zamknij

Wiadomości

Czekała 2 godziny z chorym sercem przed SOR-em. „Dlaczego był nieczynny?”

2021-02-15, Autor: 

Nasz Czytelnik jest zaniepokojony sytuacją w szpitalu. Jego mama musiała czekać w nocy przed Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym, ponieważ ten był... nieczynny. - Jak można dopuścić do takiej sytuacji, że SOR w tak dużym mieście nie działa? - pyta. Jak tłumaczy się lecznica w Rybniku?

Reklama

O niepokojącej sytuacji w rybnickim szpitalu poinformował nas Czytelnik Grzegorz. Doszło do niej 10 lutego, w godzinach 1.00 – 3.00 w nocy.

- Moja mama choruje na napadowe migotanie przedsionków i była konieczność wezwania pogotowia. Pogotowie przyjechało do Rud, na miejscu po sprawdzeniu i podaniu dodatkowych leków stwierdziło, że jest konieczność zabrania mamy do szpitala. Dyspozytor skierował karetkę do Rybnika na SORPo przyjeździe na miejsce ok. 1.00, SOR okazał się nieczynny! - mówi.

Jak usłyszał, informację o zamknięciu oddziału przekazał zespołowi karetki ochroniarz szpitala. Mieli pojechać z pacjentką do Sosnowca lub Częstochowy.

- Po ponownym kontakcie ratowników z dyżurnym, przekazał, że nie może być takiej sytuacji, że SOR jest zamknięty i mają pacjentkę przyjąć. Ostatecznie mama czekała na lekarza do 3.00 i została w końcu zbadana. Na szczęście hospitalizacja nie była konieczna i rano można było mamę odebrać – relacjonuje Czytelnik.

Rybniczanin jest zaniepokojony sytuacją.

- Jak można dopuścić do takiej sytuacji, że SOR w tak dużym mieście nie działa? Jeżeli ktoś potrzebowałby pilnej pomocy medycznej, to może nie zdążyć dojechać do innego szpitala na czas – zauważa.

Co na to szpital w Rybniku? Mamy komentarz Arkadiusza Niczyporuka, kierownika SOR-u:

"W związku z zamknięciem oddziału internistycznego z powodów epidemiologicznych okresowo występuje przepełnienie SOR części internistycznej pacjentami oczekującymi na przekazanie do ościennych szpitali, dodatkowo w tym okresie doszło do wykrycia pacjentów COVID + w SOR, co wiązało się z koniecznością ich izolacji i następnie dekontaminacji pomieszczeń, w których przebywali. Pacjenci w stanie zagrożenia życia są przyjmowani w SOR niezależnie od sytuacji epidemiologicznej.

Informacja o czasowym wstrzymaniu przyjęć w SOR zostaje zawsze przekazana do dyspozytorów Państwowego Systemu Ratownictwa Medycznego celem uwzględnienia tej sytuacji w zarządzaniu ruchem ambulansów medycznych. Pacjentka była w stanie stabilnym i nie wymagała natychmiastowej interwencji w SOR. Oczekiwanie ambulansu pod szpitalem WSS 3 na polecenie dyspozytora prawdopodobnie było spowodowane ogólną sytuacją przepełnionych i pozamykanych z powodu COVID oddziałów w innych szpitalach. Po dezynfekcji części internistycznej SOR pacjentka została zaopatrzona."

Oceń publikację: + 1 + 16 - 1 - 112

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (11):
  • ~rybnik52 2021-02-15
    16:20:25

    Organizacja pracy szpitala w Rybniku (priorytetem jest walka z Covid )
    to narażenie zdrowia i życia setek Polaków. Tutaj możnaby zastosować
    art 165 kk a nie nasyłać policjantów i sanepidu doŻółtego Młynka.
    Wielu nas ma w rodzinie schorowanych ludzi, czy pozwolimy na brunatną/brutalną selekcję ?

  • ~rybnik52 2021-02-15
    16:29:58

    28 35

    you tube Kolejna brutalna akcja policji . "Funkcjonariusz pchnął jedną z kelnerek. " źródło nczas.com
    Kto chce zastraszyć Polaków ? Dlaczego w telewizjach nie ma o tym programów ? Mamy uwierzyć w komisarza Alexa ?

