Czerwionka-Leszczyny powołała komisję ds. CPK. Przewodnicząca: nadal jesteśmy punkcie wyjścia

Tydzień temu (26 czerwca) po stosunkowo długim okresie oczekiwania rozstrzygnęły się wreszcie losy dużego przedsięwzięcia - budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, którego realizacja po jesiennej zmianie ekipy rządzącej stanęła pod dużym znakiem zapytania. Premier Donald Tusk przedstawił priorytety, wśród których znalazło się powstanie lotniska w Baranowie, a z inwestycji kolejowych - tzw. igrek, który połączy Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław. Zabrakło jednak szczegółów inwestycji na terenie województwa śląskiego. <<CPK po nowemu, ale nie w Śląskiem. Bez szans na "nowe rozdanie"?>>

Nowe plany zakładają co prawda m.in. mniejszą liczbę wywłaszczeń, jednak nie podano na razie żadnych szczegółów dotyczących przebiegu linii 170 KDP Katowice-Ostrawa. Jak podkreśla burmistrz Czerwionki-Leszczyny, mieszkańcy nie są przeciwni samej budowie CPK, ale temu w jaki sposób inwestycja ma przebiegać w zaproponowanym przez poprzedni rząd wariancie.

- Władza samorządowa i mieszkańcy nie są przeciwko CPK - jesteśmy przeciwko przebiegowi Kolei Dużych Prędkości, który na chwilę obecną znamy, gdyż został zaproponowany w wariancie inwestorskim. Cały czas wspieramy naszych mieszkańców i wspólnie bronimy tego, co dla nich jest najważniejsze. Od samego początku tej inwestycji mówimy głośno o tym, że nie może być ona budowana na krzywdzie ludzkiej. Mieszkańcy obawiają się o swoją przyszłość, ponieważ nadal nie wiedzą co ona przyniesie. Liczę na rozsądek i roztropność, a także wsłuchanie się rządzących w głos protestujących - podkreśla Wiesław Janiszewski, Burmistrz Gminy i Miasta Czerwionka-Leszczyny.

Powołana komisja ds. CPK liczy pięć osób, a przewodniczącą została Dominika Baranowicz, Sołtys Palowic i Radna Rady Miejskiej.

- Za niedopuszczalne w XXI wieku w samym centrum Unii Europejskiej uważamy ignorowanie głosów ogromnej liczby mieszkańców przeciwnych tej inwestycji. Inwestycji, która nigdy nie została z nami skonsultowana i uzasadniona, a która w znanym nam obecnie przebiegu niszczy najbardziej wartościowe i unikalne tereny Pojezierza Palowickiego oraz przechodzi przez samo centrum naszych miast i miasteczek - mówi Dominika Baranowicz.

- Nadal jesteśmy punkcie wyjścia, ponieważ czekamy na jednoznaczną decyzję i odpowiedzi na nasze pytania - dodaje.