Colours of Ostrava: na festiwal dojedziesz pociągiem

widziałem w Boguminie stary kibel oblepiony brudem i pomalowany sprejami w dodatku trzeszczy cały

Jak się otworzy stronę festiwalu w Ostrawie to na pierwsze co się rzuca w oczy poza wykonawcami i cenami biletów to... promocja biletów na komunikację miejską oraz wypożyczalni rowerów. W Czechach niewyobrażalne jest aby na taki festiwal ktoś mógł przyjechać autem... Informacji parkingach w ogóle nie ma(!) @KartoFFel - tak było ale się zmieniło od 10 VI. Elfy II mają już homologacje na wjazd do Czech. Stare jednostki jeżdżą już tylko na 2 parach pociągów na 6. I chociaż sam mam żal do KŚ o to, że mają problemy z czystością składów to obiektywnie należy też przyznać, że dostawca nowego tabory - bydgoska PESA ma już kilkumiesięczne opóźnienia. Gdyby nie to, na Śląsku już by nie było jednostek EN57. A swoją drogą myślisz naiwnie, że Czesi nie eksploatują starego taboru? Motoraczki 810, jednostki 451, 460, 854 to tabor wiekiem równy EN57, tak samo jak ostrawskie tramwaje Tatra T3.

Arteks a kogo obchodzi jakimi pociągami jeżdżą czesi? A co do tych twoich fobi związanych z samochodami.. ciężko to szczerze komentować. Fajnie, że jest zapewniony dojazd pociągiem/rowerem i są z tego tytułu jakieś bonusy. No brawo, ale już być sobie darował te wszelkie przytyki w stronę zmotoryzowanych bo to jest po prostu żałosne. I co do festiwalu to logiczne, że mało kto tam przyjedzie autem bo na tego typu festiwalach alkohol i muzyka idą w parze.. SZOK

@jabibe - no ciężko komentować kogoś kto ma argumenty za sobą... Wiem. :) O wiele łatwiej robi się jakieś przytyki czy złośliwości pod kątem komentatora tak jak to robisz wobec mnie. A byłeś kiedykolwiek na Woodstocku Owsiaka? Bo ja zajrzałem kilka lat temu bo mnie interesowało jak to jest organizowane od strony logistycznej. Niestety ale polski motokultyzm powoduje, że mimo tego o czym napisałeś w ostatnim zdaniu - marnowano tam sporo terenu na "składowiska aut" mimo, że chyba większość dojechała pociągami. A w Czechach jest to w ogóle nie do pomyślenia bo Czesi to naród pragmatyczny z tradycją austriacko-niemieckiego porządku, a Ostrawa to bardzo nowoczesne miasto. Tam wszystko jest w odpowiednich proporcjach czego u nas nadal brakuje. Widać to chociażby po Pniowcu który miał być alternatywą dla Rudy i... już jest rozjeżdżany i niszczony przez auta. Widać to po naszych koncertach - gdzie musieliśmy niszczyć zieleń aby tworzyć tymczasowe parkingi dla wygodnickich. Czesi tak nie robią, a duży ostrawski festiwal i sugestie aby także polscy miłośnicy muzyki dotarli tam zbior-komem jest najlepszym dowodem, że można się obyć bez najazdu i aut i zapchania nimi swoich dróg. @kartoffel - po pierwszym wywiadzie Mazura też ktoś to skomentował tak, że "gada jak Arteks". A to nie wynika z tego, że mam coś wspólnego z nim ale po prostu poglądy związane z równowagą transportu i nowoczesnym transportem są uniwersalne. Zasady zrównoważonego transportu dotyczą każdego miasta na świecie. Wszędzie gdzie są wdrażane - po kilku latach ludzie zauważają, że żyje się w nich lepiej. Poczytaj na ich temat, a przestaniesz się dziwić, że gadam tak samo jak różni doradcy, transportowcy czy nowocześni urbaniści.

Arteks, gdybyś choć raz był na tym festiwalu to byś wiedział gdzie są parkingi dla samochodów i nie pisał tych swoich treści.
W tym roku jest troszkę inaczej ale specjalnie dla Ciebie https://www.colours.pl/faq/parking gdybyś jednak wybrał się i chciał gdzieś zaparkować :)