  • ~adamczykhenryk1 2021-02-15
    17:20:20

    3 44

    mój łebek płacił w grudniu 33 tys zł miesięcznie za współpracę z firmą Allegro . Allegro zerwało umowę z dniem 1 stycznia . Łebek dziennie zarabiał 4 tys zł teraz miesięcznie zarabia 4 . Ciśnie się pytanie :)

  • ~Franek7 2021-02-15
    17:32:00

    42 21

    Służba zdrowia w tym kraju w zasadzie nie istnieje. Chcesz się leczyć na jakimś poziomie to musisz to robić prywatnie.

    Narodowy program szczepień tez działa fantastycznie:

    Pan Stanisław ma się zgłosić na szczepienie w punkcie na drugim krańcu Polski, 850 kilometrów od domu.

    Chciał zaszczepić się na koronawirusa. Kiedy się zarejestrował, dostał odpowiedź, że ma się stawić w punkcie oddalonym o ponad 850 kilometrów od jego domu. - To chyba nie powinno tak wyglądać. Nie pojadę przez całą Polskę, nie mam już dwudziestu lat. Takie hasanki już nie są dla mnie - mówi mężczyzna.
    Stanisław Kielar skontaktował się z nami przez Kontakt24. Postanowił opowiedzieć o swojej sytuacji po tym, gdy na antenie TVN24 zobaczył historię pani Elżbiety z Jawora na Dolnym Śląsku. - Zobaczyłem materiał, gdzie pewna pani musi się pofatygować na szczepienie do miejscowości odległej o około 600 kilometrów. Mój przypadek jest bardziej drastyczny. Otóż mam 74 lata, a punkt szczepień oddalony jest ode mnie o około 850 kilometrów - mówi mężczyzna.
    74-latek mieszka w miejscowości Dargobądz w województwie zachodniopomorskim, a na szczepienie został skierowany do oddalonego o ponad 850 kilometrów Rzeszowa (Podkarpackie).
    - To chyba nie powinno tak wyglądać. Nie pojadę przez całą Polskę do Rzeszowa, nie mam już dwudziestu lat. Takie hasanki już nie są dla mnie - mówi Stanisław Kielar.

  • ~Franz Kawka 2021-02-15
    19:57:58

    67 6

    Paranoja polega na tym że pod pretekstem walki z covidem cała reszta nie działa. Nikogo nie obchodzi jak ktoś umrze na raka najważniejsza żeby nie miał covida. Z tego robi sie już parodia.

  • ~ 2021-02-15
    21:21:59

    23 6

    Czego się dowiedzieliśmy z artykułu:
    1. WSS 3 przekazał do PSRM że SOR jest nieczynny
    2. Karetka mimo to przyjechała na SOR do WSS 3 wiedząc że ten jest nieczynny
    3. Dyspozytor PSRM nie wiedział że SOR w WSS 3 jest nieczynny
    4. Dyspozytor PSRM nakazał karetce przyjazd pod zamknięty SOR WSS 3
    5. Winny jest szpital bo na 2h zamknął SOR o czym poinformował PSRM
    6. SOR w mniejszym mieście może być nieczynny

    Czyli w sumie nie wiadomo nic.
    A tak na marginesie: przy każdej ze spraw dotyczącej WSS 3 w Rybniku piszecie że do sprawy będziecie wracać (np. awantury na SOR z powodu rzekomo złego diagnozowani córki, śmierci pacjenta który dopiero co opuścił SOR). Ja coś pominąłem czy do ŻADNEJ z tych spraw nigdy nie wróciliście żeby ja do końca wyjaśnić ?

    I mały PS ode mnie na końcu. Ja z dzialania SOR w WSS 3 jestem bardzo zadowolony, nawet teraz w czasie pandemii.

  • ~Stanisław Nowak 2021-02-15
    22:47:04

    22 3

    Każdy powinien odpowiadać za swój odcinek pracy. Chylę czoła przed: "śmieciarzami" , którzy od lat zawsze odbierają w terminie odpady, kierowcami autobusów zazwyczaj jeżdżący według rozkładu jazdy, lekarzami i personelem medycznym działającym w ramach NFZ , a mającymi kontakt z pacjentami , obsługą w sklepach itp. Ale to co wyprawiają "władcy " ukochanej Ojczyzny na odcinku służby zdrowia to wyższa jazda z ukrytą eutanazją.

  • ~ 2021-02-15
    23:13:26

    4 13

    @Stanisław Nowak,
    "Chylę czoła przed: "śmieciarzami" , którzy od lat zawsze odbierają w terminie odpady, "
    Faktycznie, w jakimś terminie zawsze odbierają. Czasami nawet uda im się nawet trafić w termin wyznaczony przez urząd miasta.

