zamknij

Kultura, rozrywka i edukacja

Coraz więcej sześciolatków chodzi do szkoły

2010-09-03, Autor: 
W 2009 roku rodzice 169 sześciolatków zdecydowali się posłać swoje dzieci do szkoły. W tym roku do szkoły poszło już 293 sześciolatków.

Reklama

Przypomnijmy, w myśl nowych przepisów, rodzice mają prawo skrócić dzieciom okres wychowania przedszkolnego i w wieku 6 lat wysłać je do szkoły.

W Rybniku od dwóch lat prowadzona jest szeroka akcja informacyjna nt. założeń nowej podstawy programowej oraz zasad przyjmowania dzieci 6-letnich do I klas szkoły podstawowej. Na przełomie stycznia i lutego odbywają się spotkania z rodzicami potencjalnych pierwszoklasistów, przedstawiana jest oferta szkoły oraz zakres wiadomości, jakie dzieci będą musiały przyswoić w I klasie.


- Akcja ta przynosi wymierne skutki – mówi Lucyna Tyl – rzeczniczka prasowa magistratu. -  W roku szkolnym 2009/2010 do rybnickich klas pierwszych uczęszczało 169 sześciolatków, natomiast na rok szkolny 2010/2011 zapisanych zostało już 293.

 

Urzędnikom zależy, aby jak największa ilość rodziców posyłała dzieci do szkoły w wieku 6 lat, bo w ten sposób zwalniają się miejsca w przedszkolach. Przypomnijmy, podczas pierwszego wiosennego naboru do przedszkoli, zabrakło miejsca dla prawie 300 dzieci.

 

Lucyna Tyl zapewnia, że na sześciolatków idących do szkoły czekają dobre warunki. Dla dzieci w ramach programu rządowego Radosna Szkoła tworzone są tzw. miejsca do zabaw i nowoczesne place zabaw.

 

> Oblężone przedszkola

Oceń publikację: + 1 + 0 - 1 - 0

Obserwuj nasz serwis na:

Komentarze (35):
  • ~karus 2010-09-03
    09:04:35

    1 0

    długo się zastanawiałam i.....będę posyłać mojego obecnie 5-cio latka do szkoły ponieważ (niestety)bardzo zmienił się program "nauczania" dla przedszkolaków-wynika z niego ,że dzieci nie mogą się uczyć pisać literek,liczyć i czytać ...pozostaje im tylko zabawa i prace plastyczne,i jedynie wizualne zapoznanie z literkami czy cyframi.tak więc teraz pierwsza klasa jest jak kiedyś "zerówka" i dzieciaki mają przerwy na zabawe-tak więc nikt drastycznie im dzieciństwa nie odbiera,jak niektórzy sobie myślą.

  • ~hiso 2010-09-03
    09:24:56

    0 0

    Czy rodzice nie zdają sobie sprawy, że dzieciak o rok młodszy w klasie, nie jest wśród swoich rówieśników? Zawsze będzie o rok słabszy fizycznie, emocjonalnie i intelektualnie. Kochani rodzice jak sobie wyobrażacie, że wasz synek gra w piłkę z kolegami o rok starszymi? Nikt go nie będzie brał do drużyny, bo zawsze będzie, mniejszy, słabszy i nie będzie mógł dogonić siedmiolatka. Poza tym jak sobie wyobrażacie, że wasze dziecko będzie traktowane, jeśli każda oferma w klasie będzie wiedzieć, że o rok młodszego to każdy stłucze na kwaśne jabłko. Przypomnijcie sobie kto był u was w klasie kasową ofermą. NAJSŁABSZY. Najwyraźniej takich rodziców szkoła niczego nie nauczyła. Z tego co ja pamiętam, to najważniejsza dla mnie w szkole była akceptacja moich rówieśników, żeby chcieli mnie w drużynie, żebym mógł siedzieć z najlepszymi funflami w ławce, żeby dziewczyny mnie akceptowały i pewnie jeszcze jest 100 innych powodów o których już nie pamiętam. Zastanówcie się dobrze kochani rodzice zanim popełnicie błąd, którego wam dziecko nie wybaczy...

