planuje też w przyszłym roku zdobyć licencję sportową i startować w mistrzostwach Polski.

Gdyby te marzenia się spełniły, mogłaby nieźle zamieszać w polskiej czołówce. Przez rok zdobyła bowiem kilka nagród, a na zawodach Ladies Sea Doo Cup, rozegranych podczas Finału Mistrzostw Polski Skuterów Wodnych w Rybniku, była najlepsza. Uczy się bowiem od najlepszych, oprócz wsparcia od ojca, wiele wskazówek dali jej utytułowani rybniczanie – Jacek Biskupek i Dariusz Gryt z Moto H2O Rybnik.

_{Amanda wraz z rodzicami}

Talent Amandy dostrzegła też Sindy Korn – znana niemiecka zawodniczka, która pogratulowała rybniczance, a także podpowiedziała jej, co musi zrobić, by być jeszcze lepsza. - Widziała mój start w minioną sobotę, walka była bardzo zacięta. Widać było, że dobrze się przygotowały, tak naprawdę dzieliły nas setne sekundy – wspomina nasza rozmówczyni. Co ciekawe, rok temu pierwszą nagrodę zdobyła też na wodach Zalewu Rybnickiego.

W ślady Amandy chce iść jej 5-letnia siostra. – Młodsza córka zapytała się mnie: „tata, a też kupisz mi skutera? Bo ja chcę się ścigać jak Amanda jak będę większa” - śmieje się pan Rafał.