Ciąg dalszy walki o park przy Domusie. Mieszkańcy zapraszają prezydenta do dyskusji w plenerze

Park czy wychodek dla psów?

Ciąg dalszy tematu, który budzi wiele emocji wśród rybniczan. Dzisiaj po południu w parku przy Domusie doszło do spotkania w którym uczestniczyli: radny klubu Platformy Obywatelskiej Franciszek Kurpanik, Adam Piekoszowski - przewodniczący Rady Dzielnicy Smolna, przedstawiciel obrońców parku przy Domusie - Tomasz Szaboń jak i sami mieszkańcy dzielnicy. Wyrazili swój sprzeciw wobec planów rybnickiego magistratu dotyczących kolejnej sprzedaży terenu pod działalność handlowo-usługową. 12 września zostanie rozstrzygnięty bowiem następny przetarg nieograniczony. - Pan prezydent wręcz z uporem maniaka po raz kolejny na przekór mieszkańcom postanowił sprzedać ten teren. Chce zamienić – moim zdaniem – te piękne miejsce na teren, na którym mogą pojawić się zaraz buldożery – rozpoczął Franciszek Kurpanik.

Opozycyjny radny wysłał 25 sierpnia zaproszenie do prezydenta Fudalego z prośbą o to, by 4 września o godzinie 16.00 przyjechał do parku na spotkanie z mieszkańcami dzielnicy. – Chcielibyśmy żeby zobaczył ten teren, który określa tylko i wyłącznie mianem „wychodka dla psów”. Myślę, że przyjeżdżając do parku mógłby spokojnie odpocząć, spojrzeć na tą piękną zieleń, śpiewające ptaki i potem zmienić zdanie – dodał radny.

Dlaczego przeciwnicy planów sprzedaży wysłali zaproszenie do prezydenta? Co ta wizyta ma zmienić? – Uważamy, że to właśnie tutaj, a nie w urzędzie miasta powinniśmy spokojnie porozmawiać na argumenty. Myślimy ponadto, że terenów zielonych i parków nie ma za dużo w naszym mieście. Budowany w tym momencie park tematyczny nie jest argumentem, ponieważ będzie on miał on charakter sportowo-rekreacyjny – wyjaśnił Franciszek Kurpanik.

Rada dzielnicy stoi za oburzonymi

Sporą grupę rybniczan popiera Rada Dzielnicy Smolna. - Na wniosek mieszkańców podjęliśmy uchwałę i wystosowaliśmy do prezydenta protest w sprawie zagospodarowania parku i sprzedaży terenu. Jest to ostatni tak duży obszar w przestrzeni publicznej. To są nasze płuca, miejsce gdzie można organizować imprezy. Ten park to nie żadne krzaczory, mieszkańcy chcą z niego skorzystać. Owszem trzeba uczyć ludzi, by sprzątać po swoich pieskach – to jest pewna kultura, którą nabędziemy. Jednakże, pozbycie się tego miejsca na budowę np. marketu jest złym pomysłem – powiedział Adam Piekoszowski, przewodniczący Rady Dzielnicy Smolna.

W podobnym tonie wypowiedział się Marcin Kazimierski, mieszkaniec bloku przy ul. Raciborskiej. – W tym parku siedzą matki z dziećmi, tatusiowie biegają za dziećmi jeżdżącymi na rowerkach. Co więcej, jeżeli ktoś chyłkiem wyprowadza psa, to nawet zbiera po nim pozostałości – argumentuje mężczyzna, którego zdaniem Rybnik posiada już wystarczającą ilość marketów. – Już wolę raz do roku wdepnąć w te psie odchody niż wdychać dzień w dzień spaliny z rur tych samochodów, co będą dostarczać towar do sklepu. Ten park jest jedyną oazą zieleni. Zebraliśmy tych 450 podpisów w dwa dni – wszystkim nam zależy – dodał Marcin Kazimierski.