  • ~Franek7 2021-02-16
    06:28:45

    6 1

    Franz z tego robi się dramat a nie parodia:

    15 lutego to Międzynarodowy Dzień Walki z Nowotworami u Dzieci. Niestety z powodu pandemii ta walka jest coraz bardziej dramatyczna. Dzieci trafiają do szpitali w coraz gorszym stanie, a co drugie z nich już w zaawansowanym stadium nowotworu.

    uśmiechnięte dzieci, które nowotwór wyrwał z normalnego życia. Dodatkowy pech polegał na tym, że stało się to w czasie pandemii. U Nadii pierwsze objawy pojawiły się w styczniu 2020 roku. - Schodziłam po schodach i nagle coś mnie zabolało. Zaczęłam dotykać, coś wyczułam i wtedy powiedziałam o tym rodzicom - wspomina Nadia Ostrowska. Dziewczynka jest już po operacji, radioterapii i w trakcie drugiego cyklu chemioterapii. Być może części z tych zabiegów udałoby się uniknąć, gdyby Nadia od razu została zdiagnozowana. Raka jednak wykryto u niej dopiero w czerwcu. Mama dziewczynki wspomina, że już w marcu próbowali dostać się do lekarza. - Okazało się, że jest bardzo ciężko się dostać, bo wystąpił wtedy problem z COVID-19 i nie chciano nas przyjmować nawet na wizyty prywatne - dodaje Agnieszka Ostrowska. Nadia ma już przerzuty, podobnie jak Alan, którego rodzice niemal przez cały kwiecień i maj walczyli o przyjęcie do specjalisty. - Straciliśmy półtora miesiąca i niestety mieliśmy już przerzuty, jak już został zdiagnozowany nowotwór w nóżce. Mamy już przerzuty do płucek, już są bardzo rozległe - mówi Edyta Jasińska, mama Alana. U Bartka pierwsze objawy pojawiły się w październiku - leczenie otrzymał dopiero w grudniu. Tu też wszystko trwało zbyt długo. Zaczęło się od teleporady i od zbyt długiego czekania na zwykłe badanie krwi. - W tym momencie jest dzieckiem niechodzącym ze względu na prawą nóżkę, gdzie nie jest w stanie na niej stanąć sam - mówi mama Bartka Marta Gotfryd. (http://www.tvn24.pl)

  • ~Franek7 2021-02-16
    06:30:08

    13 8

    Dodam, że odpowiedzialność za to ponosi nieudolny rząd PiS z ministrem zdrowia na czele.

  • ~adamus85 2021-02-16
    09:50:21

    11 1

    To są prawdziwe ofiary COVIDa, których krew ma Polski rząd na rękach. To osoby, które nie dostały się do szpitala bo brakowało miejsca. Za to, to miejsce jest na narodowym. A jeśli umrze na serce, ale znajdą ( albo nie ale i tak wpiszą) u niego COVID to mamy kolejną liczbę dla propagandy strachu. I tego będzie jeszcze więcej, bo zaniedbania zdrowotne nie pojawiają się od razu tylko po pewnym czasie, ale wtedy pewnie już będzie rządzić kto inny. A najgorsze jest w tym wszystkim to, że to co się dzieje ma ogólną akceptacje większości ludzi to czytających. Ci co psioczą na tych co otwierają biznesy i chcą żyć normalnie. To Wy jesteście współodpowiedzialni. Jak mordowano ludzi w obozach w czasach II WŚ też Niemcy byli temu przychylni, albo obojętni. Jak teraz morduje się polską gospodarkę i powoli ludzi też na to patrzycie przychylnie. Nic nie dzieje się z dnia na dzień. Żaby nie ugotujesz wrzucając ją do wrzątku, ale powoli zwiększając temperature wody, nawet nie poczuje jak jesteście tacy sami jak oni. Propaganda działa powoli i systematycznie, a Wy oglądając TV, kanał bez znaczenia, powoli zmieniacie swój światopogląd. Zło jest złem i nieudzielenie komuś pomocy ze względu na coś jest złem. Nie życzę nikomu źle, tylko żeby kiedyś znaleźli się w miejscu tych, których dzisiaj atakują. Pamiętajcie, jeśli dzisiaj pozwalacie żeby ktoś komuś walnął pałką w łeb, nie zdziwcie się że jutro wy dostaniecie tą samą pałką.

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5318