  • ~grafryb 2010-09-03
    09:25:41

    0 0

    Nie do końca to prawda. W naszym miescie sa przedszkola gdzie sześciolatki nadal maja książki i uczą się tego co przed reformą. W roku szkolnym 2009/2010 moje dzieci jedno uczęszczało do przedszkola a drugie do pierwszej klasy i ten w zerówce szybciej poznawał litery niz pierwszoklasista. Reforma odbiła się na siedmiolatkach, które stoja w miejscu przez rok.

  • ~Gosik321 2010-09-03
    09:36:34

    0 0

    Totalny debilizm!!! Mój 6-letni bratanek w zeszłym roku poszedł do pierwszej klasy. Nauczył się trochę pisać i czytać, książka z angielskiego jest wypełniona w połowie a jej wypełnianie polegało na kolorowaniu dużych i małych literek i wklejaniu naklejek, chłopak nawet nie umiał się przedstawić i powiedzieć najprostszych słów po angielsku. Z pisaniem i czytaniem też ciężko. Zamiast ocen buźki które mobilizowały do nauki tylko przez parę miesięcy, a jak mu wytłumaczyłam co to jest kartkówka to nie mógł uwierzyć że trzeba będzie się czegoś na pamięć uczyć w domu. Po prostu poziom poniżej wszelkich oczekiwań.

  • ~amanda 2010-09-03
    09:46:32

    0 0

    Tak tak na spotkaniach nakłaniają rodziców, aby posłać, ale szkoły nie są przygotowane!!! Byłam i widziałam osobiście !! mała sala lekcyjna w której ma przebywać 30 dzieci a w koncie mały dywanik i jedne pudło z zabawkami!!! A na tym samym pietrze co sześciolatki znajdują się dzieci z starszych klas nawet z tych samych ubikacje korzystają wspólnie!!! A nauczyciel nie dopilnuje bo przecież nie może zostawić dzieci w klasie bez opieki więc te małe dzieci co będą musiały skorzystać z toalety będą musiała uporać się z przejściem przez korytarz gdzie dzieci starsze!!! Kompletnie nie są szkoły przygotowane, a pani która prowadzi te spotkania z rodzicami przekonuje, że jeżeli będzie duża klasa wtedy szkoła dostanie dopiero pieniądze na zakup i wyposażenie szkoły!! wprowadzili taki sam chory pomysł jak z tymi gimnazjami i za parę lat znowu będą się wycofywać!!!

  • ~hesson 2010-09-03
    10:25:56

    0 0

    Nasze państwo pomyślało o wszystkim...czyli o sobie.Dziecko rok prędzej pójdzie do szkoły,rok prędzej do pracy-rok prędzej będzie odprowadzał podatek a na emeryturę pójdzie i tak w ustawowym czasie(jak dożyje) Totalna bzdura-sześciolatek nie nadaje się do szkoły. Ja mam dwoje dzieci obecnie 1 i 2 klasa podstawowa i do głowy nam nie przyszło aby im dzieciństwo skracać.Rodzice zastanówcie się dobrze zanim podejmiecie decyzję.To nie jest prawda,że w pierwszej klasie nic nie uczą-mój syn po pierwszej klasie potrafił ładnie pisać,płynnie czytać,podpisać się z adresem włącznie-ale poszedł do szkoły w wieku 7 lat i tą wiedzę potrafił przyswoić.Dlatego drugiego syna też posłaliśmy do szkoły w wieku 7 lat.

  • ~karus 2010-09-03
    10:40:02

    0 0

    hiso-nie do konca masz rację bo w niektórych przedszkolach też są grupy mieszane tzn.razem są 5-cio i 6-cio latki(młodsze dzieci też są mieszane) a rok różnicy między dziećmi nie powinien skutkować tym co ty opisujesz.taką sytuację z wyzwiskami i gnębieniem w grupach bym raczej przypisała starszym dzieciom....no chyba ,że chodzi ci o sytuacje kiedy starsi uczniowie będą się czepiać maluchów na przerwach-to faktycznie jest niebezpieczne zjawisko.a tak poza tym to śmieszna wydaje mi się sytuacja kiedy rodzice od najmłodszych lat posyłają dziecko np.na angielski(bo to lepiej,bo to przyszłosc,bo to...itd.)a za żadne skarby nie chcą go posłać wcześniej do szkoły,która i tak w pierwszym roku nauki jest jeszcze jak przedszkole...