Z kolei Teresa Kazimierska zwróciła uwagę, że jeszcze dwa lata temu władze miasta zarzekały się, że odstępują od sprzedaży terenu przed Domusem. – Teraz okazuje się, że temat powrócił. Słyszałam, że ten park ma stanowić jedynie wychodek dla psów. Dla kogoś, kto ma dom z ogródkiem faktycznie może być wychodkiem. Dla nas jest jednak miejscem spokoju. To nasz domowy ogród. Jak mam tłumaczyć wnuczce, że nie można łamać drzew jak zaraz mogą pojawić się spychacze? – zapytała retorycznie nasza rozmówczyni.

Zamiast marketu – inwestycja w park

Tomasz Szaboń przyznał, że wyczerpał już listę argumentów za pozostawieniem zielonego terenu przy Domusie. - Cała sprawa ciągnie się już od dłuższego czasu. Założyłem stronę internetową i zaangażowałem się w zbieranie podpisów. Złożyliśmy protestacyjne pismo do prezydenta, przedstawiliśmy swoje argumenty, ale dalej nie widać kompromisu. Mamy około 200 metrów do Reala, tyle samo do Netto, z drugiej strony znajduje się Tesco – to argumenty, które powinny przemówić za pozostawieniem tego terenu – powiedział Tomasz Szaboń.

Przedstawiciel obrońców parku zauważył, że kiedy o sprawie zrobiło się głośno, inwestorzy zaczęli dokładać w swoich ofertach przetargowych funkcje mieszkaniowo-usługowe. – Jednakże stanowiły one obszar jedynie 20 procent. Inne oferty zakładały piękne obiekty, ale zbudowane w miejsce „Domusu”. Pamiętajmy o tym, że sam budynek nie stanowi własności miasta. Jeszcze inne firmy zakładały budowę marketu z dużym parkingiem na terenie, który miasto sprzedaje, a część mieszkaniowa znajdowałaby się w miejscu gdzie stoi Domus, czyli tam gdzie miasto nie ma żadnego prawa – wyjaśnił Tomasz Szaboń.

Nasz rozmówca wskazał, że zamiast marketu przydałaby się niewielka inwestycja w park. – Jeżeli chodzi o roślinność to miejsce jest bardzo atrakcyjne. Można wybudować coś dla dzieci albo ścieżki rowerowe – dodał.

Prezydent dla mieszkańców, czy mieszkańcy dla prezydenta?

Franciszek Kurpanik zdradził, że protest mieszkańców poparli już wstępnie Zieloni. – Za tydzień (4 września) przyjedzie też prawdopodobnie ogólnopolska telewizja. Trzeba postawić pytanie: czy prezydent jest dla mieszkańców czy też odwrotnie? Myślę, że jest to doskonały czas, aby prezydent w ostatecznym swoim słowie powiedział krótko: „szanowni Państwo, nie dość, że utrzymamy ten park, to jeszcze doinwestujmy w niego, aby poprawić jego wygląd” – powiedział radny klubu PO.

- Niech każdy przyjdzie tutaj 4 września. Niech te spotkanie nie przerodzi się w manifestacje, ale żeby była to dyskusja na argumenty – to nigdy nikomu nie zaszkodziło – dodał na koniec Franciszek Kurpanik.

Czy prezydent Fudali przyjdzie na spotkanie?

Powyższe pytanie zadaliśmy Lucynie Tyl, rzecznik prasowej rybnickiego magistratu. – Prezydent będzie w tym czasie (4 września o godzinie 16.00 – przyp. aut.) uczestniczył w dużo wcześniej zaplanowanym spotkaniu z kupcami, które dotyczy rewitalizowanego deptaka na ul. Sobieskiego i Powstańców Śląskich. Będą również omawiane szczegóły festiwalu światła – wytłumaczyła.

Być może na spotkanie z obrońcami parku uda się któryś z zastępców prezydenta, ale nie wyprzedzajmy faktów. Do tematu jeszcze wrócimy.

Co sądzicie o całej sprawie? Czy teren przy Domusie winien być zagospodarowany, czy też lepiej by został w niezmienionej formie?