Bezpłatne parkingi i likwidacja straży miejskiej? A. Larysz spotkał się z przedsiębiorcami. Oto wyniki rozmów

A. Larysz proponuje przedsiębiorcom start do rady miasta

Do spotkania doszło w ubiegłą środę (10 września) w bibliotece głównej na ul. Szafranka. Z przedsiębiorcami spotkał się kandydat na prezydenta Aleksander Larysz, a także Damian Twardawa z koalicyjnego stowarzyszenia „Dla Rybniczan”, który zamierza startować na radnego. Samo spotkanie zostało zaproponowane przez lokalnych biznesmenów, którzy chcieli podyskutować na temat planów magistratu. Przypomnijmy, że wg rozporządzenia prezydenta, od 1 października ograniczenia w ruchu w rejonie Rybnickiej Strefy Śródmiejskiej nie będą obowiązywały od godz. 6.00 do 9.00. To trzygodzinne wyłączenie z systemu ma zapewnić dogodny dojazd do nieruchomości zwłaszcza dla dostawców zaopatrujących funkcjonujące tam placówki handlowe. Wcześniej urzędnicy proponowali jednak, aby zaopatrzenie sklepów dowozili z parkingów wózkami. Więcej na ten temat pisaliśmy a artykule: „Przedsiębiorcy oburzeni. Prezydent chciał, by do sklepów towar dowozili wózkami!”.

Koalicja pod przewodnictwem Aleksandra Larysza i Damiana Twardawy zamierzała przeprowadzić dyskusję z przedsiębiorcami, a następnie złożyć na ręce prezydenta Adama Fudalego pismo z własnymi propozycjami.

Zanim jednak doszło do dysputy, przedstawiciel Stowarzyszenia Rybnik Nasze Miasto zaproponował zebranym start w wyborach samorządowych. - Jeżeli większości z nas prowadzących działalność gospodarczą w mieście, w tak strategicznych miejscach nie podoba się działalność władz, to za dwa miesiące możemy ją zmienić. Wystartowaliśmy ze Stowarzyszeniem „Dla Rybniczan” w jednym celu – rzucić w Polskę jasny przekaz: dość polityki w mieście, potrzebni są tylko pasjonaci kochający Rybnik. Dlaczego Państwo nie macie swoich przedstawicieli w radzie miasta? Jeżeli obecny magistrat będzie nam dalej rzucał kłody pod nogi, to zamiast rozwijać swój biznes i generować zyski, będziemy tylko usuwali te przeszkody. Potrzebujemy własnej reprezentacji do rady miasta – zachęcał zebranych Aleksander Larysz.

Centrum bezpłatnych parkingów

Jakie rozwiązania zaproponował kandydat na prezydenta Rybnika? – Jesteśmy zdania, by okoliczne parkingi w strefie centralnej były bezpłatne z wytyczeniem stałej strefy dostawczej, w której zorganizują się przedsiębiorcy. Do godziny 9.00 miałby być przywożony towar. Jeżeli chodzi o specjalistyczne dostawy, to mogłyby się odbywać one po godzinie 9.00. W przeciwieństwie jednak do tego, co zdecydował magistrat – my wprowadzilibyśmy 3-miesięczny okres próbny, by zobaczyć jakie wady ma ten system i co należy poprawić – wyjaśnił kandydat z ramienia Stowarzyszenia Rybnik Nasze Miasto.

Przedsiębiorcy będący na spotkaniu z władzami miasta oburzali się, że nie zamierzają transportować towarów z parkingu (np. przy ul. Brudnioka) do swojego lokalu. Aleksander Larysz wyszedł zatem z pomysłem, by sprowadzić do Rybnika profesjonalną firmę, która dostarczałaby ładunek z parkingu pod wskazany adres. - Koszty ponosiłoby miasto. Utrzymanie takiej firmy wyniesie około 380 tys. złotych rocznie. Z drugiej strony jeżeli nie będzie takiej możliwości – za firmę płaciliby przedsiębiorcy – 60 złotych brutto miesięcznie od osoby – zdradził Larysz.

Co do samej kwestii stref parkowania: jeżeli pomysł bezpłatnych parkingów będzie nierealny, Aleksander Larysz proponuje zatrudnić parkingowych - rybniczan, którzy pracowaliby na zasadzie własnej działalności gospodarczej. - Cena biletu wynosiłaby maksymalnie złotówkę w zależności od przepustowości samochodów. Uważam jednak, że bezpłatne parkingi ograniczyłyby chęć kierowców do parkowania na np. rynku – dodał.

Poruszono również temat likwidacji straży miejskiej. - Nie do końca jesteśmy do tego przekonani, ponieważ praca funkcjonariuszy jest ważna, pod warunkiem, że nie wlepiają tylko mandatów. Myślę, że jeżeli zamierzamy iść w rozwój miasta, trzeba zorganizować pracę strażników miejskich – wyjaśnił Aleksander Larysz. Z kolei Damian Twardawa stwierdził, że rynek jest w pełni kontrolowany przez służby jedynie w czasie przyjazdu jakiejś ważnej osobistości. - Przypomnijcie sobie Państwo co się działo w Rybniku podczas przyjazdu premiera Tuska. Straż miejska dostała polecenie od prezydenta, że musi być tam porządek – powiedział. Innymi słowy, funkcjonariusze przeprowadzaliby rygorystyczne kontrole kierowców parkujących na płycie rynku bądź uliczkach sąsiadujących z tym miejscem.

Co na to przedsiębiorcy?

Marcin Zaręba – właściciel Celtic Pub na rynku zwrócił uwagę, że wyznaczone godziny dostawy towaru będą utrudniać działalność przedsiębiorców. – A co jeżeli odbywa się wieczorem koncert i przyjeżdżają do mnie muzycy z całej Polski? Niektórzy muzycy podjeżdżają pod lokal swoimi samochodami, wypakowują instrumenty i opuszczają płytę rynku. Tak naprawdę parkują tam tylko buraki – powiedział.

Zdaniem Kariny Kudrej właścicielki salonu sukien w D.H. Merkury przeniesienie z parkingu 30-35 strojów jest niemożliwe, zwłaszcza wtedy gdy pada. – Tym bardziej, lokal który wynajmuję jest otwarty od 9.30 do 17.30. Drzwi nikt mi wcześniej nie otworzy – wyjaśniła.

Przedsiębiorcy boją się również o zamieszanie, jakie może wystąpić w ustalonych godzinach dostawy. – Jeszcze w kwestii tych „buraków”: są tacy, którzy parkują z plakietką osoby niepełnosprawnej, a nie mają praw jej mieć. Miasto musi zacząć weryfikować, komu należy się tak naprawdę niebieska karta – powiedział Marcin Zaręba.

Lokalni biznesmeni byli zgodni co do tego, że muszą się zdyscyplinować, a z drugiej strony straż miejska powinna pilnować tych, co wjeżdżają na rynek.

Aleksander Larysz przyznał, że godziny otwarcia rynku dla samochodów dostawczych są jeszcze do skonsultowania. Bronił się też, że przedstawione przez niego pomysły zrodziły się w głowach samych przedsiębiorców z którymi rozmawiał. – Przede wszystkim chodzi mi o to, by miasto zaczęło normalnie rozmawiać z Wami. Takie tematy powinny być poruszone przynajmniej pół roku wcześniej niż rozpoczęła się ta rewitalizacja – powiedział.

Co sądzicie o pomysłach Aleksandra Larysza dotyczących nowej organizacji ruchu na rynku i deptaku?