  • ~werkk 2010-09-03
    11:06:14

    0 0

    Nie wiek jest istotny ale program nauczania musi być dostosowany i o tym należy dyskutować. To ze szkolę zaczyna się od 6 lat ma jedna wielka zaletę ze uczeń w szkole średniej w roku w którym ja kończy na 19 lat. czyli cały okres nauki do matury jest osobą młodocianą czyli pod opieką rodziców. W systemie kiedy edukacje rozpoczyna od lat 7 dwie ostatnie klasy kończy jako osoba pełnoletnia dlatego tez nonsensem jest robienie 19, 20 latkowi wywiadówki. Taka osoba ma prawo po szkole osiąść w barze na piwie i kontrole w barach mogą mu skoczyć. I moim zdaniem to jest główny powód aby naukę zacząć od 6 lat.

  • ~tommi 2010-09-03
    13:04:16

    0 0

    jest jednak wybór, przynajmniej narazie, ja zdecydowałem i moja sześcolatka chodzi do zerówki w przedszkolu.

  • ~koalaup 2010-09-03
    13:18:36

    0 0

    ~tommi na dzien dzisiejszy nie ma czegos takiego jak "zerowka" w przedszolach dzieci nie ucza sie ani pisac ani czytac (wiem bo sam mam dzieci w wieku 7 i 6 lat) ktorych de facto poslalem razem do szkoly Tam maja normalne jak dla mnie warunki tzn grupa jest tylko 16 osobowa 2 panie + pomocnik, maja kacik do zabawy. Jak na moj punkt widzenie maja super warunki. Oczywiscie gdyby tzw ZEROWKA miala wygladac tak jak kiedys czyli poczatki pisania i liczenia to bym sie zastanawial ale w obecnym stanie to najlepsze rozwiazanie. Chociaz rozumie ze rok roznicy w takim wieku to istotna i zauwazalna roznica w rozwoju

  • ~hiso 2010-09-03
    13:19:40

    0 0

    nie wiem po co ten pośpiech, z całej grupy studentów na jednym z wymagających wydziałów Polibudy po inżynierce na magisterkę poszło 4 osoby, ja w tym czasie studiowałem 9 lat i byłem pierwszym który dostał mgr z tej ekipy, reszta dalej się męczy. Dzisiaj wykładowcy mówią, że nikt w ogóle już nie czai maty i fizy. Dzisiejszą maturę zdajesz bez uczenia się więc po co cała ta szopka posyłaniem dzieci wcześniej do szkoły? I tam potem nic nie będą umiały. Naprawdę szkoda dzieciaków, niech sobie pohulają, potem i zazwyczaj i tak potknie się noga, albo zdecydują o innym sposobie na życie. Z moich obserwacji wynika, że ci co pokończyli zawodówki lepiej sobie życie poukładali niż ja, choćby dlatego, że mają już mieszkania. Mimo kwalifikacji i dobrych zarobków nic mi nie zwróci tych 9 lat zapieprzania i dziadowania.

  • ~karus 2010-09-03
    13:50:52

    0 0

    popieram w pełni to co napisał koalaup-gdyby "zerówka" była "zerówką" to też pozostawiłabym dziecko w przedszkolu.

  • ~werkk 2010-09-03
    14:08:02

    0 0

    hiso studiowałeś 9 lat ? co to były za studia? doktoranckie ?

  • ~hiso 2010-09-03
    14:17:19

    0 0

    heh dla każdego kto kończy marketingi to jest zaskoczenie, że studia z napisaniem dwóch sensownych prac mogą zająć 9 lat

  • ~wiatraczek 2010-09-03
    15:39:59

    0 0

    koalaup, zdradź, w której szkole mają takie rewelacyjne warunki - dwie panie + "pomocnik"?

  • ~wiatraczek 2010-09-03
    15:45:59

    0 0

    Dziwią mnie komentarze - gdyby w przedszkolu była dalej zerówka, dziecko nie poszłoby do szkoły. Dlaczego tak ważna jest dla was nauka czytania i pisania w wieku 6 lat? Przedszkole, to ostatnia szansa dla dziecka, na zabawę, rozwój społeczny, emocjonalny, bez obowiązków i obciążeń. Potem to już "kierat" aż do emerytury. Niech się bawią, póki mogą. (I pomyśleć, że rodzice dawno temu posłali mnie do szkoły rok wcześniej)

