Czeska woda zdrowia doda?

Dyrektor Biura Związku Subregionu Zachodniego – Adam Zdziebło tłumaczy, że temat ewentualnej współpracy z Czechami to efekt braku porozumienia między gminami a Górnośląskim Przedsiębiorstwem Wodociągowym. – Samorządy chciały przejąć ujęcie wody z magistrali w Strumieniu, bo chcą mieć wpływ na cenę i jakość wody dostarczanej mieszkańcom. Nic dziwnego więc, że w momencie braku zgody GPW na kanalizację, poszukuje się alternatywnego rozwiązania – mówi Zdziebło.

Tym alternatywnym rozwiązaniem ma być budowa magistrali od południowej granicy w kierunku Wodzisławia, Rybnika, Żor i Czerwionki – Leszczyn. Z taką propozycją do gmin naszego subregionu zwróciły się Północnomorawskie Wodociągi i Kanalizacje Ostrawa S.A. Czeska spółka jest jednym z trzech największych dostawców wody w Czechach. Czesi oferują wodę o lepszych parametrach za niższą cenę. Z oferty tej firmy od kilku lat korzysta już Jastrzębie, które ze względu na bliskość granicy nie musiało ponosić zbyt wysokich kosztów doprowadzenia wody.

Dla zainteresowanych gmin Główny Instytut Górnictwa opracował analizę przedsięwzięcia, z której wynika, że nowa magistrala miałaby długość ok. 80 kilometrów. W zależności od przyjętego wariantu koszty inwestycji wyniosłyby od 50 do 90 milionów złotych.

- To wstępne ustalenia. Ewentualne negocjacje z czeskim partnerem dopiero się rozpoczną i wtedy będzie wiadomo jakie koszty będą musiały ponieść gminy – tłumaczy dyrektor Zdziebło.

Póki co, samorządowcy naszego regionu są wstrzęmięźliwi w ocenie czeskiej oferty. Nieoficjalnie wiadomo, że propozycja Czechów została dobrze przyjęta, ale włodarze gmin przed negocjacjami z czeskimi wodociągami nie chcą odkrywać kart. – Znamy zbyt mało szczegółów tego projektu, ale prezydent Rybnika poprze wszystkie przedsięwzięcia na rzecz obniżenia kosztów wody dostarczanej mieszkańcom – mówi Krzysztof Jaroch rzecznik Adama Fudalego.