  • ~koalaup 2010-09-03
    15:49:24

    0 0

    do ~wiatraczek1 Szkola nr 34 klasa 1A

  • ~I C 2010-09-03
    16:17:49

    0 0

    Mój syn nie poszedł do szkoły jako 6-latek i jakoś specjalnie nie ubolewam nad tym, że jest w przedszkolu w którym jak to niektórzy twierdzą nie uczą się czytać i pisać. Jakoś dziwnym trafem dziecko zna wszystkie literki, drukowanymi napisze co mu się podoba a młodszemu potrafi przeczytać krótka bajeczkę (ze zrozumieniem). Chciałam podkreślić,że w domu nie kładliśmy nacisku na niego aby umiał szybciej czytać i pisać. Po prostu tak u niego wyszło, sam chciał poznać literki wypytywał więc z dobrych chęci się nauczył. Ale właśnie dlatego nie poszedł do szkoły bo podpisuje się pod tym co napisała -hiso- i dodam, że póki można dajmy dziecku się bawić, będzie czas na naukę pójdzie do szkoły. Niestety u młodszego syna wybór ten został mi zabrany i czy chce czy nie pójdzie jako 6-latek do szkoły ale wtedy do kasy składającej się z jego rówieśników i jak na razie tylko to dla mnie jest plusem. Pożyjemy zobaczymy !!!

  • ~werkk 2010-09-03
    16:29:37

    0 0

    hiso Studia magisterskie trwają 5 lat. Licencjat.3 lata + 2 magisterskie =5 lat. podyplomowe 2 lata. Zapytałem bo w żaden sposób studiując w normalnym toku nie umie się doliczyć 9 lat i mam na myśli studia na politechnice. No oczywiscie mogli Cie tak polubić na tej uczelni że nie chcieli Cie z niej wypościć i trzymali Cie 4 lata dłużej. dlatego tez zapytałem o studia doktoranckie. I nie zgadzam się ze po zawodówce zarabia się więcej. Dziś absolwent dobrej politechniki nie ma problemu z pracą nawet jak wyjedzie z granic Polski.

  • ~wiatraczek 2010-09-03
    16:40:55

    0 0

    koalaup, skoro masz tam dziecko, to pewnie wiesz lepiej niż ja :). Jednak mam jedno pytanie, z tego c mi wiadomo na temat klas integracyjnych to pracuje w nich nauczyciel wiodący- wychowawca i nauczyciel wspomagający pracujący z dziećmi specjalnej troski. Natomiast Ty wspominasz o osobie do pomocy. Zastanawia mnie co to za nowy twór oświatowy ta pani "pomoc".

  • ~werkk 2010-09-03
    16:44:47

    0 0

    Zaczynanie edukacji od 6 lat to nic nowego przed wojną tez tak zaczynali uczniowie zapytajcie w rodzinie osób z 1923 rocznika. A z tego co wiem od przyszłego roku szkolnego wszyscy 6 latkowie rozpoczną naukę wiec nie widzę problemu. I powtarzam to co już napisem uczeń kończący szkolę (oczywiscie jak nie będzie powtarzał klasy) jako 18 latek lub 19 kilka miesięcy. teraz kończy jako 19 , 20 latek czyli jest pełnoletni czyli zgodnie z Polskim prawem nauczyciel nie ma prawa bez jego zgody udostępnić jego danych na wywiadówce bo jest On pełnoletni.

  • ~werkk 2010-09-03
    16:47:20

    0 0

    wiatraczek w klasach integracyjnych to powinien być psycholog. ale ja odradzam posłać Ci dziecko do takiej klasy poziom dostosowuje się do najsłabszych dzieci a te bystrzejsze się nudzą.

  • ~wiatraczek 2010-09-03
    17:18:50

    0 0

    werkk, moje starsze dziecko jest absolwentem klasy integracyjnej, obecnie już uczy się drugi rok w świetnym gimnazjum, moje drugie dziecko jest również w klasie integracyjnej tyle, że w nr 1. W klasach integracyjnych jest nauczyciel przedmiotu oraz pomagający mu oligofrenopedagog. Psychologa to owszem, każda szkoła powinna mieć na etacie, ale w jakim celu ma być na stałe w klasie integracyjnej? Co do równania w dół, klasa mojego syna była najlepszą w szkole, nie miał problemów z dostaniem się do gimnazjum, gdzie też sobie dobrze radził. I powiem ci, że do takiej klasy czasem jest się trudno dostać, bo rodzice widzą plusy w mniejszej liczbie dzieci i tych dwóch nauczycielach. Z tego co wiem, to szkoła do której poszły dzieci koalaup jest nastawiona na wózki, tak mówił nam dyrektor, że jego jedynka nie ma warunków dla wózków, a tam mają. Dzieci wózkowe zazwyczaj są sparwne intelektualnie, więc nie ma tu co mówić o zaniżaniu poziomu. Aaa, mieszkam pod jednym dachem z psychologiem :)

  • ~Pit 2010-09-03
    17:37:33

    0 0

    Ja osobiście uważam, że konieczna jest kolejna reforma edukacji w Polsce. To niedopuszczalne, aby w dużym, europejskim kraju, tak mały nacisk był kładziony na nauczanie sześciolatków fizyki kwantowej oraz wytrzymałości materiałów!

  • ~hiso 2010-09-03
    18:28:01

    0 0

    do ~werkk: jak pójdziesz na studia które od samego początku okazują się studniami o wszystkim i o niczym to rezygnujesz, w praktyce jesteś w plecy rok, potem idziesz na inżynierskie np. wydział elektryczny, 3,5 roku w praktyce 4, rok odpoczynku, trzeba poszaleć po świecie i jakiś grosz zarobić bo studia inżynierskie wykończą cię finansowo, no i zaczynasz mgr 2 lata, a jak chodzisz do pracy jednocześnie, to nie napiszesz sensownej pracy dyplomowej szybciej niż w rok oczywiście jeśli ci zależy żeby trzymać jakiś poziom. Podsumujmy: 1+4+1+2+1=9. Pozdro dla wszystkich walczących w sesji na elektrycznym ;) żeby nikt mnie się nie czepiał, że z własnej winy zrezygnowałem z pierwszego kierunku, bo człowiek po szkole średniej jest totalnie nie przygotowany do wyboru kierunku studiów. Większość wali na jakieś humany albo marketingi, bo nie mają pomysłu ani chęci. Cieszę się że zmieniłem kierunek jeszcze kiedy nie było zbyt późno, żałowałbym do końca życia. A co do pracy, to teraz nie narzekam dobrze płacą i robota sama mnie szuka tyle że jak wspomne sobie ile wyrzeczeń, to kosztowało, to bym się zastanowił czy będąc np kowalem, mechanikiem samochodowym lub specem od komputerów można by spokojniej się ustawić niż jestem w obecnej sytuacji.

  • ~koalaup 2010-09-03
    18:38:14

    0 0

    ~wiatraczek1 obiecuje ze jak sie tylko dowiem tzn w poniedzialek najwczesniej to dam Ci znac kto jest ta tajemnicza 3 osobom (byc moze to jakas doksztalcajaca sie studentka ) nie wiem czy jest na etacie ani na jakich zasadach ale póki co to jest

  • ~wiatraczek 2010-09-03
    19:45:59

    0 0

    koalaup: To mają luksusy przy trzech paniach. Dzieciaki jak na początek zadowolone? Jak z rywalizacją? Siedmiolatek z sześciolatkiem w jednej klasie, ciekawie. A swoją drogą dzielna żona dwie ciąże jedna za drugą. No chyba, że to bliźnięta z przełomu roku, jedno urodzone przed północą, a drugie po :)

  • ~koalaup 2010-09-03
    20:06:31

    0 0

    Dzieciaki bardzo zadowolone, jezeli mam byc szczery to nie do konca jestem pewny czy mlodszy da sobie rade bo widac roznice (znaczy ja widze) i nie chodzi mi o wzrost. Jednakze mysle, iz da sobie rade przynajmniej w takim zakresie jaki byl podany adeptom ( to byl jeden z glowniejszych punktow w decyzji czy go poslac). A co do dzieci rok po roku to byla nasza swiadoma decyzja. "Wyjsc z pieluch raz" W sprawie rywalizacji to nic nie moge powiedziec po 2 dniach "nauki" ;-)

  • ~koalaup 2010-09-03
    20:11:08

    0 0

    Dzieciaki bardzo zadowolone, jezeli mam byc szczery to nie do konca jestem pewny czy mlodszy da sobie rade bo widac roznice (znaczy ja widze) i nie chodzi mi o wzrost. Jednakze mysle, iz da sobie rade przynajmniej w takim zakresie jaki byl podany adeptom ( to byl jeden z glowniejszych punktow w decyzji czy go poslac). A co do dzieci rok po roku to byla nasza swiadoma decyzja. "Wyjsc z pieluch raz" W sprawie rywalizacji to nic nie moge powiedziec po 2 dniach "nauki" ;-)

  • ~abcdef 2010-09-05
    12:04:36

    0 0

    ~hiso. Strach pomyśleć co z Ciebie za inżynier. 9 lat.

  • ~abcdef 2010-09-05
    12:06:51

    0 0

    ~hiso- znam wielu co skończyło ten wydział. I zrobili to w 5 lat pisząc sensowne prace. A imprezowali na całego. Wiec jeśli Twoje studia trwały aż tyle to hohoho!!!!

  • ~hiso 2010-09-06
    09:15:02

    0 0

    ~abcdef wole być mgr inż po 9 latach niż niż chodzić na marketing jak ty. Widać, że nie znasz realiów życia, no chyba, że chodzisz na dzienne i jesteś tylko darmozjadem na garnuszku rodziców. Ci co pracują, studiują i zajmują się rodziną wiedzą o czym mówię. Pozdrowienia dla nich.

  • ~hiso 2010-09-06
    09:36:38

    0 0

    ABCDF czep się słupa. Wartość inżyniera nie zależy od długości studiowania tylko od chęci do pracy. Znam takich co na zajęciach zasypiali ze zmęczenia, a byli prawdziwymi inżynierami z krwi i kości. Ze mną też chodziły takie czempiony, same piątki, prace dyplomowe na czas niestety, kujonom brak kreatywności. Dzisiaj dziadują, bo potrafią zrobić tylko to co im się każe. Spoko hiso, ja też miałem ciężko, tym większy respekt za wytrwałość. Dzieci na tym forum nie będą wiedzieć o czym mówią, także się nie przejmuj nimi. Jeśli chodzi o sześciolatki w szkole to jestem zdecydowanie przeciwny. Jak ktoś ma do czegoś smykałkę, to sam się uczy. Mnie szkoła praktycznie nic nie nauczyła, wszystkiego nauczyłem się sam. Do szkoły chodziłem bo musiałem. Dla przykładu j.angielski: zapomnijcie, że szkoła albo jakieś kursy coś dadzą. Wszystko to tylko sucha wiedza. Ja angielskiego nauczyłem się sam i dopiero jak sam tego chciałem. Podobnie z matą, facet co nas uczył miał nas w d... Matę dopiero sam opanowałem, bez szkół i wykładów, wystarczyły chęci. Jak wasze dzieciaki nie będą miały chęci, to próżny trud posyłania dzieciaka w tym wieku do szkoły.

  • ~tess 2010-09-13
    21:35:23

    0 0

    Jezeli tyle dzieci idzie do szkoly, to dlaczego brak ofert pracy dla nauzycieli? A moze i sa oferty pracy, tyle ze dla wybranych, nie publikowane?

  • ~elizka 2014-09-15
    16:39:17

    0 0

    Mialam problem ze swoim dzieckiem , do której szkoły posłać . Mieszkam obecnie w Warszawie . Dowiedzialam się że jest taka
    Akademia Bystrzak to placówka na Ursynowie i w Pisecznie , w której dzieci i młodzież rozwijają swoje umiejetności i wyobraźnie, nie tylko matematyczna i polonistyczną, ale rownież artystyczną, są warsztaty teatralne, lekcje tańca, rysunku ,w zależności od grupy wiekowej. A nauczyciele są naprawdę dobrze wykształceni i z podejsciem dobrym do młodzieży i dzieci ..Muszę przyznać , że byłam zaskoczona , że tyle mają roznych programów nauczania . moj syn z chęcią uczęszcza do szkoły ..

Zamieszczone komentarze są prywatnymi opiniami Użytkowników portalu. Redakcja portalu Rybnik.com.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.

Alert Rybnik.com.pl

Byłeś świadkiem wypadku? W Twojej okolicy dzieje sie coś ciekawego? Chcesz opublikować recenzję z imprezy kulturalnej? Wciel się w rolę reportera Rybnik.com.pl i napisz nam o tym!

Wyślij alert

Sonda

Jesteś za powstaniem legalnego toru do driftu w Rybniku?




Oddanych głosów: 5296